Temat: Czy to uszkodzona pompa paliwa?  

Witam, od dłuższego czasu miałem problemy z rozruchem na benzynie, szczególnie na ciepłym silniku trzeba było długo trzymać kluczyk żeby silnik zaskoczył. Wczoraj wsiadam, chce odpalić i nic. Silnik kręci, marchewa się nie pali, ale zapalić nie chce. Jak już się udało na kilka sekund to szybko przełączyłem na gaz i było super. Potem dalej nie szło odpalić z benzyny. Pompkę słychać jak włączyłem zapłon. Pompa do wymiany?

Paliwo w baku świeże? Bo miałem podobnie i pomogło zatankowanie 98:-)

Tak tak. Wczesniej ciężej odpalał, ale chodził. Troszke może obroty falowały. A teraz nie idzie odpalić nawet.

Pompa paliwa jest słyszana po przekręceniu kluczyka na pierwszy zapłon. Proponuje otworzyć siedzenia zdjąć wykładzinę i odkręcić ok 8 śrubek aby pompę było bardziej słychać. przekręć kluczyki po słuchaj, jeżeli słychać ją to nie jest problem z pompą. raczej z elektryką układu zapłonowego ;/
może świece są już do D... wymiany.
Proponuje sprawdzić też przelew paliwa, może filtr paliwa również jest do wymiany.
Podałeś za mało informacji co się dzieje że nie odpala.

Swiece nowe, pompę słychać przy przekręceniu kluczyka gdy silnik zimny. Odpalam i rozrusznik kręci ale silnik nie chce zaskoczyc. Jak juz sie uda na chwilkę to obroty szaleją i gaśnie. Na lpg bez zarzutu.

Napisał turek86

Swiece nowe, pompę słychać przy przekręceniu kluczyka gdy silnik zimny. Odpalam i rozrusznik kręci ale silnik nie chce zaskoczyc. Jak juz sie uda na chwilkę to obroty szaleją i gaśnie. Na lpg bez zarzutu.

objaw jak by był problem z paliwem, zdejmij przewód paliwowy z listwy i zobacz jak paliwo leje, może pompa może filtr paliwa.

Wyciągnąłem pompę paliwa, rozebrałem, podłączyłem pod napięcie i działa wg mnie bez zarzutu. Zdjąłem przewód z listwy i po włączeniu zapłonu leje paliwo pod ciśnieniem. Jutro naładuje akumulator, bo się rozładował i spróbuję odpalić auto.

Napisał turek86

Wyciągnąłem pompę paliwa, rozebrałem, podłączyłem pod napięcie i działa wg mnie bez zarzutu. Zdjąłem przewód z listwy i po włączeniu zapłonu leje paliwo pod ciśnieniem. Jutro naładuje akumulator, bo się rozładował i spróbuję odpalić auto.

trochę to dziwne, a masz możliwość odpalenia na samym gazie?
może jakieś ustrojstwo od LPG Ci leje bęzynę z gazem na raz. i dlatego masz takie dziwne objawy.

Z samego gazu zimnego silnika nie odpalę. I wątpię, że leje benzynę na lpg, bo wracałem autem 180km po tym jak zastrajkował i na wskaźniku benzyny nic się nie ruszyło.

Naładowałem akumulator, odpalam i ..... nic. Nawet nie zakręcił silnikiem. Chyba padł akumulator.

to pewnie tak, a sprawdź czy Ci się alternator nie zatrzymał. bo ostatnio spotkałem się z przypadkiem w C3 że alternator stanął a pasek nie pisnął, tylko samochód miał bardzo ciężko odpalić.

Alternator bez zarzutu, na innym akumulatorze to samo. Silnik ruszył na LPG, ale na benzynie od razu gaśnie. Jutro wymienię filtr paliwa jeszcze.

Do sprawdzenia jeszcze wtryski-jak mało jeżdżone było na benzynie to mogły się pozapiekać.

Moim zdaniem niemożliwe żeby się zapiekły nagle wtryski, bo odpalam zawsze na benzynie i tego dnia kiedy zaczęły się kłopoty było wszystko ok na benzynie. Tym bardziej, że rok temu regenerowałem cały komplet wtrysków.

Wymieniłem filtr paliwa i nadal to samo ... Po odpięciu wężyka od regulatora ciśnienia paliwa nic nie leci więc chyba sprawny. Gdy silnik się rozgrzał na LPG przełączyłem na benzynę i chodził sobie na wolnych obrotach. Dodając powoli gazu wszystko było ok, ale dodając gwałtownie gazu silnik albo spadał momentalnie z obrotów albo gasł. Zalewa go? Nie pisałem jeszcze, że gdy próbuję odpalić zimny silnik z benzyny i długo kręcę to śmierdzi paliwem niespalonym.