To jest widok strony w wersji do druku
-
Gryzące spaliny w dieslu
Cześć,
Od pewnego czasu bardzo drażnią mnie spaliny w moim bravo i jest to niezależne od tego czy silnik jest zimny czy ciepły po dłuższej jeździe. Rok temu podczas przeglądu były badane spaliny i ponoć mieściły się w normie. Aktualnie autko ma przejechane ok.160 tys. km a 20 tys. km wcześniej czyszczony był DPF (metodą hydrokinetyczną). Co warto sprawdzić i czy może warto profilaktycznie wymienić sondę lambda? Profilaktycznie DPFa z katalizatorem raczej nie jestem skłonny wymienić bo to koszt ok. 4 tys. PLN. Co jeszcze można zrobić?
Sam silnik jest w bardzo dobrej formie z uwagi na częste wymiany oleju i eksploatacje na długich trasach poza miastem.
-
-
Na wolnych obrotach silnik pracuje równo, nie ma problemów z odpaleniem. Mocy mu również nie brakuje. Uszkodzenie wtryskiwaczy raczej wykluczam, chociaż może jest to jakieś zanieczyszczenie za co odpowiedzialny jest już niemały przebieg.
Może to wróżenie z fusów i trzeba jakieś testy wykonać? Aha, dadam jeszcze że stosuję preparat polepszający smarowanie wtryskiwaczy CleenFlo.
-
Zawór EGR ,dziala poprawnie?
-
W miarę, bo czasami zdarza się czkawka przy przyspieszaniu, tzn. takie jakby niewielkie szarpnięcie, zwłoka i dopiero wtedy przybywa mocy. Ale zdarza się to tylko po tym jak autko toczy się na luzie, lub silnik pracuje bez obciążenia. Zmienna geometria turbo to chyba nie jest bo regularnie wkręcam go na wyższe obroty. Zawór overboost też był profilaktycznie wymieniany.
-
-
Ale gryzące spaliny to nie wina EGR'a - gdyby się nie domykał to wywalałoby błąd. Myślę że może się kończyć katalizator. I tu pojawia się dylemat bo spaliny mieszczą się w normie, ale wiadomo jaka ta norma jest. Czy wymieniać? Pewnie poczekam aż w Krk wprowadzą strefę czystego transportu...
-
Chcesz się po prostu upewnić, że coś jest żle z katalizatorem i dlatego pytasz?
Sam piszesz, że masz czasami muły przy przyspieszaniu, więc zacznij od wyczyszczenia EGRa. Ja ci oczywiście nie bronię kupić nowy katalizator, tyle, że jeżeli układ przed nim nie będzie sprawny, to nowy tez ci nie pomoże. Owszem, oczyści ile zdoła, ale czy zdoła całość i jak długo?
Sprawdzanie zaczyna się od korekt wtryskiwaczy, ciśnień paliwa, pracy turbiny, szczelności dolotu, zaworu EGR. Katalizator jest jednym z końcowych elementów układanki wraz z DPF stanowią już ostatnie elementy.
-
Po prostu myślałem że być może małym kosztem uda się ogarnąć temat. Więc liczyłem że może to sonda lambda bo tak jak piszą jej żywotność dochodzi do 160tys km. Z tego co kojarzę jest jedna zamontowana na puszcze w której jest katalizator wraz z filtrem DPF. Ale właśnie jestem po rozmowie z serwisem - "jak się nic nie dzieje, żadna kontrolka nie świeci to jeździć". Może wyolbrzymiam temat, chociaż mnie samego drażni jazda za smrodziuchem :smile:
-
Pracę sondy a właściwie jej parametry jesteś w stanie odczytać MESem, podobnie jak korekty wtryskiwaczy. Od korekt proponowałbym zacząć testowanie.
Sprawdż, podaj wyniki na zimnym, na jałowym zimnym, na rozgrzanym jałowym i na pełnym lub dużym "bucie". Zaczniemy od tego.
-
Zobacz jeszcze do paska rozrzadu...moze przeskoczyl na wale o 1 zęba.
-
Odświeżam temat bo pośrednio związany jest ze spalinami. Wczoraj po przyjechaniu pod dom (długa trasa) zrobiłem głupi błąd bo silnik jakoś tak dziwnie pracował (jakby nie na luzie) i wszędzie czuć było spaliny, nawet w kabinie, a wydech wpadał w jakiś rezonans. Spanikowałem i wyłączyłem silnik. Zaraz potem powtórnie go na krótko włączyłem i już nic się nie działo. Później dotarło do mnie że wypalało się to ustrojstwo. I teraz pytanie: czy turbo dostało mocno w kość? Co teraz robić? Wymienić profilaktycznie olej - przejechane mam dopiero 5 tys. km ?
-
Piszą Koledzy wyzej co trza zrobic ,w serwisie tez gadali,ze nie ma co panikować. Jak masz czym , zrób mu wypalanie serwisowe ,a wczesniej zrob czynnosci co pisali wyzej. Oleju jak nie masz "dwoch stanow" ,to nie ruszaj...Spokojnie,nic na "sile";-):lol:
-
Zgasiłeś auto podczas wypalania DPFa, masakra. Teraz to już tylko nowe auto musisz kupić. ;)
Zrobiłeś błąd, to prawda, ale turbo nie dostało po dupie, co najwyżej DPF, może trochę olej. Tyte. Co zrobić? Nie panikować, nic się nie stało, olej wymieniać zawsze co 10k km na odpowiedni i już.
Od jak dawna masz to auto?
-
No dobra, może przesadzam ale jestem świadomy konsekwencji. Turbo mogło trochę ucierpieć bo napędzane było gazami wylotowymi które akurat wtedy miały znacznie wyższą temperaturę a olej przestał krążyć w układzie. O olej bym się tak nie martwił bo za chwilę odpaliłem ponownie silnik więc paliwo po gładziach cylindrów raczej nie miało czasu spłynąć do miski. Taka jest logika mojego rozumowania. Samochód mam od nowości i nie uśmiecha mi się kupowanie w tej chwili nowego - zobaczymy w jakim kierunku rozwinie się sytuacja w Krakowie (SCT). Oczywiście dostrzegam ironię ;-)