To jest widok strony w wersji do druku
-
Problematyczne ASO
Mam do zaprezentowania przypadek, który wydaje mi się jest nietuzinkowy.
Jakiś czas temu zostało zgłoszony przypadek uszkodzonego tunelu w Tipo (wybrzuszenie na wysokości podstawy hamulca ręcznego).
Zgłoszenie zostało rozpatrzone pozytywnie.
W międzyczasie wynikło kilka spraw, a cała operacja wymiany musiała zostać przełożona na inny termin (bliżej nieokreślony).
Wraz z powoli dobiegającą do końca gwarancją producenta należałoby uporządkować kilka mankamentów jakościowych w samochodzie.
Ponowna wizyta w autoryzowanym serwisie i małe zaskoczenie.
Odmowa wymiany uszkodzonego elementu przed zbliżającym się powoli drugim przeglądem technicznym (od razu dodam, że zamierzałem go sobie darować, przynajmniej w ASO), który wypada za kilkanaście dni. Wymiana jest jedynie możliwa po opłaceniu przeglądu. Dla pokrzepienia zostało mi przekazane, że w samochodzie zostanie sprawdzonych szereg elementów wraz z zakończeniem gwarancji na części mechaniczne auta.
Zawsze mi się wydawało, że reklama jest dźwignią handlu, a nie szantaż.
To chyba nie jest normalne.
-
Które to ASO?
Awanturę trzeba było skręcić, bo gwarancja nie jest rok, 11 miesięcy i kilka dni, tylko dwa lata, jeśli mają wątpliwości niech zajrzą w warunki gwarancji.
-
Polecam napisać do FCA Polska, opisując sytuację oraz ASO
Wysłane z mojego ONEPLUS A6013 przy użyciu Tapatalka
-
Niektóre ASO schodzą na złą drogę szukając oszczędności. Wkleję to fragment skargi klienta, kierowanej do głównego importera dość popularnej u nas marki."Na okresowym przeglądzie nie wymieniono mi filtra oleju, choć taka pozycja była na fakturze i została zapłacona. Zgaszałem przy przegladzie jeszcze inne usterki , które nie zostały usunięte . Co do opisanej sytuacji. Zawinił pracownik , który nie wymienił filtra oleju , gdyż (podobno) nie miał do tego typu silnika .Tłumaczenie oczywiscie smieszne. Pracownik miał ponieść konsekwencje . Jakie nie wiem. A żeby uniknąć kłopotów i skargi kier. zaproponował mi ponowną wymiane oleju. Filtr otrzymałem przy reklamacji (do samodzielnej wymiany). W cyklu zgłoszen usterek miałem też obijajacy się zawias drzwi bocznych i problem z domykaniem. Po oględzinach jaiegoś eksperta stwiedzono że jest to usterka powszechna /ten typ tak ma/, a czas na naprawy minął /6 mies/ .Usługa regulacji kosztuje. Teraz mogą co najwyżej bić młotkiem po zawiasie i liczyć że się uda naprawić. Stwierdzili, że mogłem zgłosić wcześniej reklamacje i kropka. Po calej dyskusji porosiłem o wgląd do systemu.Zanotowany był problem rok wczesniej . A pracownik to zaniedbał. Pojawiła się Pani ,grzecznie przeprosiła . Potem wyszedł kier. Tu znów kilka złych stwierdzeń .Oczywiscie sie nie zgodziłem z tymi faktami. I zagrosiłem tel do centrali. W miedzy czasie pojawił sie mechanik i coś ustawiał na rolkach .Jest lepiej. Całosc trwała 2 min. Na sam koniec okazało sie ze mam 4 lata gwarancji na te elementy .Gdy wyszło to na jaw to proponuje mi sie wymianę elementów jezdnych drzwi/ rolki i zawias/ Na koniec szef zarzadził mycie pojazdu , a ja dostalem, swiateczne pierniki. I tak mnie udobruchali. Ogólnie człowiek uczciwy dla serwisu to wróg."
-
Micr0mega
Zadzwoń na infolinię bo tam siedzą ludzie we Włoszech i wszystko raportują dalej i napisz skargę do FCA które prześlę to do ASO do „rzecznika praw klienta”.Ogólnie niektóre ASO to tylko do stempelka w karcie gwarancjyjnej bo za wiele to tam sobą nie reprezentują.
-
W Białymstoku jest tylko jedno aso fiata...
Tyle razy po nich jechałem, ze tym razem sobie daruje...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
W tym aso rzecznikiem jest kierownik serwisu, przyłapałem go na kłamstwie prosto w oczy, od razu mu je udowodniłem, nie było żadnego przepraszam tylko dalsze miganie się i zmiana tematu.
Skarga do fca to jedna z metod. Nic nie ugrasz ale moze uwalą im premie. Druga opcja na odegranie sie na nich to wystawienie ocen w ankiecie na poziomie 5. Tez premii nie będzie. Chamskie to ale jak Kuba Bogu...
-
Też się szarpałem z jednym (warszawskim) ASO. W końcu miałem dość i wykonałem telefon do centrali. Efekt czarodziejskiej różdżki. Przedmówca napisał, że to chamskie wyjście z sytuacji. Nie zgodzę się. Po chamsku pogrywa ASO kwestionując to, że coś co warunkuje umowa nam się nie należy. Otóż należy i dobrze o tym wiedzą. Musi im się kalkulować podejmowanie ryzyka, by zrobić z klienta jelenia. Jeśli nie będziemy takich sytuacji pozostawiać bez reakcji, przestanie im się to w końcu kalkulować i jakość obsługi na tym zyska.
PS. W innym ASO nie mieli problemu z niczym. Zrobili wszystko jak prosiłem i nawet dali auto na czas wymiany.
-
Jeśli użytkownik auta, po zakończonym okresie gwarancyjnym podjeżdża do pierwszego z brzegu warsztatu i mechanik mówi mu, że filtr pyłkowy oraz oleju nie były wymieniane od nowości (mają nr i rok prod), to jest ewidentny przykład "rzetelności" usług ASO ( a takie przypadki są mi znane). Nigdy też nie przyszło by mi do głowy nazwać chamem, kogoś kto upomni się o swoje, za co zapłacił i co było przedmiotem umowy.
-
Wczorajszego dnia został wykonany telefon do centrali. Pani po drugiej stronie telefonu sporządziła notatkę i obiecała przekazać ją dalej. Czas odpowiedzi to 2-3 dni robocze, na chwilę obecną brak odzewu.
Zakładam, że FCA płaci drobnymi za obsługę gwarancyjną swoich samochodów, jeśli ASO musi zniżać się do takich praktyk.
-
Jeśli zgłosiłeś w ASO usterkę wcześniej to powinna wisieć w ich systemie do czasu rozwiązania, usunięcia. Mam pewną „usterkę" u siebie i wisi ona w systemie ASO i FCA do momentu jej rozwiązania. Najprawdopodobniej ASO przypuszcza, że jesteś u nich ostatni raz więc chce wyrwać na koniec jeszcze dodatkowe kilka złotych.
Najchetniej widział bym twój wpis na wykopie, zaraz by się ASO obsrało po takiej reklamie, nawet bez podawania nazwy dilera.
-
Panowie ja domagając się normalnej pracy auta przeszedłem cała tą drogę - zarówno Fiat Polska, kilka ASO jak i telefon do Włoch. To co zrobili we Włoszech to jedynie było skierowanie informacji do wskazanego ASO o ponowne rozpatrzenie moich zgłoszeń - ASO wezwało "niezależnego" eksperta który w 40 minut bez użycia komputera i w ogóle niczego stwierdził że auto jest sprawne. Równie dobrze mógł nie przyjeżdżać tylko wysłać od razu opinię - efekt byłby ten sam. Na tej podstawie włoska infolinia powiedziała że przecież zgłosili prośbę do ASO o ponowne rozpatrzenie więc o co mi chodzi, a Fiat Polska zasłonił się "ekspertyzą". Po wielu miesiącach zostałem zrzucony na przysłowiowe drzewo z dalej niesprawnym autem. Finalnie pojechałem do innych ASO aż trafiłem na takie które naprawiło. I tu powstaje pytanie, kto powinien ponieść konsekwencje i pokryć moje koszty? - w końcu jak się okazało miałem rację i wada/wady były.
Nie mówię , żeby nie dzownić, ale z perspektywy ilośći zrobionych kilometrów, zamiennych aut, kupionych interfacow i softu oraz opłat za przeglądy, stwierdzam ze taniej byłoby zrezygnować z gwarancji i pseudoprzeglądów tuż przed pierwszym z nich i naprawić z własnej kieszenie ewentualne usterki - wyszłoby taniej , a na pewno szybciej.
Dla mnie marka Fiat jest teraz typowym przykładem "cmokania klienta do momentu zakupu" - potem radź sobie sam. Przykre i z pewnością jest to ostatnie auto tej marki, bo obsługa jest fatalna.
-
Cytat:
Napisał
cac Finalnie pojechałem do innych ASO aż trafiłem na takie które naprawiło. I tu powstaje pytanie, kto powinien ponieść konsekwencje i pokryć moje koszty? - w końcu jak się okazało miałem rację i wada/wady były.
Koszt powinien zostać przerzucony na ASO, które nie wykryło i nie usunęło usterki. Problem w tym, że trzeba by dysponować opinią rzeczoznawcy, stwierdzającą jakie nieprawidłowości, wady i usterki występowały w pojeździe. Podejrzewam, że i tak niezbędne okazało by się pozwanie serwisu do sądu. Od obrony, lepszym rozwiązaniem wydaje się być atak. Znam przypadek, gdy klient postawił swoje auto przed wejściem do serwisu. Auto zostało oklejone napisami "stoję tu, bo nie potrafią mnie naprawić". Można też pokusić się o reklamację z "reklamą". W piśmie adresowanym do ASO wskazać na chęć zainteresowania sprawą rzecznika konsumentów - i w trosce o dobro warsztatu - podzielenia się uwagami na temat działalności serwisu na forach motoryzacyjnych, co powinno uchronić przedmiotowy serwis od ryzyka kontaktów z klientami.
-
Cytat:
Napisał
hak64 W piśmie adresowanym do ASO wskazać na chęć zainteresowania sprawą rzecznika konsumentów - i w trosce o dobro warsztatu - podzielenia się uwagami na temat działalności serwisu na forach motoryzacyjnych, co powinno uchronić przedmiotowy serwis od ryzyka kontaktów z klientami.
Wiesz gdzie to oni mają?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
cac Dla mnie marka Fiat jest teraz typowym przykładem "cmokania klienta do momentu zakupu" - potem radź sobie sam. Przykre i z pewnością jest to ostatnie auto tej marki, bo obsługa jest fatalna.
Myślisz, że w innych markach jest lepiej? Żebyś się nie zdziwił.
-
Cytat:
Napisał
krowka1978 Wiesz gdzie to oni mają?
Jednostkowy przypadek mogą mieć gdzieś, ale kilka, czy kilkanaście przypadków już robi różnicę. Cytat:
Napisał
krowka1978 Myślisz, że w innych markach jest lepiej? Żebyś się nie zdziwił.
Tak, w innych krajach jest inaczej - zwłaszcza tych zachodnich.
-
Przykładem choćby awaryjny silnik forda, który w zachodniej Europie wymieniają na swój koszt, ale nie w Polsce...