Szarpanie 1.9 JTD 16V inaczej
Mam taki problem:
Szarpie od 1800 obrotów do 2200. Występuje to TYLKO na pochylonym terenie (częściej pod górę ale z górki też). Szarpanie jest takie, że jak nie odpuszczę gazu i nie zredukuję biegu to raczej nie przekroczę tych 2200. Problem nasila się gdy dłużej jeżdżę w górzystym terenie. Na nizinach czy pojedynczych górach raczej nie występuje. Jedyne co mogę wyczuć na płaskim to taką rzecz: na 4 biegu 1500 obrotów gaz w podłogę i na 1800 nie mam spowolnienia tylko delikatne przeładowanie (i słychać delikatne fuknięcie). Jest to zjawisko na tyle słabe, że nikt poza kierowcą raczej nie jest wstanie tego wyczuć. Zaślepiłem częściowo EGR i oprócz tego, że auto się delikatnie lepiej zbiera od dołu to na te przypadłości nie miało żadnego wpływu. Co dziwne w czasie jednego przejazdu jedne górki pokonuję bez problemu a inne nie. I nie ma tu znaczenia obciążenie. Wręcz większa górka to łatwiej. Problem występuje od 3 biegu wzwyż. Brak wpływu klimatyzacji, nagrzania silnika czy warunków pogodowych. Ostatnio w Alpach doszło do tego, że samochód jechał dopiero od 2500 obrotów. Wyczuwałem spadek mocy już nawet na płaskim. Po wjeździe w Czechy nie to auto - drze aż miło. Na komputerze żadnych błędów. Mechanik rozkłada ręce tym bardziej, że nie ma gdzie tego przetestować (mieszkam na nizinach). Zrobiłem wykresy w czasie jazdy i jedyne co tam widzę niepokojącego to duża różnica (właśnie w miejscu fuknięcia) między oczekiwaną wartością powietrza a zmierzoną.
Ktoś coś?