To jest widok strony w wersji do druku
-
Hmm, wiesz tak czytam to co pisze i albo ja pisze niezrozumiale albo Ty nie potrafisz czytać.
W mojej firmie serwisujemy sporo samochodów właściciel każe tego pilnować i nikt niczego nie przeciąga, wszystko odbywa się według zaleceń producenta. Chodzi mi o to że do pierwszej awarii sprężarki samochód robi sporo więcej niż 100 tyś km a po regeneracji żaden jeszcze nie zrobił 100 tyś. Rozumiesz czy wyjaśnić to bardziej szczegółowo?
Co do firm które wykonywały dla nas regenerację to było ich kilka i nazw tutaj nie będę wymieniał wszystkie z Podkarpacia znam się z tymi ludźmi bo jestem u nich częstym gościem z uwagi na stałą współpracę i wiem że są części które można dostać tylko i wyłącznie z chin bo nikt inny tego nie robi.
A z zębami to widzę że całkiem nie załapałeś więc komentował tego nie będę.
Albo zresztą, dbać trzeba ale nie koniecznie wymieniać na sztuczną szczękę na wszelki wypadek jak by się miały zepsuć.
Na prawdę tego nie łapiesz czy po prostu nie chce Ci się czytać tego co tutaj piszemy i jesteś tutaj tylko dla bicia piany? Przynajmniej kilka osób powiedziało Ci to samo a ty nadal swoje mimo tego że nie masz zbyt wielkiej wiedzy w temacie.
-
Cytat:
Napisał
Python28 Hmm, wiesz tak czytam to co pisze i albo ja pisze niezrozumiale albo Ty nie potrafisz czytać.
W mojej firmie serwisujemy sporo samochodów właściciel każe tego pilnować i nikt niczego nie przeciąga, wszystko odbywa się według zaleceń producenta. Chodzi mi o to że do pierwszej awarii sprężarki samochód robi sporo więcej niż 100 tyś km a po regeneracji żaden jeszcze nie zrobił 100 tyś. Rozumiesz czy wyjaśnić to bardziej szczegółowo?
Co do firm które wykonywały dla nas regenerację to było ich kilka i nazw tutaj nie będę wymieniał wszystkie z Podkarpacia znam się z tymi ludźmi bo jestem u nich częstym gościem z uwagi na stałą współpracę i wiem że są części które można dostać tylko i wyłącznie z chin bo nikt inny tego nie robi.
A z zębami to widzę że całkiem nie załapałeś więc komentował tego nie będę.
Albo zresztą, dbać trzeba ale nie koniecznie wymieniać na sztuczną szczękę na wszelki wypadek jak by się miały zepsuć.
Na prawdę tego nie łapiesz czy po prostu nie chce Ci się czytać tego co tutaj piszemy i jesteś tutaj tylko dla bicia piany? Przynajmniej kilka osób powiedziało Ci to samo a ty nadal swoje mimo tego że nie masz zbyt wielkiej wiedzy w temacie.
Mam wrażenie, że kompletnie nie łapiesz o co mi chodzi. No ale cóż... może niewyspany jesteś. Doskonale zrozumiałem co napisałeś, ale nie muszę się z tym zgadzać. Twoje stomatologiczne metafory dodają koloru... ale nie błyszczą. Dziękuję za wskazówki. Oczywiście rozumiem Twoją wypowiedź, że auto robi zdecydowanie więcej km na oryginalnej turbinie a mniej niż 100 kkm na regenerowanej. Ty natomiast nie rozumiesz mojej, że jestem w stanie wymienić turbinę po 240/250 kkm tak by nie czekać na jej awarię przy 280-300 kkm nawet na oryginalną, po to by mieć z tym spokój. Przyjąłem do wiadomości, że zaproponowany przez maciejka38 warsztat z Łowicza, może podawać nieprawdę i w rzeczywistości nie używać tak dobrych części do regeneracji jakimi się chwalą w swoich naprawach. Hmm.. chyba zapytam ich czy oszukują, czy stosują części Melett...
Dobrej nocy, bezawaryjnej jazdy i zdrowych zębów :-P
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
PS: podbiłem temat o regeneracji turbosprężarek z 2013 roku. Koledzy Patryk205 i Grzest montowali wtedy takie turbiny. Może się odezwą, ciekawe jak się im sprawują/sprawowały przez te lata?
pzdr
-
Tak szczerze... Wolałbym zregenerować wtryski i dać nowe oryginalne końcówki niż regenerować dobrą turbinę. Mógłbym ją co najwyżej oddać na czyszczenie kierownic.
-
Cytat:
Napisał
zaviaseq Tak szczerze... Wolałbym zregenerować wtryski i dać nowe oryginalne końcówki niż regenerować dobrą turbinę. Mógłbym ją co najwyżej oddać na czyszczenie kierownic.
Jedno nie wyklucza drugiego. Wtryskiwacze w tych silnikach statystycznie wytrzymują nawet 500 kkm, czego nie można powiedzieć o turbo. Nie są więc priorytetem na liście.
Czyszczenie nie zaszkodzi. Jednak demontaż, montaż i usługa to czas i koszt, który może być spozytkowany jako część większej naprawy. Nie chciałbym za rok znów jej zdejmować.
-
Cytat:
Napisał
Lucek_ Ja bym wolał (zamiast pakować w remont) wyłożyć te kilka tyś zł i kupić Cromę z mniejszym przebiegiem.
Jeśli kolega mrozek byłby w stanie zrezygnować z części udogodnień to polecam swoją krówkę :) Aktualny przebieg ~119 kkm. W ciągu najbliższych 2 miesięcy będę sprzedawał.
PZDR
-
Mrozek - jak inwestujesz kasę w turbo to kup nowe, nie baw się w regenerację bo osobiście nie znam nikogo, kto był zadowolony z takiej operacji. Rozumiem, że jest drożej ale jak cenisz święty spokój to te parę stówek różnicy warte jest dołożenia. Mój brat, kumpel regenerowali turbo co prawda do Volvo (jeden we Wrocławiu, drugi gdzieś w Katowicach) i efekt jest taki, że obie sprężarki nie wytrzymały więcej niż 5k km. A wymieniono przy okazji oleje, filtry itp i nie katują samochodów.
A od skrzyń to najlepszy jest mój szef :) Tylko on w Żywcu mieszka i robi po godzinach więc czasy napraw u niego są naprawdę długie...Jak kupowałem Cromę to rozmawiałem z nim o tym automacie i z jego doświadczeń najczęściej padał sterownik hydrauliczny razem z elektrozaworami....
-
Cytat:
Napisał
SAR37 Jeśli kolega mrozek byłby w stanie zrezygnować z części udogodnień to polecam swoją krówkę :) Aktualny przebieg ~119 kkm. W ciągu najbliższych 2 miesięcy będę sprzedawał.
PZDR
Dzięki, 120 KM to ciut za mało dla mnie. PS: ładna nazwa kraju ;-)
pzdr
Cytat:
Napisał
karluum Mrozek - jak inwestujesz kasę w turbo to kup nowe, nie baw się w regenerację bo osobiście nie znam nikogo, kto był zadowolony z takiej operacji. Rozumiem, że jest drożej ale jak cenisz święty spokój to te parę stówek różnicy warte jest dołożenia. Mój brat, kumpel regenerowali turbo co prawda do Volvo (jeden we Wrocławiu, drugi gdzieś w Katowicach) i efekt jest taki, że obie sprężarki nie wytrzymały więcej niż 5k km. A wymieniono przy okazji oleje, filtry itp i nie katują samochodów.
A od skrzyń to najlepszy jest mój szef :) Tylko on w Żywcu mieszka i robi po godzinach więc czasy napraw u niego są naprawdę długie...Jak kupowałem Cromę to rozmawiałem z nim o tym automacie i z jego doświadczeń najczęściej padał sterownik hydrauliczny razem z elektrozaworami....
Z tego co widzę niewiele osób chwali regenerowane turbo. Muszę podjechać do speców, niech sprawdzą jak wygląda stan mojej turbo. Czy na pewno nie puszcza, czy nie ma luzów itd. Nowa za 2500 to jest rozwiązanie problemu.
Co do skrzyń- tak własnie jest. Zaniedbanie pierwszych objawów sterownika powoduje uszkodzenia samej skrzyni. Sterownik regenerują za 1000-1500 zł (nowy 3000 zł), do tego dynamiczna wymiana oleju i można śmigać.
Wiem, ze w Gdańsku jest rozsądny serwis. Trochę mi bliżej do Gdańska :-)
pzdr
-
Chciałbym cos dorzucić to tej gorącej dyskusji.
Turbinę regenerowałem w Częstochowie w 08.2015 i przejechałem 10000 km i wszystko jest OK.
Za regenerację zapłaciłem 1250,00 brutto.
-
Cytat:
Napisał
mrozek Toper,
Cromy są od początku tak serwisowane? Są krajowe? Czy przez pierwsze lata zgodnie z książką na zachodzie? Jeśli są sprowadzane to zapewne olej był wymieniany w tych bez dpf co 30kkm a z dpf nawet co 40 kkm.
pzdr
Ta z 150KM z DPF nówka sztuka kupiona w 2005 roku (we Francji) i od nowości w jednych rękach, ale teść tak jak pisałem olej co 10kkm i dedykowany do DPF. Pomimo dbałości o samochód, jeden wtrysk musiał jednak regnerować, również wymieniał wtyczki od wtryskiwaczy - znana przypadłość, zwróć na to uwagę. Wymieniał też kolektor ssący bo klapy szwankowały, wymienił na nowy. Teraz ma ok 260kkm i nic się z turbo jak i ze skrzynią M32 (ręczna) nie dzieje (ale w skrzyni olej zmieniany co 60kkm).
Drugą kupił 2010, ma 60 kkm więc statystycznie nic jej nie jest, po prostu jeździ. Kupiona w ASO Fiat we Francji.
Trzecią mam ja, 2007 126kkm teraz ma, kupiłem dosyć tanio i z małym przebiegiem, bo sławna skrzynia M32 miała rozwalone łożyska.
Reasumując. Jak się dba tak się ma, aczkolwiek np. te wtyczki to nie do przewidzenia, auto weszło w tryb awaryjny, nie ciągnęło, a to taka pierdółka była. Drugi śmieszny problem, to kable od el. pompy wspomagania. Też znany problem, też pierdółka. Poza tym nic się nie dzieje.
No to jeszcze ciekawostka Marea 1.9JTD 385kkm i turbina od nowości nie ruszana :-) ale olej też co 10kkm wymieniany i samochód też od nowości w rodzinie.
Lybre kupiłem z prawdopodobnym przebiegiem 150kkm teraz ma ok 335kkm i tylko kierownice się zastały.
Acha i pamiętaj, że jakby co (silnik się rozbiegał) to wysoki bieg, hamulec na maxa i puszczasz sprzęgło, żeby go zgasić, może się uda ;-)
Pozdrawiam
Toper
-
odradzam robienie turbiny zwłaszcza jak masz dobra, po pierwsze jest to bez sensu (trybo jak dobrze serwisujesz auto powinno żyć 500 tyś km),
po drugie jak zaczniesz w w niej grzebać to nigdy już nie będzie chodzić jak z fabryki (mówię to jako osoba która robiła turbo właśnie na częściach mellet - bosch gładysek =kraków 1850 zł i 3 wizyty żeby w końcu zrobili w miarę dobrze) Jak ktoś się nie zna nie i nie posprawdza dokładnie ciśnień doładowania podczas jazdy to pewnie będzie zadowolony ale jak ktoś jest dociekliwy to taka regeneracja nie jest w 100% spoko.
To samo dotyczy skrzyni jak działa to po co robic? przecież ci to nie padnie nagle w trasie.
pozdr
-
1 załącznik(i)
Cytat:
Napisał
lesny_83 odradzam robienie turbiny zwłaszcza jak masz dobra, po pierwsze jest to bez sensu (trybo jak dobrze serwisujesz auto powinno żyć 500 tyś km),
po drugie jak zaczniesz w w niej grzebać to nigdy już nie będzie chodzić jak z fabryki (mówię to jako osoba która robiła turbo właśnie na częściach mellet - bosch gładysek =kraków 1850 zł i 3 wizyty żeby w końcu zrobili w miarę dobrze) Jak ktoś się nie zna nie i nie posprawdza dokładnie ciśnień doładowania podczas jazdy to pewnie będzie zadowolony ale jak ktoś jest dociekliwy to taka regeneracja nie jest w 100% spoko.
To samo dotyczy skrzyni jak działa to po co robic? przecież ci to nie padnie nagle w trasie.
pozdr
Rzadko które turbo w MJ 150 KM wytrzyma 500 tys. km. Zwykle padają między 250-300. Jeśli tzw. porządna regeneracja ma kosztować 1800 zł, to lepiej kupić nową za 2500 i mieć spokój. Najchętniej dał bym ją do przeczyszczenia, przy okazji wyczyścili by kolektor i sprawdzili czy nie ma jakiś niepokojących syndromów. Jeśli ma jeździć jeszcze 200 tys. to fajnie, ale jakoś mi się nie chce wierzyć.
Niepokoi mnie głośny gwizd (nie świst) kiedy jest zimna. Wczoraj zrobiłem testy Multiecuscanem i wygląda to tak:
Załącznik 22652
Co do skrzyni - tak jak pisałem sporadycznie zdarza się, ża na rozgrzanym lekko szarpie/zacina przy prędkościach 50-70 km/h Tak jakby nie mogła się zdecydować czy zmienić bieg. Najprawdopodobniej jest to sterownik. Zaniedbanie tego może prowadzić do uszkodzenia skrzyni. Warto zregenerować sterownik, wymienić olej dynamicznie i mieć spokój. Nie należy czekać aż się zepsuje do końca. Koszty będą znacznie większe. Poza tym zdarza się, że skrzynia pada w trasie (brak napędu):
TF-80SC Automatyczna skrzynia biegów Aisin inaczej także zwana AF40
pzdr
Cytat:
Napisał
Toper
Acha i pamiętaj, że jakby co (silnik się rozbiegał) to wysoki bieg, hamulec na maxa i puszczasz sprzęgło, żeby go zgasić, może się uda ;-)
Pozdrawiam
Toper
Toper... ja mam automat ;-) Nie mam sprzęgła :-D
Moja przyjechała z Holandii i miała 181 tys. Była tam serwisowana zgodnie z książką więc interwały były znacznie dłuższe.
a Marea chyba nie miała zmiennej geometrii, nie?
pzdr
-
te skrzynie po prostu są słabe
kulturą pracy to one nie grzeszą i podobno własnie nie wytrzymują 200 tyś ale to twierdzenie gości od naprawy skrzyń więc trzeba na to brać poprawkę.
Co do turbo to zrób loga np na 4 biegu od 1500 obrotów pedał max w podłogę i tak do 4 tyś obrotów jak nie masz odpowiedniej drogi to możesz też zrobić na 3 biegu (masy powietrza, ciśnienia itp)
-
Mrozek, u mnie też turbo zaczęło gwizdać gdy silnik jest zimny. Dzwięk jest dość głosny, gdy jest rozgrzana praktycznie nic nie słychac. Gdy wywalałem klapy z kolektora rozmawiałem z mechanikiem o regeneracji turbiny. Odradził mi, mówił ze ten gwizd nie musi świadczyć że turbina jest w złej kondycji. Przekonał mnie, a wiem że chłopaki znają się na rzeczy, robią naprawdę dużo aut, szykują auta do rajdów, itp.
-
Cytat:
Napisał
Ali4 Mrozek, u mnie też turbo zaczęło gwizdać gdy silnik jest zimny. Dzwięk jest dość głosny, gdy jest rozgrzana praktycznie nic nie słychac. Gdy wywalałem klapy z kolektora rozmawiałem z mechanikiem o regeneracji turbiny. Odradził mi, mówił ze ten gwizd nie musi świadczyć że turbina jest w złej kondycji. Przekonał mnie, a wiem że chłopaki znają się na rzeczy, robią naprawdę dużo aut, szykują auta do rajdów, itp.
Ale demontaż jej i przeczyszczenie, plus rzut fachowym okiem nie zaszkodzi.
Ile masz przebiegu?
pzdr
-
U mnie turbine słychac cały czas, jak jest zimny to gwizdanie ( nie bardzo ), jak jest ciepły to zasysanie powietrza ( szum ) okolice prawej strony deski rozdzielczej. ALI4 pisząc że na ciepłym jej nie słyszysz masz na myśli gwizdanie czy zasysyanie powietrza. U mnie zawsze w okolicy 2000 tys obrotów słysze ten świst. Jechałem cromą SOPIOTR'a i było identycznie.