Problem ze świecami żarowymi??
Po kolei: zaczęło się od mrugania spirali przez 60 sek. po odpaleniu - z tym że odpalał normalnie, bez kłębów dymu i od strzału. Ale już sygnalizował jakiś błąd ale wnioskuję ze jako tako grzały świece wszystkie. Prawdziwe cyrki zaczęły się jak przestała już mrugać po odpaleniu, wtedy kłęby dymu i odpalania na 4 razy. Wnioskuję że wtedy już jedna świeca padła na amen, a do tej pory jako tako grzała.
Teraz po wymianie zlokalizowanej spalonej świecy odpalił oki, ale znowu zaczęła spirala mrugać więc chyba gdzieś bład tkwi i nie wiem co robić. Czekać aż znowu któraś padnie? Wydaje mi sie że problem właśnie w centralce gdzieś, skoro teraz świece grzeją. Nie wiem co teraz robić. Czy może źle się sugeruję czymś? ma ktoś z Szanownych jakiś pomysł?
_________________