Fiacik się dławi po odpaleniu na mrozie
Witajcie,
Mam następujący problem/niedogodność.. Otóż po odpaleniu w mroźne dni mój 500L 1.4 95KM lpg dziwnie się zachowuje przez ok. 30-45 sek., silnik dławi się, nie reaguje na dodanie gazu i słychać pojedyncze "strzały" z wydechu. Moje pierwsze podejrzenie padło na świece, ponieważ mam najechane 60tys km i jeszcze nie były wymieniane (brak wpisu w książce serwisowej). Więc wymieniłem świece ale problem niestety nie ustąpił..
Samochodem generalnie jeździ żona (delikatnie mówiąc nie korzysta z pełnego zakresu obrotów :lol: ) i teraz podejrzewam czy przypadkiem gdzieś w układzie wydechowym nie gromadzi się woda i po zamarznięciu blokuje spaliny. Po odczekaniu 30 - 45 sek problem ustępuje i autko śmiga aż miło..
Czy ktoś z was miał podobny problem?? I jak się go ewentualnie pozbyć..