Elektrozawór recyrkulacji par paliwa
szukając przyczyn przygasania mojego silnika po wciśnięciu sprzęgła, powróciła jak bumerang kwestia terkoczącego elektrozaworu recyrkulacji par paliwa. przypomnę, że w silniku 1.6 16V elektrozawór ten umieszczony jest we wnęce przedniego, prawego błotnika. terkotanie słychać bardzo wyraźnie w temperaturach poniżej 0, czyli towarzyszy mi właściwie przez całą zimę. zdania co do poprawnej pracy elektrozaworu są podzielone. jedni twierdzą, że terkotać nie powinien, drudzy uważają, że jest to prawidłowy objaw pracy elektrozaworu.
na czym polega działanie elektrozaworu i pochłaniacza:
Cytat:
"Układ pochłaniania par paliwa. Jest on zamknięty a jego główne elementy stanowią filtr pochłaniacza z węglem aktywnym i elektrozawór recyrkulacji par paliwa, sterujący odsysaniem par paliwa do zespołu wtryskowego. Przy wzroście temperatury powstające pary benzyny przedostają się do filtru pochłaniacza z węglem aktywowanym, w którym następuje neutralizacja węglowodorów lekkich a następnie zmieszanie z powietrzem zasysanym przez układ dolotowy. Odsysanie jest sterowane poprzez elektrozawór. Pozostaje on zamknięty jeżeli temperatura silnika jest niższa niż 60 st C. Powyżej tej temperatury zawór otwiera się w cyklu 90 sekund otwarty, 60 sekund zamknięty"
Fiat UNO. Uno Klub Polska. Kilka słów o układzie wtryskowym BOSCH Mono-Motronic...
oraz
http://img851.imageshack.us/img851/8...zawrobjawy.jpg
i tak właśnie u mnie jest. terkotanie słychać dopiero po jakimś czasie, czyli prawdopodobnie wtedy kiedy silnik rozgrzeje się do temp. 60 stopni i tylko w momencie przyśpieszania - noga na gazie. wtedy też zaczynają się problemy z obrotami po wciśnięciu sprzęgła. problemy pojawiają się sporadycznie i nie wykluczam, że mają coś wspólnego z cyklem otwarcia elektrozaworu.
pytanie - czy można wypiąć wtyczkę zasilającą od pochłaniacza celem sprawdzenia czy jest on sprawcą moich problemów? czy w przypadku jego odłączenia, silnik nie przejdzie w stan awaryjny? w "Sam naprawiam" napisano, że uszkodzenie elektrozaworu spowoduje jego wyłączenie oraz zablokuje zdolność autoadaptacji składu mieszanki. tak sobie myślę, że możnaby ewentualnie odłączyć przewód wchodzący w kolektor i otwór w kolektorze zaślepić. nie wiem tylko na ile jest to bezpieczne... jak myślicie?
dla mnie to tylko kolejny trop, ale nie wiem czy słuszny...