Widział w octavii 2012 roku z przebiegiem 180000 tez do obszycia się już nadaje
To jest widok strony w wersji do druku
Widział w octavii 2012 roku z przebiegiem 180000 tez do obszycia się już nadaje
Płatne trolle przyszły do pracy w poniedziałek i piszą hyhy.
Pomijając iż to SpidersWeb, tam są w tekście dużo bardziej ciekawe kwiatki niż te zdjęcia. A tym kierownica przeszkadza. Akurat norma jak ktoś jeździ po mieście.
Się nad tym 3 miesiące temu produkowaliscie.
Taka jakość jak i innych aut... A idac kwestia pieniedzy za to auto to nad wyraz dobrą...
Więc po 100.000 km była bardzo zniszczona, a po 153.00 km nadaje się na śmietnik. Moja zostawia mi czarne ślady na dłoni każdego ranka, pewnie rozpuszcza się farba. Pokazuję kolegom w pracy, bo nie wierzą, że można coś takiego wyprodukować, nawet w Cinquecento i Uno kierownica była lepszej jakości.
Sugerujesz tekst sponsorowany ??? Dlatego w innym wątku:
https://fiatklubpolska.pl/tipo-531/k.../22#post355382
chwalimy się przebiegami 1.4 95km +lpg. Na razie rekord chyba 90tys km do remontu. Ktoś da więcej ? :cool:
Podejrzewam, że te 153tys km wcale nie musi być ściemą - kwestia szczęścia...
Ja zaraz będę robił drugi remont, bo mam w tej chwili 110.000 km, wiec pewnie przy 170.000-180.000 km następny.
Szkoda zachodu, jak remont góry silnika kosztuje dwa tysiące.
Nie wiem czy sponsorowany, choć biorąc pod uwagę portal i liczne kontrowersję wokół niego to artykułu niezależnego napisanego ot tak z ciekawości bym się nie spodziewał.
Tam jest kilka ciekawszych rzeczy napisanych, bo to cudowne Tipo. Jeździ jako Uber/Taxi po Warszawie czyli tak samo jak eksploatowałem go Ja razem z kolegami po fachu. Też z LPG. Ale najbardziej wali po oczach:
- Nie palił wcale oleju. Pod koniec niby 1L dolewki na 15 tyś.km. (już na tym forum i na forum Tipo powszechnie wiadomo, że każdy jeden bez wyjątku pali olej na LPG ZWŁASZCZA jak ktoś jeździ po mieście)
- Wybiło mu z przodu dolny sworzeń, a ani razu nie wymienił łącznika? Warszawa? Krawężniki, koleiny itd.? Nosz trwalsze niż T3/T4.
Choć już kiedyś pisałem, że Opening Edition były sporo trwalsze wg. uwag Panów z serwisów. Podobno nie były całkiem składane w Turcji. Ale to wszystko teoretyzowanie znowu.
Podawanie przebiegów i statystyk awarii jest bezsensu względem przebytych km. Jeden dziennie zrobi 300km w trasie jadąc 4h. A taki Ja robiłem 300km dziennie bujając się po 12-14h dziennie kręcąc po mieście, krawężniki, czasem pod miastem po szosach, nowe osiedla bez zrobionych dróg dojazdowych itd. itp. Oba auta będą miały 100 tyś. km. Pierwszy ori zawieszenie, hamulce i nic się nie dzieje. A drugi 6-7 zestaw łączników, trzecie klocki, drugie tarcze, luzy na układzie kierowniczym itd. I zaraz wleci jeden i drugi forumowy bohater i powie, że T-Jet lepszy i on klocków przez 100 tyś. km. nie wymienił więc nie umiesz jeździć.
Tym bardziej widzę to po swoim egzemplarzu:
Robił jako taxi - silnik chodzi po 10h dziennie, jazda w korach, ciągłe ruszanie itd. brał oleju 500-600ml/1000km, a komora spalania czarna od nagaru.
Teraz jeździ nim żona 2x6-8km dziennie. Oleju nie bierze. Komora spalania jest w znacznie lepszym stanie (czyszczona była w między czasie).
Ten sam samochód. Ja się certoliłem i delikatnie do 3-3,5 tyś. obr. kręciłem, a żonka namiętnie pedał w podłogę i do 4,5 tyś. obrotów.
Zależy od sposobu eksploatacji. Nie ma złotego przebiegu 5-30-50-100-150 tyś. km. i remont.
Mój najechał 45 tyś. km. bez remontu. Na taxi. A znam takich co mieli na gwarancji 2x głowicę ściąganą przez 2 lata/100 tyś.km.
A tutaj 90% to teoretyzowanie, gdybanie i rzucanie błotem dla sportu.
Może kluczem do sukcesu jest strojenie map lpg drogowe jazda bez świecącej kontrolki check oraz przeglądy wg wytycznych.
Czy naprawa silnika raz na kilkadziesiąt tysięcy kilometrów to jest problem? Jeśli tak, to nie kupować trzeba Fiata, tylko starego diesla HDI.
Nic to nie da... ludzie nawet prywatnie różnie auta eksploatują nawet na tej samej drodze...