To jest widok strony w wersji do druku
-
Sprawdziłem i co następuje. Z piszczącymi hamulcami nie jest to akcja serwisowa, a zalecenie serwisowe, gdy klient zgłasza problem - cała instrukcja postępowania i naprawy. Bez tego nikt nie jest wzywany ani nic nie jest robione. Wady nie mają auta od numeru VIN 0P438633, w tym mój. Aktualizacja centralek - mam sprzed miesiąca, radio nie ruszane, bo znam problemy nowych wersji i wolę soft jaki ma.
-
Jak zwał tak zwał . Piszczy - robią,szkoda ,że klocków nie mają na miejscu (dziwaczne to wg mnie).
-
Info dla wszystkich, którym gwiżdżą uszczelki- jeżdżę ostatnie dni testowym egzemplarzem Renegade'a z silnikiem takim jak w moim czyli 1,4- uszczelki śpiewają bardziej niż w naszych X:)) Powiedziano mi u dealera, że zgłasza to tyle osób w obu markach, że systematycznie sygnalizują to centrali Fiata...
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Sprawdziłem i co następuje. Z piszczącymi hamulcami nie jest to akcja serwisowa, a zalecenie serwisowe, gdy klient zgłasza problem - cała instrukcja postępowania i naprawy. Bez tego nikt nie jest wzywany ani nic nie jest robione. Wady nie mają auta od numeru VIN 0P438633, w tym mój. Aktualizacja centralek - mam sprzed miesiąca, radio nie ruszane, bo znam problemy nowych wersji i wolę soft jaki ma.
Wymieniają same klocki przy piszczeniu? Wg mnie klocki i tarcze wymienia się razem, ale może się mylę :) Zapodam temat jak będę na przeglądzie bo też mi popiskują.
-
Cytat:
Napisał
ekstraway
Wymieniają same klocki przy piszczeniu? Wg mnie klocki i tarcze wymienia się razem, ale może się mylę
Jeżeli tarcze są z gównolitu, to wymienia się z klockami. Tarcza normalnie wytrzymuje minimum dwa zestawy klocków.
-
Też spotkałem się z zasadą,że tarcze co 2 kpl klocków ,ale decyduje mechanik. Zawsze tarcze z klockami ,bo klocki nawet ok ,ale ułożone do starej tarczy są destrukcyjne dla niej.
-
cześć, czy ktoś z Was miał podobny przypadek z multiairem?
Otóż dzisiaj podczas trasy (około 350km) zauważylem, że auto straciło całkowicie moc - wszystkie tryby zaczęły zachowywać sie tak samo, czyli jakby 500X był totalnie pozbawiony turbo. W trybie sport kierownica działała ciężej, więc OK, ale auto jechało jakby miało z 70 koni. Wykres "turbo" ruszal się max do 3 kreseczek, dalej nic.
Po ok godzinnej przerwie moc jakby wróciła, choć wydaje mi się, że troche jakby nierówno. Zobacze jak bedzie jutro
-
ASO i sczytają błędy ,bo coś złapał . Może tylko się podwiesił jakiś czujnik ,ale możemy gdybać
-
W Service News jest info o problemach z turbo. Konieczne odczytanie błędów. Jeśli będą identyczne z Service News'a, to będzie wymiana turbiny i osłony termicznej. Problem nie występuje w turbinach montowanych od, jak dobrze pamiętam, listopada 2017. Jeśli coś innego, to i tak do roboty.
-
Hej Krówka, masz jakieś większe info o tym, bądź dostęp do źródła, bo chętnie bym poczytał. Powiem szczerze, że wygląda mi to właśnie na to ustrojstwo.
Po nocy auto odpaliło spokojnie, moc wróciła, wszystko cacy. Znowu trasa, trochę autostrady, trybu sport (ale bez szaleństw) po 100km przerwa na tankowanie samochodu i ... znowu to samo! jakby po konkretnym zagrzaniu turbina trup, auto jedzie jak na silniku wolnossącym. 200km do domu bez turbo.
Zobacze jak będzie jutro po nocy, ale schemat jakby się powtarza.
-
1 załącznik(i)
Mam nadzieję, że doczytałeś w dodatku do instrukcji iż należy schłodzić turbinę po forsownej jeździe. Nie należy też "cisnąć" na zimnym silniku.
Winnym przypadku turbina za długo nie wytrzyma.Załącznik 31792
-
Zartujesz chyba?
O takich podstawowych rzeczach nie musisz mi przypominać. Turbinę zawsze schładzałem w kangoo (rocznik 2004, 300 tyś przebiegu, jeszcze pierwsza od nowości) i zawsze schładzam w 500X, (44 tyś przebiegu). Nigdy na zimnym nawet przy przyspieszaniu nie przekraczałem 3 tyś obrotów, wszystko "na delikatnie"
Dzwoniłem do serwisu i jestem umówiony na przyszły tydzień.
-
Różnie bywa, wolałem przypomnieć.
W moim egzemplarzu miałem wrażenie, że zimą przy mrozach turbina działa mniej wydajnie. Samochód był "mniej wyrywny" przy wyprzedzaniu itd.
Spadek mocy był minimalny, jakieś 10%. Teraz jest wszystko OK.
Może komputer ograniczał moc ze względu na oblodzenie, albo sobie wmawiam.
Możliwe też, że babol z turbiną dopiero mi wyskoczy. Obecnie mam przejechane 13tkm.
-
W świetle tego problemu z turbiną dziwi mnie ,że są tutaj głosy negujące wykupywanie dodatkowej gwarancji ,skoro wychodzą różne "kwiatki" w czasie użytkowania auta. Moje jest świeżo po gwarancji i ...jeśli wyjdzie mi temat turbiny to popłynę w koszty ,a tak mając choćby tą minimalną opcję wykupioną mam spokój (częściowy ,ale zawsze). Te dodatkowe błędy produkcyjne,projektowe dają do myślenia w kwestii ponownego zakupu auta nowego .
-
W wersji 170 konnej jest lepsza i bezawaryjna turbina, jeśli w przyszłości miałbym zmieniać to zdecydowanie na właśnie taką Silnik 140 KM ma IHS, a 170KM ma Garrett.
Oczywiście jeśli się da ......
Póki co mam dodatkową gwarancję jeszcze ponad rok :)