Ja narazie musze sie chyba skupic za nowymi lampami, bo te mi swiecą w asfalt i zachol.... nie idzie ich wyregulowac ;)
To jest widok strony w wersji do druku
Ja narazie musze sie chyba skupic za nowymi lampami, bo te mi swiecą w asfalt i zachol.... nie idzie ich wyregulowac ;)
U taty w skodzie (gdzie są wg. mnie super lampy!) kiedyś założyłem takie jakieś lepszejsze żarówki i nie powiem bo różnica była.. Sam nie wiem tylko czy warta tych pieniędzy choć u nas w BBMach to każdy lux się przyda..
mówcie co chcecie ale moje świecą lepiej niż te zwykle żarówki. świeci dając więcej światła może bez jakiejś rewelacji bo noc to noc i nic nam nie da widoczności jak w dzień ale różnice czuć.
Bo porównujecie żarówkę która już wyświeciła ileś tam setek godzin do świeżej w której włókno żarnika jest równe, nieutlenione i nie popuchnięte.
Załóż w jedną lampę superhiper (+300% więcej czegoś) nową żarówkę, a w drugą nową najtańszą, markową dostępną na rynku bez +XX% - jedyna różnica jaka będzie to ew różnica temperatura barwy światła, przez co oko odbiera że jest niby jaśniej ;) Prawda też jest taka że im więcej Kalwinów ma żarówka tym bardziej męczy wzrok kierowcy i tym bardziej oślepiasz jadących z przeciwka.
A te niebieskie czopki co na żarówki zakładają to już w ogóle porażka, ale o tym wie ten kto jeździł na takich żarówkach w nocy i w deszcz.
nie zgodzę się z tobą. miałem nowe żarówki i po nich zakładałem te jak to określiłeś "niby" lepsze i jest różnica i w temperaturze światła i w jakości tego światła. jak się w nocy spotkamy na brzegowej to założę przy tobie komplet nowych zwykłych (akurat mam bo padła mi jedna więc zakupiłem komplet a na następny dzień przyszły wzmocnione) i wtedy na spokojnie porównamy
Ja także odniosę sie do wypowiedzi, a więc wg. kolegi waho nowe żarówki świeca lepiej bo są nowe, a nie leprze, a ja sie nie zgodzę, jeździłem przez ponad rok na Philipsach BlueVision i po tym czasie założyłem nowe zwykle żarówki i było gorzej.... duzo gorzej ;)
Wciągnęliście się Panowie w wir martetindody ;)
Fizyki nie da się oszukać, ludzi tak.
Testowałem różne żarówki jak miałem jeszcze odbłyśniki. Poprzedni właściciel założył jakiś chiński niebieski badziew, po pierwsze nie trzymały dobrze geometrii, po drugie w deszczu w nocy wracając z Lublina myślałem, że mi światła wysiadły. Kupiłem wtedy Philipsy eko +10% (komplet za 30zł ZTCP) różnica była kolosalna, choć nadal bez rewelacji. Po 6 miesiącach kupiłem osram Night Breaker +50% (chyba 60zł za komplet) i okazało się, że świecą tak samo jak poprzednie Philipsy z tym, że były bardziej "chłodne" przez co na suchym było deko lepiej, a na mokrej nawierzchni w moim odczuciu było nawet gorzej.
Po 3 miesiącach się wku.. yy zdenerwowałem bo się jedna przepaliła, kupiłem soczewki i założyłem najzwyklejsze markowe żarówki - o teraz to ja coś widzę. Tak wiem to zasługa soczewek.
I teraz pytanie jak żarówka która daje niby 20m dalszy zasięg ma tak zaświecić w prawidłowo ustawionej lampie soczewkowej, gdzie granica światła/cienia jest odcinana jak nóż?
Widzę że i tak Was nie przekonam, Wasze pieniądze, Wasze samochody - ale proszę nie oślepiajcie mnie na drodze.
waho. napisałeś jedną ważną rzecz = "markowe żarówki". Prawdą jest, że kupisz jakiś bubel z marketu za 5zeta a dobrą żarówkę philips'a czy innej normalnej firmy już będziesz widział różnicę. I o to właśnie chodzi.. Ja uważam, że prawda leży trochę po środku bo sam miałem okazję porównać co nie znaczy że będę kupował te night breake'y bo uważam, że nie są warte tej ceny..
nawet przy żarówkach +90% jak są dobrze wyregulowane lampy nie ma opcji oślepienia więc bez przesady
w punciaku jeszcze mailem takie +50 i różnica była kolosalna. trochę km rocznie robię i wierz mi nie jedną żarówkę testowałem i nigdy nie były to jakieś chińskie zamienniki tylko albo tungsram albo narva albo bosch
Chyba, ze założyłem jakieś tandety dlatego było gorzej :rolleyes:
Ja jeżdżę na Osramach +60% [chyba tak], widzę różnicę taką że światło jest bardziej bielsze,z czego dociera dalej- na suchej powierzchni, na mokrej jest lepiej niż na zwykłych.
Jakiej firmy soczewki ??
Co do zimówek, to ja już w poniedziałek wymieniłem :) Felgi pomalowane , kołpak założony Załącznik 1560
I oponki Frigo 1 :)
Z przodu opony są ok. ale z tyłu wyząbkowane- czyli lekko wystające elementy bieżnika [tak to opiszę]. :/
Gumy drążka stabilizatora wymienione. Poszło szybko, ale wyszło coś innego... Tłumik końcowy pierdzi, ma lekka nieszczelność. Niestety do Lybry tłumiki kosztują trochę, znalazłem na razie dwa, jeden za 380zł i drugi za 530zł...
To ostro, ja za cały układ do bravo płaciłem 200zeta z wymianą ale sam się zastanawiam czy warto było bo brzmi jak kupa.. ;) Tak to nazwę..
Ja odnośnie felg - jeżdżę na stalówkach cały rok tak więc zmieniam tylko gumy.. Moje niestety nadają się do małego odświeżenia stąd chyba na lato będę musiał szukać jakiegoś kogoś kto mi felgi wypiaskuje pomaluje itp.. Tylko jak to zrobić nie mając na czym auta zostawić..?! :/
A jeszcze apropo drążka dziś zwalili mi koła przy wymianie to spojrzałem na końcówkę drążka po prawej stronie - na moje to ona może stukać w tej gumie co łączy z wahaczem.. Normalnie okiem było widać luz.. Spr. to dokręcić albo może trzeba się rozejrzeć za nowymi końcówkami.. Może jednak gumy nie są do wymiany..
Tłumik sobie wymienię sam, ale ceny mnie powalają. Teraz tata do Tempry kupował to dał coś koło 120zł. Podjadę do zakładu co robi układy, zobaczę co powiedzą.
ja już po piaskowaniu felgi pomalowałem i oponki (pointS, winterstar2) założone. w poniedziałek pewnie zarzucę na autko
jak założysz wrzuć zdjęcia. bez zdjęć się nie liczy :p