To jest widok strony w wersji do druku
-
Od kilku dni jeździłem z włączonym chwilowym spalaniem. Dopala mi się co ok. 580 km, kiedy przejechałem kolejne 500 właczyła mi się czujność :-)
Dzisiaj zaobserwowałem wzrost spalania w mieście (znaczny: 17-20 l/100 km). Silnik głośniej pracował. Jechałem w centrum miasta, dużo stania na skrzyżowaniach, większość odcinków z prędkością 30-40 km/h, max 50 km/h.
Po 10 minutach wszystko wrociło do normy. Przyjechałem do domu i podłączyłem laptop. Wszystko się zgadza. DPF wypalony 10 km wcześniej. Czyli wszystko zgodnie z prawdą. Wypala się niezależnie od obrotów i prędkości . Nie trzeba jechać w trasę by się wypalił, wyastarczy mieć uruchomiony silnik.
Podejrzewam, że gdybym przerwał wypalanie kilka razy, pojawiłby się komunikat na wyświetlaczu i trójkącik z wykrzyknikiem.
pzdr
-
Cytat:
Napisał
mrozek
Wypala się niezależnie od obrotów i prędkości . Nie trzeba jechać w trasę by się wypalił, wyastarczy mieć uruchomiony silnik.
Dokładnie tak jest. To katowanie auta w trasie z trzema tysiącami obrotów to jest bezmyślnie powielany mit :)
-
Tak bylo w VW. By wypalic DPF trzeba bylo grzac :-) Pewnie stad przenioslo sie na Fiata. Ale to inna konstrukcja.
Pzdr
-
W związku z tym, że mam auto z dość mocnym softem to jak wciskam pedał do końca ( z kick downem) to przykopci. Ale przy normalnej jeździe nie.
-
Mnie się wydaje , że wypala się też co ok 500-600 km, wtedy zamiast 2.0 L pokazuje minimum 4 z hakiem... ( oczywiście chodzi mi o jazdę bez gazu) także myślę. że wszystko tak jak powinno. Padł tu temat oleju ja też zalałem motulem X-clean. Czy w związku z DPF coś jeszcze jest istotne? Może to głupie pytanie ale to pierwszy mój samochód z tym ustrojstwem.