Przy delikatnym wciśnięciu odpala. Trzeba tylko chwilę przytrzymać nogę na gazie i silnik już nie gaśnie.
To jest widok strony w wersji do druku
Przy delikatnym wciśnięciu odpala. Trzeba tylko chwilę przytrzymać nogę na gazie i silnik już nie gaśnie.
Trudno doradzać wymianę w ciemno. Wygląda na to, że nie dostaje powietrza i nie zapali. Czy nie warto podpiąć pod komputer.
Po podpięciu do MES wykazało mi następujące błędy:
U1600 - nieprawidłowość w funkcjonowaniu klucza elektronicznego immobilizera
U1602 - Linia komunikacyjna CAN pomiędzy różnymi ECU samochodu nie funkcjonuje poprawnie.
Dodam, że mam jeszcze błędy poduszki powietrznej 229 i 254. Za niskie napięcie ECU oraz obwód deaktywacji poduszki powietrznej pasażera jest uszkodzony.
Wszystkie kody skasowałem z powodzeniem.
Może być walnięty ECU?
Raczej typową elektroniką nie zajmuję się. Proponuję więc dobrego elektronika, bo w końcu szkoda wymieniać w ciemno. Wg mnie może sterownik podawać błędne dane. Ale to tylko domysły.
Ampro,
na co więc byś stawiał, że jest powodem problemu?
Napisałeś , że na nowej przepustnicy kilka razy odpalił poprawnie . Nowa tzn. nowa ze sklepu czy "używana nowa ".
Przepustnica fabrycznie nowa, nigdy nie używana.
W sumie to mam podobny problem. jak jest zimno, to silnik odpala ale ma 500 obrotów i rosną do 1200. Wymieniłem czujnik temperatury silnika i dalej to samo. albo to będzie przepustnica, albo jeszcze do rozważenia czujnik tzw map sensor. Jak wymienię dam znać. Co prawda przekładam z rozbitka i nic mnie to nie kosztuje.
Czech22, daj znać proszę!
bingo jaki masz kolor czujnika temp ( przy cewkach) Bo chyba taki mam i mogę podesłać. Nic za niego nie chcę, ewentualnie za przesyłkę. Czujnik map wymienię w przyszłym tygodniu.
Czech, wielkie dzięki za ofertę. Sprawdzę w przyszłym tygodniu, bo samochód stoi u mechanika.
P.S.
Znalazłem na yt film, który idealnie obrazuje mój problem:
https://www.youtube.com/watch?v=h4VUG68ZLJ8
Może to pomoże popchnąć temat do przodu?
Przepustnica wymieniona. Czujnik temperatury oraz MAP Sensor również. Problem nie zniknął. Wychodzi na to, że sterownik jest wadliwy?
Chyba zbliżyłem się do rozwiązania problemu. Kilka dni temu zmierzyłem akumulator. Napięcie spadło do 12,45 V. Idą mrozy więc postanowiłem podładować akumulator prostownikiem. Po naładowaniu do 12,97V założyłem akumulator. I samochód na zimnym silniku odpalił bez problemu! Teraz pytanie. Nowy akumulator kupiłem pół roku temu. Może być wadliwy? Czy raczej przyczyną jest np. alternator? I pytanie kardynalne. Jak to możliwe, że akumulator mimo spadku napięcia do wspomnianych 12,45 V może być winny temu, że samochód nie chce odpalić na zimnym silniku bez dodawania gazu?
Sprawdzić ładowanie, sprawdzić masy wszelkie. Może tutaj jest pies pogrzebany?
Elektronika jest bardzo wrażliwa na "zawirowania" z prądem (z tego co czytam na różnych forach).