Tak jest u wszystkich
To jest widok strony w wersji do druku
Tak jest u wszystkich
Wszedzie tak jest. A juz na pewno tak było w GP i w paru innych autach, ktore miałem.
Zimą jak mnie spanie męczyło w drodze to i 2 godziny się stało na odpalonym silniku. Średnie spalanie praktycznie się nie zmienialo, za to predkosc drastycznie. Z dpfem. nigdy z tego powodu problemów nie miałem, tak w tipo, jak i w GP. A przy mojej jeździe głównie w trasie, z pewnością dobrze się wszystko wypala.
6.8 L /100 średnia po przejechaniu 14600 km Trip B nie kasowany of kupna auta
80% miasto
No to teraz wracam po kilku miesiącach z moimi perypetiami i ich mam nadzieję finałem - może komuś się przyda. Dla przypomnienia w moim przypadku auto paliło 6.4 , nie ważne jak jeżdziłem (styl ) oraz z jaką prędkością - zawsze z baku wychodziło 6.4-6.5. Praktycznie nigdy nie widziałem wskazania średniego poniżej 6.2, ale pod koniec baku i tak pokazywał i wychodziło 6.4. Do tego auto miało bardzo brzydki objaw że jadąc przy stałej prędkości, po nacisnięciu gazu nie reagowało na to przez około 3 sekundy, zdarzyło się to kilka razy i zanim zdążyłem wybrać się do ASO wyskoczył przepiękny check engine, zbliżając mnie do zawału o pół roku. Oprócz kontrolki auto zachowywało się normalnie, nie licząc tych przestojów w przyspieszaniu sporadycznie. Umówiłem się w ASO w którym pan nie raczył nawet odpalić auta, nie mówiąc już o podpięciu pod kompa (pozdrawiam Poznań Wierzbięcice) tylko wysnuł z moich opowieści że to turbo dziura - czytaj: spadaj natretny kliencie który kupiłeś już auto - i skierował mnie do głównego oddziału. Tam podpięli pod kompa i stwierdzili że musi zostac bo jak kasują błąd to wyskakuje ponownie (na całe moje szczęście jak się okazało). Po kilku dniach auto było do odbioru z wymieniona przepustnicą (!). Od tego czasu auto przyspiesza zawsze , a komputer zaczął pokazywać już bardziej obiecujące spalanie, czyli chwilówka na poziomie 4,5. Niestety średnia z baku wychodziła 6.2-6.3 - zawsze. Nie ważne co tankowałem, gdzie tankowałem, czy jeżdziłem szybko czy wolno, czy z klimą czy bez. Jedynym wyjątkiem była naprawdę długa trasa w obrębie jednego dnia - zrobilismy wyskok do Karpacza jednodniowy czyli jakies 700km w sumie i wtedy średnia wyszła 5.5. Na następny dzień już było 6.3 i tak zostało.
Przyjałem że tak musi być i trudno - tyle pali i już. Wyłączylem chwilówkę, i sprawdzałem tylko przy tankowaniu ile średnia wynosi. I tak blisko 4 msc.
I teraz niespodzianka: dokładnie przy 14000 auto ni stąd ni zowąd spadło na 5.7 z baku. Z dnia na dzień. Było to na tyle zauważalne że po zatankowaniu baku pierwsze 50 km zawsze pokazywał mi bzdury (średnie spalanie) 6.7-7.2 I tak było tym razem. przejechałem około 200 km i już trzymało się jak zwykle na 6.4 kiedy przekroczyłem 14kkm przyjechałem do domu i od niechcenia zerknałem na spalanie: pokazał 6.2. Nastepnego dnia było 6.1, i tak spadł do 5,9 na tym baku, kolejne już wykazują 5.7. I to jest bliższe temu co powinno być moim zdaniem od początku. Oprócz stuknięcia 14kkm wyskoczył mi błąd że nie ma gdzie zapisywać danyc ED i mam mu wtyknąć Pendriva czego nie uczyniłem. Nie wiem co zatem spowodowało spadek spalania, ale podoba mi się ta tendencja :D
Od tego czasu patrząc na chwilówkę nie widzę już bzdur które były wcześniej, dla przykładu auto paliło mniej na 3k rpm niż na 2k - ewidentnie w okolicy 2k bylo zawyżone, bo np przy 90 km/h widziałem spalanie typu 6,8, przyspieszałem na tym samym biegu do 110 i spalanie spadało do 5.1, totalny absurd.
Z niechlubnych objawów pozostał chwilowy wzrost spalania , ale zdarza się bardzo sporadycznie i trwa kilka sekund. Z tym mogę żyć :D
Mój Tipo 1.6 120 KM , przebieg 32000. Spalanie według komputera na trasie Kato-Wrocław , przy Vśr 130 km/h na poziomie 5,5 l/100km.
1.6 MJET 120KM, manual, po 7000km pali na trasie dwupasmowej 110-140km/h, w zależności od kierunku wiatru i dynamiki jazdy 5,5-6l/100 z dystrybutora. Nie chce być mniej i już chyba nie będzie. ;) Jazda "o kropelce" na trasie Bielsko-Biała-Wilamowice-Zator-Babice-lotnisko w Balicach daje wskazanie komputera 4,6-4,7 l/100, czyli w praktyce niecałe 5l/100. Jedzie się tam 70-90km/h, bez korków i chyba bardziej ekonomicznie się już nie da - mniej to auto już nie spali. :)
Spalanie deklarowane przez producenta to jakiś absurd, ale tego się spodziewałem.
Wszystko mierzone tylko z kierowcą w aucie. Natomiast trasa w trzy osoby + bagaże + rower na dachu Bielsko-Biała-Kłodzko, autostradą (130km/h tempomat) daje ok. 6,5l/100 z dystrybutora, co z kolei jest moim zdaniem dość dobrym wynikiem.
Co w BMW 5 jest tak znacznie innego? Nieco większa buda i 100kg masy więcej? Przypominam, że to auto z 1.6mjet ma bodajże 1300kg masy (jakoś tak, nie mam dowodu przy sobie).
Nie przesadzajmy... Laguna 2.0 dCi 150KM paliła mi w takich samych warunkach eksploatacji o litr więcej. Miała zaletę - przy tych 130km/h z bagażami i rowerami, kiedy się nacisnęło gaz, to auto przyspieszało jakby nigdy nic. :) W 120KM Fiacie muszę już dużo bardziej zważać na możliwości, żeby komuś na autostradzie nie zajechać drogi na lewym pasie.
Auto maj 2017 . 56tys.km spalanie 6,2 przy normalnej jezdzie
wracałem z Węgier . Trasa około 350km. spalanie 4,2l/100km. Po mieście robi 5,7l/100km. silnik 1,6MJ
To ja mam chyba coś zepsute. U mnie niemożliwe jest osiągnięcie takiego wyniku (4,2) na wyświetlaczu nawet na parę minut, no chyba, że jadę z górki i wyzeruję. ;)
A masz ropniaka czy benzyniaka?
Diesla, 1.6 MJET.
obecnie 30k na liczniku korki w Katowicach raz w tygodniu trasa, mam cieżką nogę średnie spalanie 6,5l , na trasie do 130km 6-5.8l przy 90km/h można zejs pokojnie do 5l ale dla mnie to za abrdzo męczące... Tipo 1.6 MJ to jedyna opcja jezeli chodzi o kombi w tej kasie tak aby silnik mial powyzej 110km i przyzwoity moment...
Ma ktoś z posiadaczy 1,6 MultiJet Euro 6 dziwne "skoki" spalania paliwa? Tzn. jadąc po równej nawierzchni komputer pokazuje mi spalanie w zakresie 5-6 litrów i następuje 3-4 sekundowy skok spalania do 10-12 litrów paliwa. Na trasie ok. 80 km sytuacja potrafi się powtórzyć kilkakrotnie. W czasie "skoku" spalania wyraźnie czuć, że samochód minimalnie zwalnia (może bardziej jest to minimalne szarpnięcie), a silnik zdecydowanie zaczyna inaczej pracować. Dodam, że wg diagnosty z ASO nie jest to związane z DPF-em, odbyłem z nim jazdę próbną z podpiętym komputerem i do niczego nie doszedł. Mam zostawić na tydzień samochód w ASO i mają szukać. Miał ktoś podobny problem?
Mam od samego początku. ASO "nie widzi" tego. Dokładnie tak jak piszesz jazda jednostajna (nieważne czy noga czy tempomat) i najmarniej co 20 km taki przytyk. Z moich obserwacji w tym dokładnie momencie następują na kompie dwa objawy:
- zamknięcie przepustnicy (różny procent, ale przy odczytach 5% to otwarta, a 85% to zamknięta w momencie tego skoku mam 50% +) - nie wiem jakim prawem w ogóle zamyka się przepustnica podczas jazdy???? ASO też nie wie, w sensie "panie nie ma check-engine - nie ma problemu"
- błąd na EGRze w dosyć dużych wartościach też koło 50% o ile pamiętam - ale to nie zawsze.
I tu uwaga - identyczne wartości na obu odczytach mam podczas wypalanie DPFa (tylko dłużej oczywiście). Gdyby ktoś chciał wiedzieć DPF wypala się co około 300-400 km w przypadku jazdy pozamiejskiej.
Napomknę że przy 5000 miałem wymienianą przepustnicę.
Mój Tipek od początku miał problemy ze zbyt wysokim spalaniem i nadal sprawa jest nie rozwiązana (oczywiście nikt mi nie wierzy w ASO i uznaja spalanie na poziomie 6.2 za bardzo dobre). Po wielu wizytach w ASO (w akcie desperacji 2 różnych) udało mi się na nich wywalczyć programowanie centralki wtryskowej i auto zaczęło jakoś normalniej przyspieszać oraz średnie spalanie jestem w stanie teraz spokojnie uzyskać poniżej 5l ale (uwaga!) tylko jeżeli temperatura powietrza jest powyżej 20C. To niestety nie jest ponury żart, ale przy temperaturach 0-5 nie zejdę poniżej 6.4, przy temperaturach 5-10 6l to jest minimum, a 10-20 to 5.7l. Mam bardzo powtarzalne trasy więc w miarę łatwo było to ustalić.
Jak Twoje ASO coś ustali daj znać proszę, może bedę mógł coś mojemu podpowiedzieć....
tu masz typowy przykład z moich obserwacji:
Załącznik 35876
ten pik pokazuje dokładnie ten moment wysokiego spalania a odnosi się do przepustnicy jak widać..
BTW jakie masz średnie spalanie u siebie?
Widzę, że słabo wygląda sytuacja z tymi "skokami spalania". Z moich niewielkich doświadczeń z ASO wynika, że jak komputer nie pokazuje dokładnie, który element szwankuje to nie potrafią usunąć usterki. Twój post to potwierdza. W moim przypadku jak pisałem wyżej, odbyłem jazdę próbną z diagnostą i facet zauważył problem, stwierdził że to dziwne i raczej tak nie powinno być. Na początku jak jechaliśmy po płaskim terenie był sceptycznie nastawiony do "skoków", ale jak podjeżdżaliśmy pod zniesienie i Tipo paliło ok. 8 litrów, a na zjeździe zaczynało palić przez 3-4 sekundy 12 litrów to grubo go zdziwiło. Porobił sobie jakieś sreeny na komputerze, ale do niczego konkretnego nie doszedł. Wgrał mi nowe oprogramowanie silnika i sytuacja lekko się zmieniła, ale "skoki" nie zniknęły. Przed aktualizacją "skoki" występowały tylko do 5-tego biegu, nigdy nie miałem "skoku" spalania na 6-tym biegu. Przykładowo jechałem drogą ekspresową 130km/h (6 bieg) nic się nie działo, ale gdy ekspresówka się kończyła i zwalniałem do 90km/h (5 bieg), zaczynała się gehenna. Na odcinku 5 km mogłem zauważyć od 4 do 6 "skoków".
Samochód oddaję do serwisu na cały tydzień od 13 maja. Jak coś ustalą lub jak mam nadzieję, usuną ten problem oczywiście dam znać co i jak.
Co do spalania wszystko zależy od prędkości (jeżdżę głownie poza miastem, S3, 3, teraz już też S6 :p). Średnie spalanie mam na poziomie 6,1l/100km (wg komputera), czyli podobne do Twojego. Opony na lato mam 225/45/r17, na zimę zaś 205/55r16. Różnice w spalaniu na oponach są znikome. Bardziej wpływ na spalanie ma deszcz, wiatr czy mróz. W zimę trochę więcej pali, ale to jak każdy samochód. Średnie spalania (wg komputera) na poszczególne prędkości, z którymi najczęściej się poruszam:
90km/h - 4-4,5l
105km/h - 5-5,5l
130-140km/h - ok. 6,5l
150km/h - ok. 7l
Cac dzięki za odpowiedź i podzielenie się swoimi obserwacjami.
Mam takie same wyniki (1.6 MJ). Komputer zaniża o ok. 0,2l/100. Jednak u mnie różnica pomiędzy letnimi R17 i zimowymi R16 jest dość wyraźna i wynosi stabilne ok. 0,3l/100. Różnica ta jest większa niż z/bez belek Thule z dwoma bagażnikami rowerowymi (bez rowerów), z którymi jeżdżę większość lata.
Oczywiście największe różnice daje wiatr - ludzie często nie zdają sobie sprawy, ze jazda 140km/h z wiatrem 20km/h (dość mocnym, ale żadne to ekstremum) daje opory aerodynamiczne takie same, jak jazda 100km/h pod taki sam wiatr. To niebo a ziemia. Dlatego spalanie na większych prędkościach należy oceniać na większej próbie, albo mierzyć w naprawdę bezwietrzną pogodę...
Samochód odebrany z serwisu i 2 tygodnie testów za mną. "Skoki" spalania paliwa nie zniknęły, pomimo że w serwisie twierdzili że usterka została usunięta. Wstawiłem samochód na tydzień, a wgrali tylko nowy program silnika, który wg FIAT-a jest dedykowany w przypadkach jak nasz. Czuć lekką zmianę, "skoki" są zazwyczaj do 10 litrów, tylko czasami do 12 litrów. Mniej wyczuwalna jest inna praca silnika podczas "skoku" w porównaniu do starego programu
Ogólnie po dłuższej rozmowie w serwisie przyznali, że skoro opracowano nowy program sterujący silnikiem pod kątem "skoków" spalania paliwa w 1.6 MultiJet to problem musi być mocno komunikowany w innych serwisach. Szkoda tylko że na razie nic z tego nie wychodzi.
Serwis potwierdził też twoje obserwacje Cac. Najwięcej błędów podczas "skoku" zgłasza przepustnica i zawór EGR. Zgłosiłem, że w Twoim przypadku przepustnica została wymieniona i problem nie zniknął. Przy następnej wizycie postaram się żeby zwrócili uwagę na EGR. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
hej dzięki dejf4141 za update - jak widać Twoje ASO przynajmniej coś próbuje. Odnośnie spalania chyba źle się wyraziłem: nie chodziło mi o chwilowe, a średnią z baku. Mieszkam za miastem i jeżdżę minimum 3000 miesięcznie. Większość (95%) to obwodnica + podmiejskie, 5% to miasto, bo raz-dwa razy na miesiąc wjadę do miasta. I o to kruszę kopie w ASO od początku bo niezależnie od stylu (dziadek, dynamicznie, mega duszenie) różnice między bakami wychodziły jakieś 0,2 na 100 czyli w granicy błędu pomiaru bardziej. A przy tej ilości km jest to realnie odczuwalne dla kieszeni - przeszło 200 pln miesięcznie idzie w błoto.
Dla mnie normą było zapalenie się kontrolki paliwa po przejechaniu 620-640 km. Obecnie spokojnie przejeżdżam 800. Minimalne spalanie jakie uzyskałem wyszło 4.7 na baku - i nie mówię tu o żadnej trasie, tylko ponad tydzień jeżdżenia, zatem rozgrzewanie silnika przynajmniej codziennie itp. Obecnie mam 3 bak który wyszedł 5.0 - recepta to obecna pogoda (tak jak pisałem coś mam uwalone z temperaturą, wstępnie przepływomierz zgłoszę bo ma złe odczyty ewidentnie) + spokojne przyspieszanie oraz max około 110 (107 jest ulubione :). Co ciekawe, wcześniej wiele szybciej nie jeździłem, zazwyczaj koło 120. Ale skoro robi to różnicę tego rzędu to te 10 mniej mnie satysfakcjonuje. BTW jaką masz średnią prędkość z tripów? Mi wychodzi 57 km/h i o dziwo praktycznie nie rózni się od starego czyli kiedy teoretycznie jeździłem szybciej.
Reasumując:
- na spalanie chwilowe nie patrzę pod kątem spalania bezpośrednio bo kłamie. W sensie potrafi pokazywać 4.5 a wyjdzie mu 6.2, a potrafi pokazywać to samo 4.5 a wyjdzie 5. Ten wskaźnik daje jakiś obraz ale bardziej ogólny czyli np pod kątem tych skoków.
- cegiełki są dosyć niezawodne - przy dobrym spalaniu przejeżdżam na każdej 75-80 km, przy złym 55
- średnie spalanie - u mnie zawsze wyliczał dobrze (identycznie z dystrybutora mi wychodziło, przez 40000 km 2 razy się omskneło o 0.1), Co ciekawe od tych 3 baków kiedy udało się zacząć uzyskiwac przyzwoite wyniki myli się, ale zawyża za każdym razem o 0,1-0,2.
I drugie pytanko, nie wiesz czasami jaką wersję Ci wgrali? Masz może jakiegoś ELMa żeby sprawdzić? U mnie obecnie jest 10SW035534. Nigdzie nie udało mi się znaleźć info jaka jest najnowsza wersja obecnie.
Z przebiegu 23 000 km, średnią prędkość mam 59km/h - tyle pokazał mi trip b, który nie był kasowany od nowości samochodu. Wartość praktycznie jak twoja Cac.
Co do wersji oprogramowania, niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć. Nie mam jak tego sprawdzić. Jednak w przeciągu ostatnich 6 miesięcy, miałem już dwukrotnie wgrywany nowy soft. Po ostatniej zmianie mam wrażenie, że spadło spalanie. Ciężko określić o ile, za mało jeszcze przejechałem, a wietrzna pogoda nie pomaga i wyniki są dosyć różne. Szacuję, że spadek wynosi minimum o 0,2l. Jednak to tylko szacunek.
Średnią spalania wyliczam sam, a potem porównuję z wynikami komputera. Nie rozpracowywałem tak dokładnie tematu jak Ty Cac, na cegiełki itp. Zauważyłem tylko, że jak leję zwykły ON średnia wyliczona jest identyczna z komputerem. Tankując ON premium (jeśli można to tak nazywać :P) średnia wyliczona jest o 0,2l niższa względem komputera.
Podsumowując, średnia wychodzi mi ok. 6 litrów. Jazda z prędkościami 130-140km/h (dwupasmówki), 100km/h (jednopasmówki) + jazda po mieście - jakieś 20-30% całości przelotów. Zgadzam się z Tobą, że jazda na 5 biegu ok. 100-110km/h jest bardziej ekonomiczna, niż na 6 biegu ok. 120-130km/h pomimo tych samych obrotów silnika. Sporą różnicę tłumaczę sobie zwiększonym oporem powietrza. Nigdy nie jeździłem innym dieslem i nie mam porównania. Pewne jest to, że silnik jest bardzo czuły na najmniejsze podmuchy wiatru. Kupując Tipo miałem przekonanie, że będzie palił więcej o 0,5-1l w porównaniu np. do VW Golfa. Uważam jednak, że całość równoważy się jeśli zwrócimy uwagę na spalanie oleju silnikowego, które nie występuje 1,6 MJet, w porównaniu do silników diesla VW.