Idąc tym krokiem, to bardzie obwiniam zawór upustowy,a nie samą turbinę i moment doładowania.
Chodzi o zawór overboost
To jest widok strony w wersji do druku
Idąc tym krokiem, to bardzie obwiniam zawór upustowy,a nie samą turbinę i moment doładowania.
Chodzi o zawór overboost
też może być, ale rzadko się zdarza że ten zawór się psuje chociaż idąc tą teorią to objawy by się zgadzały, zastanawia mnie tylko to, że przyspieszając ostro tego spadku ciśnienia nie ma więc nie wiem czy to ten zawór jest winowajcą...
Może być brudny, wtedy taki objaw jest jak najbardziej na miejscu
Bardzo dobrym pomysłem jest, żeby układ działał sprawnie z oryginalnym zamysłem. Się rymnęło... :)
PS: to dla mnie też amatorszczyzna. Może jeszcze usunąć pompę wysokiego ciśnienia i wtryskiwacze, i turbinę..... Wtedy to będzie niezawodny silnik...
Temat posprzątalem kontynuować proszę w nowym.
Ja jezdze z usunietymi klapami, zaslepionym egr i wylaczonym programowo i zadnych szarpniec nie mam. Przyspiesza plynnie bez czkawki od samego dolu tj 1500 obr.
Kolektor wyciągnięty. Klapy plastikowe, na 4 cylindrach zatarte lub mocno zatarte. Postanowiłem zregenerować kolektor na /metalowym/ zestawie naprawczym oferowanym przez Regeneracja kolektorów dolotowych CDTI, JTD, TID
CDN.
Witam,
Czy po fizycznym usunięciu klap i zaślepieniu otworów w kolektorze zalecacie korektę komputera?
Jutro jadę na zaślepienie i wyprogramowanie EGRa. Czy to wystarczy?
Przyglądałem się listwie na klapach i oprócz tego że jest dużo syfu to jeszcze do tego sie troszkę rusza nie tak jak powinna. Czeka mnie więc w najbliższym czasie zajęcie się i tym tematem. Zastanawiam się czy fizyczne usunięcie wystarczy, czy trzeba też w sofcie pogrzebać (co oczywiście generuje dodatkowe koszty).
Witam,
Dziękuję za odpowiedź.
Okazuje się że w tej kwestii zdania są podzielone. Jedni mówią że softowo nic nie trzeba zmieniać, inni że należałoby wyprogramować żeby w przyszłości uniknąć przepalenia się nastawnika i znowu grzebania w kolektorze (takie info otrzymałem od bardzo miłego pana Zbiegniewa z Auto-Krak).
Wczoraj odebrałem samochód po wyłączeniu egr i lekkim chipie. Co tu dużo mówić - inne auto. Banan na twarzy od samego początku:)
Teoretycznie od teraz syf w kolektorze nie powininen narastać, ale i tak mam w planach wymontowanie go celem wycięcia klapek i przede wszystkim przeczyszczenie kolektora z nagaru z ostatnich 160kkm.
Dokładnie. Pamiętam to uczucie. Dziwiłem się, jak to mogło wcześniej jechać?
Klapy ostatecznie wywalone, dziury zaspawane, EGR, DPF "zmodyfikowane", mapy wtrysku w dolnym zakresie obrotów "poprawione" - auto jedzie "za..biście". Po przejechanych kolejnych kilku tysięcy opiszę wrażenia/spalanie/objawy/obawy itd.
Specjalne podziękowania dla Tomka z AUTKA.PL za zaufanie.