Ponad 272 tkm. i też bez problemu z odpalaniem. Tak więc trudności to nie norma.
To jest widok strony w wersji do druku
Ponad 272 tkm. i też bez problemu z odpalaniem. Tak więc trudności to nie norma.
Opiszę dokładnie jak to jest u mnie. To że trzeba przytrzymać rozrusznik ciut dłużej jak w volkswagenie czy skodzie nie przeszkadza mi, ale zdarza się tak, najczęściej w lecie jak samochód dłuższy czas stoi na słonku lub niezależnie od pory roku, jak odpalę, przejadę jakieś 500m zgaszę i po 5-10 minutach chcę znów odpalić, to robi focha i muszę pokręcić rozrusznikiem dosyć długo nawet kilkanaście sekund lub odpuścić i ponowić próbę 2 -3 razy i wtedy zaskoczy. Nadmieniam że nie jest to problem notoryczny i występuje z nieokreśloną częstotliwością. Raz jest dobrze, raz nie. Kompresję miałem sprawdzaną, jest super, przebieg też się zgadzał, sprawdzony w Fiacie, licznik nie był cofany. Mam aktualnie przejechane 174000 km .
No to nie jest normalne.. U mnie pali od strzala, czasem jak przegapie albo sie zbytnio pospiesze to zapali ale z oporem.
Poszukaj, na alfaholicy widzialem duzo wpisow w 159, podobne objawy jak u Ciebie. Pewnie gdzieś znalazlo sie już rozwiązanie..
Muszę na forum alfy pokopać lepiej :), często przy takim nie udanym odpaleniu pojawia się komunikat o zbyt wysokiej temperaturze płynu chłodzącego, dla spokojności ducha czujnik wymieniłem, lecz bez rezultatu, co ciekawe nie ma żadnych zapisanych w ecu błędów, jeden z mechaników podpowiedział bym założył zaworek zwrotny na przewodzie paliwowym, jak znajdę trochę czasu to spróbuję co to da :)
Ja na razie dałem sobie z tym spokój. Czekam większych mrozów. Na razie czy było -6 czy +10 nie było różnicy, tak samo odpala - trochę dłużej kręci i startuje. Ciekawe jakie będą efekty po założeniu tego zaworka zwrotnego.
Nie myśleć! Zresztą jak obserwuję ile croma traci na wartości z każdym rokiem tym bardziej utwierdzam się w dobrym wyborze na kilka lat ;) Fiata nie da się kupić na rok czy dwa i sprzedać bez dużej straty. Wracając do tematu, egr wyleciał rok temu. Wtedy czyściłem przepustnicę, była zawalona. Tydzień temu ją sprawdzałem i praktycznie czysta. Pozbycie się egru rzeczywiście wpływa pozytywnie na silnik nie wspominając o pozbyciu się turbo dziury.
Wydaje mi sie ze wcale tak duzo nie traci. Niemniej po tym ile zainwestowalem w swoja sztuke, tez nie zamierzam sprzedawac. Pozatym to jest calkiem niezle auto, mam nakrecone ok 250k km i nie mialem zadnej awarii, jezdzi przyjemnie, czesci sa relatywnie tanie, oc w miare tez - 329pln za rok, plus jeszcze pare innych rzeczy sprawiaja ze nie ma sensu sie go pozbywac, moja croma zostanie u mnie az sie rozleci:)