To jest widok strony w wersji do druku
-
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Chciałbym odświeżyć temat falujących obrotów silnika. Mam identyczne obroty czyli falowanie ale co najciekawsze to falowanie obrotów pojawia się tylko w sezonie jesiennym. Latem jak ręką odjął nadchodzi jesień czyli taka pogoda jak teraz i silnik faluje. Mało tego pod odpaleniu silnika nie ma ssania i muszę go nieźle przegazować rano bo inaczej zgaśnie. Czyściłem przepustnice, sprawdzałem przepływkę i nic. Silniczek krokowy mam Boscha 0132008650. Przypuszczam że to silniczek jest awaryjny gdyż jak zacząłem się nim bawić na zasadzie popuszczenia śrub i delikatnego odgięcia od przepustnicy to obroty były OK ale jak zgasiłem silnik i ponownie go odpaliłem to znowu falowały. Proszę o pomoc ewentualnie o wskazanie jakiegoś magika od tych spraw z okolic Tychów. Pozdrawiam wszystkich
-
masz rację że silniczek jest awaryjny! Nie będę się zbytnio wymądrzał bo naprawę zleciłem znajomemu warsztatowi. Wcześniej przez pół roku walczyłem z obrotami, kupiłem na aukcji regulator wolnych obrotów, myłem, czyściłem i nic! Byłem także w serwisie Fiata. Strata kilku stówek i falujące dalej obroty. Nie pamiętam dokładnie typu tego krokowca ale był on z Alfy. To nie dobra wiadomość bo wtedy cena idzie w górę. W moim wypadku cała naprawa zamknęła się kwotą 1200 złotych. Sam silniczek kosztował ok. 700 złotych plus jakiś dodatkowy moduł. Jako ciekawostkę muszę ci napisać, że autko było podpinane kilka razy "pod komputer" i nikt nie widział o co biega! W warsztacie w którym mi to naprawili zajęło to tyle ile trwa podłączenie plus skanowanie- pięć minut! Jak to wytłumaczyć że serwis Fiata nie potrafił zdiagnozować, nie wiem. Samochodu już nie mam ale dalej jeżdzę do tego warsztatu z kolejnym Fiatem /na przeglądy/. Jest on w Katowicach- Piotrowicach. Właściciel to solidny gość. Potrafi się przyznać do błędu i jeżeli nie ma pewności to powie gdzie się zgłosić. Nie wiem czy na forum można pisać adresy czy nazwy bo to nie jest miejsce na reklamy. Tychy to niedaleko także jeżeli mógłbym pomóc to nie widzę problemu. Piotr
-
Cytat:
Napisał
PeterS
masz rację że silniczek jest awaryjny! Nie będę się zbytnio wymądrzał bo naprawę zleciłem znajomemu warsztatowi. Wcześniej przez pół roku walczyłem z obrotami, kupiłem na aukcji regulator wolnych obrotów, myłem, czyściłem i nic! Byłem także w serwisie Fiata. Strata kilku stówek i falujące dalej obroty. Nie pamiętam dokładnie typu tego krokowca ale był on z Alfy. To nie dobra wiadomość bo wtedy cena idzie w górę. W moim wypadku cała naprawa zamknęła się kwotą 1200 złotych. Sam silniczek kosztował ok. 700 złotych plus jakiś dodatkowy moduł. Jako ciekawostkę muszę ci napisać, że autko było podpinane kilka razy "pod komputer" i nikt nie widział o co biega! W warsztacie w którym mi to naprawili zajęło to tyle ile trwa podłączenie plus skanowanie- pięć minut! Jak to wytłumaczyć że serwis Fiata nie potrafił zdiagnozować, nie wiem. Samochodu już nie mam ale dalej jeżdzę do tego warsztatu z kolejnym Fiatem /na przeglądy/. Jest on w Katowicach- Piotrowicach. Właściciel to solidny gość. Potrafi się przyznać do błędu i jeżeli nie ma pewności to powie gdzie się zgłosić. Nie wiem czy na forum można pisać adresy czy nazwy bo to nie jest miejsce na reklamy. Tychy to niedaleko także jeżeli mógłbym pomóc to nie widzę problemu. Piotr
Co do tego czy mam rację że silniczek jest awaryjny to sam nie wiem, no ale skoro po odpaleniu silnika nie ma ssania i obroty falują to wszystko wskazuje na tą usterkę. Znalazłem na aledrogo silniczek z Alfy który jest identyczny jak z Fiata i zakupię go tylko problem w tym że trzeba go podobno zaadoptować. Mam program do Fiata tylko nie mam kabla (wiem to nie problem) ale nie potrafię go obsłużyć także wolałbym podjechać najlepiej do jakiegoś użytkownika Fiata z forum i za koleżeńska opłatą przy browarze coś się nauczyć i usunąć problem. Jak możesz prześlij mi adres na emila tego zakładu z Piotrowic.
-
przesłałem ci namiary. Zrobisz co uważasz za stosowne.W moim wypadku awaria samego nastawnika była /prawdopodobnie/ skutkiem uszkodzenia jakiegoś przekażnika czy modułu, pal licho o nazwę. Pamiętam tylko, że kupiłem wcześniej za coś ok. 450 złotych ten nieszczęsny krokowiec , poszedłem do tzw. złotej rączki i okazało się, że falowanie nie ustało a kupiony element albo był podpicowany albo znów uległ uszkodzeniu. Wcześniej siedziałem na różnych forach i skończyło się w tym warsztacie co wysłałem. Jako ciekawostkę powiem ci, że podjechałem za namową kolegi, do jakiegoś gościa który w Krakowie ustawiał samochody rajdowe. Póżniej szukałem pomocy w serwisie Alfy /jeżeli jest to element Alfy to chyba tam mają te same problemy?/. Jak się skończyło to napisałem wcześniej. Nie wiem że to boli bo wartość samochodu nie jest zbyt wysoka. Od pięciu lat jeżdzę NB 1,4 t-jet ale tego 1,2 wspominam bardzo miło. Była to zresztą jedyna awaria jaką zaliczył ten samochód. Jeszcze mam taką sugestię- zadzwoń na podany adres, przedstaw mu problem i zapytaj się co sądzi zaadoptowaniu sterownika. Mi, ze względu na to że jeżdzę do niego częściej za podpięcie komputera i nie bierze grosza. Pozdrowienia.
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
Cytat:
Napisał
PeterS
W moim wypadku cała naprawa zamknęła się kwotą 1200 złotych
sprawdziłem w starych papierach i niestety wyszło drożej. Było tego prawie 1500 a żeby się głupio nie tłumaczyć, było to parę lat temu. Przepraszam
-
Powiem tylko że sam nic nie zdzialasz, czego kolejek się tkniesz wymaga adaptacji. Ja nawymienialem części za kupę kasy i bez większego rezultatu. Oddałem do dobrego mechanika parę stowek i auto jak nowe. Jak bym oddał od razu to ponad tysiąc byłbym do przodu. W Katowicach jest mechanik który robi tylko włoskie auta polecam. Mogę podać adres na priw.
-
Cytat:
Napisał
horvat76
Powiem tylko że sam nic nie zdzialasz, czego kolejek się tkniesz wymaga adaptacji. Ja nawymienialem części za kupę kasy i bez większego rezultatu. Oddałem do dobrego mechanika parę stowek i auto jak nowe. Jak bym oddał od razu to ponad tysiąc byłbym do przodu. W Katowicach jest mechanik który robi tylko włoskie auta polecam. Mogę podać adres na priw.
Ok wstrzymuję się od zakupu i podjadę do mechanika. Proszę Cie o adres przyda się. Pierwszego odwiedzę od PeterS-a
-
Sam walczyłem z wolnymi obrotami w tym silniku ze 2-3 miesiące od momentu kupna auta. Prawie kupiłem ten nieszczęsny nastawnik wolnych obrotów boscha-jednak okazało się,że mój jest dobry. A prawdziwy problem leżał w wiązce przewodów właśnie między nim a komputerem:-) Musiałem wymienić jeszcze kolektor dolotowy bo ktoś wcześniej go popsuł probując rozwiązać ten problem. W razie pytań służę pomocą.
-
Cytat:
Napisał
markshall
Sam walczyłem z wolnymi obrotami w tym silniku ze 2-3 miesiące od momentu kupna auta. Prawie kupiłem ten nieszczęsny nastawnik wolnych obrotów boscha-jednak okazało się,że mój jest dobry. A prawdziwy problem leżał w wiązce przewodów właśnie między nim a komputerem:-) Musiałem wymienić jeszcze kolektor dolotowy bo ktoś wcześniej go popsuł probując rozwiązać ten problem. W razie pytań służę pomocą.
Mnie tylko jedno zastanawia dlaczego w okresie letnim gdzie jest ciepło bez wilgoci wszystko jest OK a gdy nadchodzi wilgoć, chłodne deszczowe mroźne dni obroty falują i na dodatek ssania nie ma. W ciepłe dni ssanie nie było potrzebne a teraz jest problem przy rozruchu
-
Cytat:
Napisał
benek1.2
Mnie tylko jedno zastanawia dlaczego w okresie letnim gdzie jest ciepło bez wilgoci wszystko jest OK a gdy nadchodzi wilgoć, chłodne deszczowe mroźne dni obroty falują i na dodatek ssania nie ma. W ciepłe dni ssanie nie było potrzebne a teraz jest problem przy rozruchu
To może być oznaka walniętej wiązki elektrycznej - u mnie było podobnie. Nie wiem co się działo zimą bo kupiłem auto w kwietniu, ale w deszczowe dni obroty zaczynały szaleć. Niestety diagnostyka tego nie jest łatwa - jak człowiek ma czas się tym zająć to akurat wszystko działa prawidłowo i szukaj wiatru w polu...