To jest widok strony w wersji do druku
-
Auto od 3 tygodni stoi w serwisie z rozebranym turbo.
1. Po zgłoszonej usterce odstawione do serwisu na diagnozę
2. Diagnoza ASO - uszkodzone turbo (moc czasem była czasem nie, czasem auto wyrywało przy określonych obrotach, ogólnie jazda eksploatacja auta stała się niemożliwa)
3. Aso wysłało do centrali info o reklamacji/usterce
4. Centrala ma 14 dni na ustosunkowanie się do usterki.
(osobiście myślałem, że sprawa będzie załatwiona w oczywisty sposób. Jest usterka, jest gwarancja. Wg mojej oceny po 2 dniach serwis zamawia część, wymienia i każdy zadowolony. Otóż nie.)
5. Po bitych 14 dniach (codziennie anonsowałem się telefonicznie i poganiałem) CZTERNASTU DNIACH!!! centrala napisała do serwisu: (tutaj ogólnie piszę, bo dokładnie nie wiem o co prosili) - prosimy o wydruki diagnostyczne turbiny....
6. Serwis odsyła do centrali wydruki. Centrala ma 24 godziny na odpowiedz.
7. Po dwóch dniach centrala pisze: - dziękuje. Prosimy teraz o skany z książki serwisowej o odbytych w terminie serwisach.
8. ASO odsyła skany. Kolejne 24h na odp.
9. Centrala odpisuje po 2 dniach - dziękuje. Prosimy o skany potwierdzenia użytego oleju silnikowego przy wymianie oleju. Specyfikację oraz markę.
10. ASO odsyła. Kolejne 2 dni czekania.
11. Centrala odpisuje - dziękujemy. Jeszcze prosimy o jakiś tam wydruk odnośnie turbiny.
12. ASO odsyła. kolejne 24h czekania na odpowiedz z centrali.
Gwarancja jeszcze ważna 2 lata. W ASO znajomy powiedział mi, że to tak długo trwa, bo centrala nie chce płacić i szukają zaczepki. Paranoja.
Sprawa dalej nie rozwiązana. Dalej jestem bez auta. Osobiście odechciało mi się ASO, Fiata i całej włoskiej motoryzacji za takie podejście do konsumenta.
-
Myślisz, że u innych jest lepiej? Sąsiad że Skodą Superb i ASO to dopiero jaja ma - płacił za naprawy gwarancyjne... Szkoda gadać, pojechali po jego naiwności w temacie, ale sam sobie winien.
Jesteś pierwszym przypadkiem na forum, gdzie sprawdzany jest zalewany olej. O tym nie tylko ja pisałem. Co do podejścia - chaniebne. Zgadza się, szukają czegokolwiek, jeśli jednak poprawnie zdiagnozowali w ASO, to Tobie wymienią. Jeśli źle, to FCA w przypadku wymiany grosza nie odda danemu ASO.
Co do podejścia, to sam się przekonałem w sprawie map w Uconnect 6,5". Jednak dzięki pomocy Rzecznika Praw Konsumenta chociaż przez rok będę miał gratisowe aktualizacje.
Dlatego śmieszy mnie sprawa zakupu dodatkowej gwarancji aby od ASO się uzależnić. Za rok już sam mojego serwisuję, nikt nie zadba o moje auto lepiej niż ja.
-
Dobrze, że lałem od samego początku Selenię jaką kazało ASO. Zobaczymy jaki będzie przyszły tydzień w tej sprawie. Mam nadzieję, że zakończy się dobrze, bez konieczności uderzania do Rzecznika Praw Konsumenta...
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Myślisz, że u innych jest lepiej? Sąsiad że Skodą Superb i ASO to dopiero jaja ma - płacił za naprawy gwarancyjne... Szkoda gadać, pojechali po jego naiwności w temacie, ale sam sobie winien.
Jesteś pierwszym przypadkiem na forum, gdzie sprawdzany jest zalewany olej. O tym nie tylko ja pisałem. Co do podejścia - chaniebne. Zgadza się, szukają czegokolwiek, jeśli jednak poprawnie zdiagnozowali w ASO, to Tobie wymienią. Jeśli źle, to FCA w przypadku wymiany grosza nie odda danemu ASO.
Co do podejścia, to sam się przekonałem w sprawie map w Uconnect 6,5". Jednak dzięki pomocy Rzecznika Praw Konsumenta chociaż przez rok będę miał gratisowe aktualizacje.
Dlatego śmieszy mnie sprawa zakupu dodatkowej gwarancji aby od ASO się uzależnić. Za rok już sam mojego serwisuję, nikt nie zadba o moje auto lepiej niż ja.
Nie jest pierwszy co spradzali olej , w moim aucie jak padła uszczelka pod głowica to tez sprawdzali olej
Ganinex katowice przestrzega przed laniem oleju z zewnatrz tzn zakupiony poza serwisem . Gwarant moze oddmowic naprawy pojazdu czy jest to z godne z prawem nie wiem, ale kto by chciał czekac 0,5-1 roku na rozprawe sadową z FCA , dobrze wiesz jak długo szło z nawigacja
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
A gdzie serwisujesz , gdzie auto stoi
-
stoi też w Ganinexie Katowice.
-
-
Kupujemy samochodu za 50-70tys i później kombinujemy jak oszczędzić 200-300zł rocznie na częściach przy przeglądzie w trakcie trwania gwarancji. FCA o tym wie i też kombinuje. Obecnie święcą rekordy sprzedaży i nie za bardzo im zależy, aby załatwić sprawę jak należy, co doskonale widać po przedstawionym wyżej opisie. Nowych nabywców na samochody znajdą, a to, że paru starych klientów nie kupi ponownie Fiata to ich mało obchodzi. Każda marka ma coś za uszami, więc do marki nie ma co się przywiązywać. Pomimo znacznej przebitki na częściach zawsze w okresie gwarancji wymieniam wszystko w ASO i kupuje u nich na miejscu. Życzę powodzenia i szczęśliwego zakończenia naprawy.
-
Zależy na czym i ile można zaoszczędzić. Jeśli za filtr kabinowy mam zapłacić grubo ponad stówę, a za Mann 40zl, to wybieram drugą opcję. Co więcej gdy sam zmieniam, to nic nie uszkodzę.
-
Tu nie chodzi o oszczędność, bo zamienniki są tak samo dobre jak "oryginale" z ASO i wszyscy o tym wiedzą (chciaż w 500L teraz montują filtr kabinowy jakiś taki z lepszych materiałów niż dotychczas stosowałem i jestem bardzo z niego zadowolny ale niestety kosztuje 110zł de facto). Tutaj chodzi o to, że ASO i FCA udowodnią Ci, że ten dany filtr nie spełniał ich wymogów i np. turbo padło z tego powodu. Po prostu jak samochód jest na gwarancji to, aby nie było pózniej z nią problemu to trzeba wymieniać wszystko w ASO. Przeciętnie są to 2-3 przeglądy/2 lata.
-
FCA nie ma prawa podważyć jakości oleju i jej specyfikacji jeśli ASO podczas przeglądu sprawdzi co jest stosowane. W moim ASO w komputer wpisują, nie to, że "klient przywiózł swój olej" tylko "zastosowano olej selenia XXwXX zgodnie z zaleceniami producenta"
-
Cytat:
Napisał
Siks
Tu nie chodzi o oszczędność, bo zamienniki są tak samo dobre jak "oryginale" z ASO i wszyscy o tym wiedzą (chciaż w 500L teraz montują filtr kabinowy jakiś taki z lepszych materiałów niż dotychczas stosowałem i jestem bardzo z niego zadowolny ale niestety kosztuje 110zł de facto). Tutaj chodzi o to, że ASO i FCA udowodnią Ci, że ten dany filtr nie spełniał ich wymogów i np. turbo padło z tego powodu. Po prostu jak samochód jest na gwarancji to, aby nie było pózniej z nią problemu to trzeba wymieniać wszystko w ASO. Przeciętnie są to 2-3 przeglądy/2 lata.
Tak ,wymienić u nich ,ale kupować tam nie musisz .
-
Ganinex katowice leje orginalny olej , ale ganinex pszczyna moi że leje orginalny olej ale leje shella olej , bo koszt serwisu jest o polowe tanszy niz w kce. Tak samo leje olej Fiat centrum sprzedaży ( czyli centrala Fiata ) tam tez lejeą shella olej
-
Większość naszych samochodów ominie poważna usterka, więc kupowanie części eksploatacyjnych poza ASO i ich montaż w ASO, w trakcie trwania gwarancji, jest jak najbardziej opłacalny. Tylko pózniej FCA i/lub ASO szukają dziury w całym, a samochód stoi w warsztacie i wszystko się ciągnie. Moim zdaniem szkoda narażać się na takie sytuacje, szczególnie, że gwarancja trwa dwa lata. Przy przebiegu 15kkm/rok to tak naprawdę 1 przegląd. Pózniej zawsze kupowałem swoje części i też jeździłem do ASO, bo te na, które trafiłem były po prostu dobre i rzetelne. Każdy musi sam ocenić czy to mu się opłaca czy nie.
-
ale auto stoi w ASO tak długo nie dlatego, że części były z innego źródła, tylko dlatego, że FCA ma na rozpatrzenie zgłoszenia ASO (uszkodzona turbina) 14 dni. I dokładnie te 14 dni wykorzystali. Później na każdego maila też mają 24h i to tez wykorzystują.
-
Sam musisz ocenić, czy załatwienie sprawy przez FCA następuje w terminie 14 dni roboczych od zgłoszenia/pozostawienia pojazdu w ASO- tak stoi w gwarancji. Dla mnie jest to przeciąganie struny i maksymalne odraczanie w czasie naprawy (te dodatkowe maile itp. Mogli poprosić o to wczesniej). W Twoim przypadku, wymieniając części w ASO, ja bym zlecił od razu naprawę samochodu- wszystko robiłeś w ASO i nie masz sobie nic do zarzucenia. Samochodu używasz na codzień i potrzebujesz go do pracy itp. A roszczeń bym się domagał na drodze sądowej lub wcześniejszym polubownym pokryciu kosztów i zadośćuczynienia za zwłokę. Nie naprawili Ci samochodu w terminie i jeszcze zwodzą. Większość osób jednak nie skorzysta z tej drogi i oni o tym wiedzą, bo naprawdę to trzeba dobrze udowodnić (rzeczoznawca itp) i mieć czas. Oni mają kasę, prawników, czas, a nawet jak im udowodnisz wszystko to na koniec wyciągną asa z rękawa i powiedzą, że w samochodzie jest czujnik mointorujący Twoją jazdę i udowodnią, że kręciłeś turbo na zimnym silniku oraz nie wciskałeś sprzęgła do końca.