To jest widok strony w wersji do druku
-
Dzisiaj byłem u mojego tunera. Kombinował, kombinował i kombinował i stwierdził, że jedyne co mu do głowy przychodzi to uwalony sterownik ECU. Zadzwoniłem do Pana Marcina i po rozmowie z nim odechciało mi się do niego jechać. Rozmawiał ze mną podniesionym głosem i tłumaczył, że problem trzeba dobrze zdiagnozować (jak bym tego nie wiedział) tłumaczyłem, że kupę części było wymienianych zmieniane softy itp. Teraz jak mam jechać do niego i ma mi powiedzieć co reszta tunerów i mechaników to mnie chyba tam szlak trafi.
Dzwoniłem też do speca od sterowników ECU i ma taki sam sterownik (takie same oznaczenia) ale od Fiata Doblo. Mówi, że może przegrać oprogramowanie do tamtego i sprawdzić tylko będę musiał do niego przyjechać (300km) a przez mój wyjazd i jego urlop przez 3 tygodnie nie dam rady. Jak mu wspomniałem że słyszałem o podobnym problemie w Tipo, że pomogła wymiana sterownika, to powiedział, że tam są sterowniki zupełnie inne - innej generacji.
-
Siema tabasco6.No to nie zazdroszcze.Najlepiej jakby dało siè ten nasz temat " na tacy"a oni skasowali hajs. Dobrze zdiagnozować-to dobre
he,he.A co z tego że sterownik jest innej generacji.Zadanie ma takie same.Ja i tak obstawiam sterownik.Mogę kupić używke ale nikt mi tutaj tego nie zrobi.Chyba jedynie ASO.Pozdro
-
tabasco6 , Artus1 moim zdaniem Pan Marcin dobrze powiedział , przecież nie będzie wymyślał na odległość prawdopodobnych przyczyn. Trzeba by było jechać na kompleksową diagnostykę. Zanim zrobiłem remap w swoim T-jecie w Cinsofcie , byłem z bratem jego Bravo 2.0mj na diagnostyce właśnie u Marcina (ponad 200km) . Auto miało wywalony dpf i zrobiony remap w innej firmie. Cinek w około 30min doszedł co jest z samochodem i dał rozwiązania problemów , wyjechaliśmy sprawnym autem które bezawaryjnie jeździ do dziś. Dodam jeszcze że jak Marcin sprawdził mapę zrobioną przez firmę z bardzo dobrymi opiniami złapał się za głowę.
-
Adam 1982, widzę że Ty na vl38, nie wiesz może czym się różni od vl36, w sensie doładowania i z której idzie więcej wykrzesać? I drugie pytanie, masz tylko remap zrobiony? Czy może jeszcze coś zmieniales? I kolejne, czy w Cinsofcie raczej tylko remap czy może coś takiego jak przelot i FMIC też by mi ogarnęli? Z góry dzięki😝 pzdr
-
VL38 i VL36 mają chyba podobną wydajność , VL38 jest pod euro5 i ma podobno wytrzymalsze żeliwo na temperatury . Mam tylko remap i tłumik końcowy Ultera , ale zamontowany po remapie więc nie wiem jak wpływa na parametry silnika , pewnie nie wpływa :smile: Ogarną mechanikę też , montują turbiny , robią wydechy , remonty , przeglądy itp Myślę że fmic to też nie problem.
-
Masz +50KM samym remapem?? Czy oryginalnie miałeś vl37/39?
-
Seryjnie miałem vl37 , po montażu vl38 bez remapu wyszło około 144KM i 220Nm , po mapie Cinsoft jest w podpisie ;-) , mam wykresy mogę Ci wysłać.
-
Chętnie obejrzę wykresy jak by to nie był problem😆
-
Szarpanie występuje zawsze, względem klimatyzacji? Włączona czy wyłączona - szarpie zawsze?
PS. Trochę się w temacie śmietnik zrobił...
-
U mnie np. po włączeniu klimy drgania silnika na jałowych są ledwo wyczuwalne. Co do szarpania to raczej bez różnicy na klimie natomiast w trybie "sport" jakby mniej szarpał.
-
A czy alternator sprawdzaliście? Połączenia masowe?
Jakby ECU było drapnięte na ścieżce to objawy występowałyby cały czas. Przyjrzałbym się elektrowni i przemierzył wszystko...
-
No i padło całkowicie.
W zeszłym tygodniu w zakładzie gdzie podmienili mi komputer, przejechałem się i dalej było to samo więc wsadzili stary.
Wczoraj niestety podczas jazdy zaczął chodzić na 3 cylindry, że miałem kawałek do domu to jechałem dalej niestety po 2 km padł całkowicie i wrócił na lawecie. Dzisiaj okazało się, że spalił się bezpiecznik od komputera. Po wymianie bezpiecznika odpalił na 3 cylindrach. Komputer pokazał wypadanie zapłonów na 3. Po sprawdzeniu wszystkiego okazało się że nie ma iskry na 3 cylindrze i podmiana świecy i cewki wykazały brak impulsu na wtyczce. Wynika z tego że padł albo komputer albo wiązka nie przewodzi.
Kolega mechanik powiedział że miał kilka przypadków w Toyotach gdzie cewki paliły końcówki mocy w komputerach. I prawdopodobnie też tam była elektronika Boscha.
-
tabasko6 coś Ty się tak uparł na ten komputer , przecież napisałeś że po podmianie komputera było to samo. Oba komputery są uszkodzone w ten sam sposób ? Nie sądzę. Dobry elektryk i dokładne sprawdzenie wiązki może być dobrą decyzją . W Cinsofcie podczas diagnostyki też byś miał to sprawdzone , ale już nic nie piszę .
-
Cytat:
Napisał
Adam1982
W Cinsofcie podczas diagnostyki też byś miał to sprawdzone , ale już nic nie piszę .
Byłem w Cinsofcie przejazdem. Rozmawiałem z Panem Marcinem. Nie mam zamiaru ci Tłumaczyć dlaczego go tam nie odstawie. I nie uważam, że jest złym fachowcem tylko, że nie mam możliwości.
Cytat:
Napisał
Adam1982
tabasko6 coś Ty się tak uparł na ten komputer.
Dlatego, że komputer walnął teraz. A wiązka, cewka lub inne badziewie mogła powodować przerywanie, a w efekcie końcowym uszkodziła końcówkę mocy w komputerze.
-
Masz potwierdzenie że to komputer , bo napisałeś albo komputer albo wiązka ? W Cinsofcie nie trzeba zostawiać auta na diagnostykę , przyjeżdżasz rano i masz wszystko sprawdzone.
Z tym komputerem na razie to chyba tylko twoje przypuszczenia , a żadnej porządnej diagnostyki nie robiłeś.
-
Cytat:
Napisał
Adam1982
Masz potwierdzenie że to komputer , bo napisałeś albo komputer albo wiązka ? [...]
Z tym komputerem na razie to chyba tylko twoje przypuszczenia , a żadnej porządnej diagnostyki nie robiłeś.
Tak przypuszczenia, jak będzie naprawione to będzie w 100% pewne co było nie tak.
Logicznie myśląc to do cewki na jednym przewodzie dochodzi masa na drugim +12v (oba były dzisiaj sprawdzane) trzeci jest sygnałowy. Jak sygnałowy by nie miał przejścia to by od po prostu nie było iskry i wtedy jaki był by powód spalenia bezpiecznika od ECU? Jeżeli sygnałowy ma zwarcie to pali końcówkę mocy w ECU. W takim przypadku może polecieć bezpiecznik.
Cytat:
Napisał
Adam1982
W Cinsofcie nie trzeba zostawiać auta na diagnostykę , przyjeżdżasz rano i masz wszystko sprawdzone.
Widzę, że jesteś lepiej poinformowany niż sam Pan Marcin. Rozmawiałem z nim i powiedział, że jak się umówię na diagnostykę to zrobi pomiar sondą szeroko pasmową na hamowni i wtedy może ocenić co dalej (więc to raczej nie jest "wszystko"). Bo nie jest powiedziane, że po tym pomiarze wyjdzie co jest nie tak. I teraz nie chcę mi się specjalnie jechać prawie 500 km na diagnostykę, która też nie jest 100% pewna. Poza tym jak już zdiagnozuje to niech naprawi jak będzie mógł. Dodatkowo mam nawał roboty i nie mam czasu. Kolejna sprawa że jeszcze jak samochód chodził "w miarę normalnie" to jeździłem i planowałem, że jak będę miał kilka dni wolnych lub będę jechał w tamte okolice to się z nim umówię. Niestety teraz na 3 cylindrach raczej daleko nie zajadę, a lawetą jak mam targać to wolę na miejscu sprawdzić czy wiązka jest oki i jak coś to sprawdzić a może nawet wymienić ECU i wtedy myśleć co dalej.
-
Nie napisałem że nie trzeba się umówić , trzeba i terminy są długie . Ale jak się ustawisz na dogodny termin i przyjedziesz rano Pan Marcin może sprawdzić i naprawić naprawdę dużo. Wiem to z doświadczenia , brata autem pojechaliśmy rano , były pomiary na hamowni , wyciąganie i rozklejanie sterownika zgrywanie mapy i sprawdzanie jej , wgranie odpowiedniej mapy , uszczelnianie sterownika i znów pomiary na hamowni. Wyjechaliśmy około południa sprawnym autem i dodam że wszystko było robione bez pośpiechu , dokładnie i byliśmy informowani szczegółowo co Pan Marcin robi i dlaczego. Auto zrobiło kilkanaście tyś km bezawaryjnie .
Być może jak byś pojechał wcześniej , a nie obrażał się po rozmowie telefonicznej to auto nie pracowało by teraz na trzech garach i mógłbyś normalnie pracować.
-
Cytat:
Napisał
Adam1982
Nie napisałem, że nie trzeba się umawiać, trzeba i terminy są długie.
I w tym jest największy problem. Prowadzę jednoosobową firmę, jako serwis maszyn przemysłowych. Często mam wyjazdy awaryjne i bardzo często przekładam sprawy zaplanowane. Dlatego umówienie się na odległy termin w ogóle nie wchodzi w grę. A tak z marszu nie da rady. W rozmowach z nim chciałem, aby coś zasugerować, ale chyba jak dzwoniłem to w złym momencie trafiłem. Natomiast jak byłem tam osobiście to od po prostu wcześniej pracę skoczyłem niż planowałem i podjechałem do niego. Jak by był ktoś taki w Poznaniu czy Gdańsku to bym podstawił, ale niestety 500km od domu to już w moim przypadku jest problem. Poza tym jak już bym mu zaprowadził to nie tylko na diagnozą, naprawę, ale i modyfikację zrobił. Niestety On sam powiedział, że musi być zrobione po kolei: diagnoza - naprawa - modyfikacja.
Z tego, co piszesz to twój brat miał problem z mapą, a tutaj nie wiadomo czy to jest problem mapy. Więc może zdiagnozować i wymagana będzie naprawa i ponowna diagnostyka. Poza tym w rozmowie z moim tunerem wyjaśniał mi, że ja miałem oryginalną mapę i nie powinno być w niej Błędów. Niekiedy natomiast jest tak, że przekłamuje jakiś czujnik, lub coś nie pracuje tak jak powinno i tuner naprawi to korygując mapą, a prawidłowo powinno się najpierw wymienia/naprawia uszkodzone elementy. Więc nie koniecznie samochód twojego brata został naprawiony prawidłowo. Mogły być nieprawidłowości skorygowane mapą. Fakt jest taki, że samochód mu chodzi poprawnie i jest zadowolony. Ja też bym tak chciał :D .
-
Tabasco6, kibicuję! Jako pierwszy usłyszałeś, że gdzieś "biją dzwony". Kwestią czasu ustalenie, który to kościół. Jeśli chwilę byś się obszedł bez landary wielkości doblo, to może by Cię urządził Cinkowy "zastępczak". On mieszka przy firmie i nawet na niedzielę można się z Nim umówić. Pisz nam na bieżąco jakie postępy poczyniłeś, proszę.
Powodzenia👍
-
Cytat:
Napisał
Ozz
...Jako pierwszy usłyszałeś, że gdzieś "biją dzwony"
Narazie wiadomo że padło coś więcej lub bardziej. Zobaczymy jak ogarnę obecny problem. Nie ukrywam, mam nadzieję, że rozwiąże się i stary problem.