No prosze, gratki, tempomat fajna rzecz, pierwszy raz mam stycznosc z tym wynalazkiem w Polo zony ;)
Co smieszne u mnie w lybrze tez jest podobno tak jak u ciebie w Stilo, z tym ze caly pajak pasuje od AR 156 ;)
To jest widok strony w wersji do druku
No prosze, gratki, tempomat fajna rzecz, pierwszy raz mam stycznosc z tym wynalazkiem w Polo zony ;)
Co smieszne u mnie w lybrze tez jest podobno tak jak u ciebie w Stilo, z tym ze caly pajak pasuje od AR 156 ;)
dzięki. docelowo będę chciał zakupić manetkę oraz dolną osłonę z wycięciem pod tempomat od Stilo w oryginale. aktualne oferty to jakieś wariactwo. 350 zł za pająk do 9 letniego Fiata (!!!) zatem czekam na okazje. tymczasem byłem właśnie sprawdzić tempomat na trasie Kalisz - Morawin. TO DZIAŁA! :) szkoda, że nie zdążyłem z montażem przed wycieczką do Stolicy.
w planach jeszcze dwie modyfikacje Stilo, na których zakończą mi się wszelkie mody w tym aucie
1. lotka tylnej klapy
2. profesjonalny chiptuning u Goodhope
przy codziennym użytkowaniu nie mam szans na sensowne użycie tempomatu. do pracy mam 4,5 km i 5 skrzyżowań. tempomat kupiłem z myślą o dłuższych trasach, których zdaje się będę robił coraz więcej. wkrótce Karpacz, później Praga i znów Warszawa i niewykluczony Kraków. wszystko przez najbliższe 3 miesiące :)
koledzy z pracy twierdzą, że na tempomacie pali więcej... zobaczymy :)
jasne, dam znać jak pojadę. tylko to jest tak, że oni tego nie robią na poczekaniu. najpierw auto hamują, sprawdzają ewentualne nieprawidłowości i jeśli wszystko jest ok, demontują sterownik i programują go na stanowisku. nie sądzę aby bawili się w modzenie po MPPS. później ponowne hamowanie i ewentualne korekty. to raczej nie trwa jeden dzień. jestem w stałym kontakcie z właścicielem. zaleca żeby na początek wyjaśnić kwestię przydymiania - jego zdaniem efektem lejącego wtrysku. robiłem sobie diagnostykę MES i wynika z niej, że u mnie nie leją, tylko przytkany jest pierwszy, stąd duża korekta na + na zimnym silniku, którą korygują pozostałe na -. zdaniem kumatych w CR, lejące wtryski mają korekty na minus. oczywiście w moim przypadku to tylko domysły. może być również tak, że niedomaga pierwszy cylinder (gorsza komprecha) i sterownik kompensuje go większą dawką paliwa aby wyrównać nierównomierność obrotu wału. w tym momencie żadna regeneracja wtrysku w niczym nie pomoże. jeszcze jedna rzecz. wg MES korekty na rozgrzanym silniku mieszczą się w normie +/- 1mm3/w, więc teoretycznie wszystko jest ok, zwłaszcza że zdaniem użytkowników prężnie działającego forum alfaholicy, korekt na zimnym nie bierze się pod uwagę... myślałem żeby podjechać z autem do Skalmotu żeby coś powyjaśniać, ale poczytałem w necie opinie na ich temat i mi się odechciało... muszę znaleźć dobrego speca od układów wtryskowych CR. podjadę dziś do Borowskiego (nieautoryzowany serwis aut z grupy FIAT/ALFA) i zapytam go co o tym sądzi i jakie byłyby ewentualne koszty.
boch dokładnie nie wiem jak oni to robią, ale to profesjonaliści i na pewno zrobią to dobrze, ale wydaje mi się ze spokojnie w jeden dzien się wyrobią, bo wątpię, żeby marnował czas na jedno auto dłużej niz jeden dzień. Oczywiście jesli po pierwszym hamowaniu cos tam wyjdzie, to wiadomo, ze bedziesz musiał przyjechac po raz kolejny po uporaniu się z ewentualnymi niedogodnieniami, ale jesli wszystko jest ok, to jest kwestia paru godzin tak mi się wydaje.
mały update, chociaż niekoniecznie jest się czym pochwalić ;) tydzień temu zalałem skrzynię polecanym na forach olejem Motul Gear 300 75w90. powód - chciałem mieć lekko pracującą skrzynię, zwłaszcza zimą. efekt, jest gorzej. biegi wchodzą z większym oporem. pojeżdżę tak do sierpniowej wymiany oleju w silniku i jeśli się nie polepszy wracam do zalecanego w instrukcji obsługi oleju Tutela ZC Synth 75w80.
kolejna rzecz. dopadła mnie typowa dla posiadaczy JTD przypadłość - niesprawny EGR. objawy - nierówne obroty, trochę większe spalanie, turbo dziura w okolicy 1500 obrotów. objawy pojawiły się już w zeszłym roku jakoś na koniec lata. czyszczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, podobnie jak montaż zaślepki z otworkami. wykonałem zatem próbne zaślepienie i jak ręką odjął. nowy EGR to koszt minimum 450 zł. regenerowany z gwarancją to ok. 280 zł. zaślepienie i programowe wyłączenie ok. 250 zł. rachunek w miarę prosty...
przy okazji ostatniej wycieczki do Wrocka skończyła się klima. charakterystycznym sygnałem kończącej się klimy jest syczenie spod maski. właśnie zamówiłem filtr kabinowy-węglowy Meyle. po jego wymianie obowiązkowe ozonowanie i nabicie klimy.
i ostatnia rzecz. od niedawna tankowanie wzbogacam o Liqui Moly 2T 1052. to taki olej do dwusuwów, który w odpowiednich proporcjach ponoć czyni cuda z lekko zapieczonymi wtryskami. na efekty poczekam ok. 2 tankowań o czym nie zapomnę poinformować.
Co do oleju jak ja wymieniałem w Bravo to naczytałem się że z innymi olejami niż tutela są czasem jaja więc nie ryzykowałem. Chociaż to prawdę mówiąc dziwne bo olej jest tej samej specyfikacji czasem a niby czuje się różnicę.
Egr no cóż, takie są uroki diesel'a ;) Wszyscy wiemy co z tym najlepiej zrobić ;)
Klima się nie kończy, jak Ci czynnik ucieka znaczy się że gdzieś jest nieszczelność. Najgorzej jak to mikronieszczelność - wtedy szukaj wiatru w polu.
no właśnie dziwna sprawa z tą klimą. do tej pory nigdy mi klima nie syczała, chłodziła prawidłowo. w ostatni weekend włączyłem klimę na dłuższej trasie i mało że słabo dawała to jeszcze syczenie. auto było wcześniej u mechanika. mam nadzieję, że nic nie spier...
Wiesz tak to jest z autami że one się psują.. było dobrze, ale w końcu mogło gdzieś puścić..
Co do EGRu, to tak jak Piotrek napisał, wiadoma sprawa i wiadomo co z tym zrobić ;) ja u siebie tez mam wyłączony programowo i zaślepiony ;)
Co do oleju w skrzyni, to fakt dziwne, ale muszę powiedzieć, ze nie jesteś pierwszy, ktory ma takie objawy po wymianie oleju ;)
Klima wiadomo, trzeba jechac i sprawdzic :D
przestudiowałem masę tematów poświęconych olejowi do skrzyń Getrag w Stilo JTD. Motul Gear 300 pojawiał się dość często i przypadki gdzie pogorszył on pracę skrzyni mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. to był główny powód dla którego zaryzykowałem z wlaniem czegoś innego niż zaleca instrukcja. tak jak wspomniałem w poprzednim poście, dam jeszcze Motulowi kilka tygodni. jeśli się nie poprawi, przeproszę Tutelę. EGR... przeanalizowałem wszelkie za i przeciw. wybór mógł być tylko jeden ;)
To daj znać ;)
poczytałem trochę na ten temat i zapytałem dzisiaj o to kolesia, który nabijał mi klimę. potwierdził to co wkleję poniżej:
moje auto ma 9 lat więc powiedzmy, że się zgadza... ;)Cytat:
Specyfika gazu jest taka, że nawet pomimo zupełnej szczelności układu w ciągu roku ubywa około 10 do 15 proc. czynnika, co powoduje obniżenie sprawności klimatyzacji (sprężarka musi pracować zdecydowanie dłużej, aby osiągnąć odpowiedni efekt)
No właśnie ubywa ale to nie jest normalne a klime się co jakiś czas faktycznie serwisuje, nabija gaz i olej i ten ubytek o którym piszesz jest powiedzmy w normie. Tak samo jak branie oleju np - nie powinno mieć miejsca a niektóre silniki palą sporo. Poza tym miałbyś mało czynnika to byś czuł że klima traci sprawność, bulgocze i syczy z parownika itp.. Jakby tak powoli schodził czynnik jeździłbyś tak z rok ;-)
Tak dla porównania mi przez rok ubyło 30g czynnika, przy czym "wchodzi" 730g ;)
ostatnio uzupełniałem klimę, a dziś od rana wymieniłem filtr kabinowy na nowy (Meyle, węglowy) oraz pojechałem na ozonowanie. powód - niefajny zapaszek z nawiewów tuż po włączeniu klimy. ozonowanie trwało ok. 1,5 godziny. na razie zapach w aucie fantastyczny. gdyby ktoś miał nieciekawe zapachy w aucie polecam. koszt zabiegu 50 zł, także wydaje mi się, że raz do roku nie zaszkodzi... :)
Stilo właśnie po wymianie oleju i filtrów. filtry MANN, oliwa Motul 8100 X-Clean 5W40 sprawdzona w poprzednim sezonie. dziś przyszło zakupione na portalu aukcyjnym kompletne gniazdo zapalniczki wraz z podświetleniem, a nawet żarówką. miało być nowe ale nie jest. fantazja sprzedających nie zna granic. na szczęście wszystko działa jak należy, nie mam już luzów na gnieździe co skutkowało czasami brakiem styku.
co jeszcze bym chciał do auta... lotkę na tylną klapę. tylko jest z tym jakaś heca, bo drogie są i ciężko trafić w kolor. prędzej i taniej kupi się całą kompletną klapę, co nawet nie wydaje mi się głupie biorąc pod uwagę fakt, że w oryginale lotka przykręcona jest przez szybę co zabezpiecza ją przed urwaniem. trzeba pomyśleć...
są też sprawy do wyjaśnienia. od jakiegoś czasu piszczą mi hamulce. po ostatniej dłuższej trasie przyłożyłem dłoń do felg. lewa z tyłu mocno rozgrzana, pozostałe ciepłe. przy okazji wymiany oleju na podnośniku sprawdziłem toczność kół kręcąc nimi na swobodnie. jest słabo. najgorzej właśnie to z lewej strony, które z tego co pamiętam zawsze bardziej się brudziło od pyłu z klocków...