Idea 1.4 16V (LPG) - nie odpala na zimnym

Hejka, temat jak w sieci szperam dosyc znany w fiatach. Idea nie odpala jak jest zimno. To co sprawdzone to Map sensor, pokazuje prawidłowe temperatury, pompe paliwa wyciagalem i profilaktycznie wymieniłem, 3 oringi. Fiat jak wkoncu odpali, to ciezko mu wbic sie na obroty, jak sie rozgrzeje to juz smiga jak tralala. Co wazne, w czasie jazdy wedlug wskaznika temeperatury silnika, wskazówoka pokazuje nie dogrzanie. Dogrzewa sie na postoju- nie wiem czy tu szukac problemu? Co jeszcze sprawdzic, filtr par paliwa?

Do sprawdzenia wszystkie czujniki przez OBD2. Nie tylko oglądanie cyferek, ale rejestracja kilku parametrów w trakcie jazdy ("logi" danych w FES lub MES, do pliku CSV a dalej np. analiza w Excelu).
Ideałem byłby też oscyloskop (czy nie ma przerw w sygnałach na ułamki sekundy, czego przez OBD nigdy nie zobaczysz, ramki danych są 10 razy wolniejsze niż np. cykl spalania, zapłon, wtrysk itd., plus komunikacja się urywa w trakcie rozruchu).
Czujnik położenia wału może świrować zależnie od temperatury.
Albo LPG go zalewa? Spróbuj NIE używać gazu przez kilka dni z rzędu (zakręć gaz przy butli). Lub LPG pogryzło zawory.
Jak pompa paliwa, to nie tylko oględziny, ale pomiar ciśnienia. Jak pompa, to dalej - wtryski (czyste?).
Powody elektryczne (zasilania, masy - w tym zasilanie/masa czujników).
Jak "nie dogrzany" rzekomo, to termometrem pomierzyć można (a nie tylko wirtualnie, OBD i wskazówka w zegarach).

Poza tym treści w internecie jest już tyle, że absolutną wiochą jest zakładanie kolejnego wątku jak to mi auto nie odpala!
Wszystkie możliwe problemy już są gdzieś omówione: https://www.google.com/search?q=fiat...pala+na+zimnym

No akurat mojego problemu nigdzie nie wyszukałem. Fiat w ogóle nie odpala, no chyba ze zapne go na linke, i z 200metrów delikatnie go pociagne. Próby dokonałem podczas holowania fiata. Generalnie, wartosci z czujników map oraz temperatury sa na kompie prawidłowe. Iskra na świecach jest, paliwo z wtryskiwaczy tryska. Skoro jest paliwo i jest iskra, to powinien chodziaz próbowac zaplic. Dodam ze na ciepłym odpala elegancko oraz jak sie rozgrzeje ma kopa. A jak postoji kilka dni, to juz kaplica. Jak mu paliwa wleje do przepustnicy, to próbuje przez chwile zalapac i na tym koniec. Oleju z siknika nie ubywa, wiec raczej kompresja jest.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

No akurat mojego problemu nigdzie nie wyszukałem. Fiat w ogóle nie odpala, no chyba ze zapne go na linke, i z 200metrów delikatnie go pociagne. Próby dokonałem podczas holowania fiata. Generalnie, wartosci z czujników map oraz temperatury sa na kompie prawidłowe. Iskra na świecach jest, paliwo z wtryskiwaczy tryska. Skoro jest paliwo i jest iskra, to powinien chodziaz próbowac zaplic. Dodam ze na ciepłym odpala elegancko oraz jak sie rozgrzeje ma kopa. A jak postoji kilka dni, to juz kaplica. Jak mu paliwa wleje do przepustnicy, to próbuje przez chwile zalapac i na tym koniec. Oleju z siknika nie ubywa, wiec raczej kompresja jest. Podejrzenie jeszcze ku rozrzadowi kieruje, bo go wymieniałem 2tys. km wczesniej. Przy wymianie okazało sie ze urwana byla podstawa do przykrecenia, blokady wału. I tu pytanie czy lekko przestawiony rozrzad o dosłownie 2-3mm, moze takie problemy generowac?

Resetu map benzynowych próbowałeś? Ten sposób diagnozy też przewija się od czasów Fiat+LPG. A sprawdzenie rozrządu to też może być trop.

Tak, resetowałem w FES oraz butle z gazem mam zakrecona, bezpieczniki od gazu wyciagniete. Pompe paliwa podmieniałem. Chyba zostaje ten rozrzad i ECU. Ale czy przy wadliwym ECU, bedzie tak ze na zimnym nie pali, a cieply od strzała🤔 . No chyba ze gdzies lewe powietrze wchodzi. Bylo jakies info o pękajacych kolektorach ssacych?

Jak by co, temat sie narazie naprawił. Chociaz nie wiem co ostatecznie pomogło. Napewno nowe świece w duzej mierze sie przyczyniły. Bo jak je dokładnie sprawdziłem, nie dawały mocnej iskry. Po ich oczyszczeniu oraz skorygowaniu odstepu elektrody, auto zaczeło normalnie odpalac. Nie spodziewałem sie ze nowe swiece bedą wadliwe.