Przy skrecaniu coś strzela sprężyny łożyska mocowanie sprawne jak by zębatka strzelała maglownica???
To jest widok strony w wersji do druku
Przy skrecaniu coś strzela sprężyny łożyska mocowanie sprawne jak by zębatka strzelała maglownica???
Czy poducha/łożysko amora jest "OK", to się sprawdza niestety po wymontowaniu, otwierasz i oglądasz kulki (czy nie pracują w brei rdzawej).
Po wymianie poduch i łożysk ustało tyrkotanie ale po przejechaniu się podczas skręcania czasami coś trzeszczy i mam takie wrażenie jakby był brak sztywności jak by coś miało luz ????
No to reszta też miała prawo się wyrobić. Stabilizator (gumy), łączniki, końcówka drążka kierownicy oraz sworzeń wahacza.
Początkowe stadium może dawać hałasy w trakcie jazdy, ale szarpiąc rękoma za elementy nie wyczujesz luzu (luz musi się powiększyć przez następne 3-4 miesiące na przykład, a wtedy wyjdzie metodami domowymi, zdiagnozujesz i naprawisz sam).
Po drugie luzów trzeba szukać na dwa sposoby - strona odciążona i dociążona. Nie wiem dlaczego, ale tak miałem kiedyś. Przegląd w SKP tego nie wykrył.
W powietrzu luzy (drążek kierowniczy) były mniejsze niż przy przechyle samochodu na tę chorą stronę.
PS
W modelu Grande są różne wersje talerzyków montowanych na kolumnę od góry (to co w podszybiu siedzi), grubości, a stąd luzy, możliwość że coś będzie latać luźno albo za ciasno. Może w Bravo_2 też jest podobnie (nie znam konstrukcji). Czyli kolumnę można złożyć źle, stąd trzeszczenie. Poza tym nakrętki mogą być różne (wysokości). Po trzecie sposób dokręcania - jak się dowala pneumatem, to mogą być przesunięcia (tłoczysko, pręt gwintowany "pojedzie" w dół, zrobi się gdzieś luz w stosie części składających się na kolumnę).
Kolumny złożone ręcznie na znaki luzy brak czekam aż coś się urwie