Nie odpala przy ujemnej temperaturze + dziwne zachowanie po długiej jeździe.
Cześć!
Samochód to Grande Punto 1.4 z instalacją LPG. Problem pojawia się przy minusowych temperaturach (nawe -1, -2 stopnie). Samochód nie chce odpalić (kręci ale nie chce załapać). Akumulator sprawdzaony, wszystko w porządku. Gdy temperatura otoczenia się zwiększy na powyżej zera problem znika. Dodatkowym objawem jest skaczący wskaźnik temperatury na desce rozdzielczej. Przy próbie odpalania dochodzi do 90 stopni jak kręcę rozrusznikiem. Podejrzewam MAP SENSOR, ale może macie jakieś inne pomysły? Ewentualnie jak to zdiagnozować bez komputera, żeby mieć pewność co wymienić.
Dodatkowo - nie mam pojęcia czy to ma coś wspólnego z map sensorem, ostatnio jechałem w dłuższą trasę po autostradzie. Raz po 80 KM jazdy, gdy zatrzymywałem się przy bramkach samochód zgasł samoczynnie. Zapaliła się kontrolka check engine i przestał działać obrotomierz. Po 30 sekundach udało mi się go odpalić, podjechać do mechanika i powiedział, że są tylko jakieś nieciągłe błedy, wykasował i wszystko wróciło do normy. Później na trasie miałem jeszcze raz ten sam problem, tym razem nie wyskoczyła kontrolka ale samochód zgasł, po chwili odpalił i znowu bez problemu. Dodam, że jeżdząć po mieście nie miałem nigdy takich dziwnych objawów. Może czujnik położenia wału?
Macie jakieś pomysły co może być przyczyną, mieliście podobne sytuacje?