Czy jazda po emerycku ma negatywny wpĹyw na silnik
Proszę o opinie na powyższy wątek.
Auto fiat brava 1.9 td 75, przebieg 240tys km, od 10 lat jeżdzony przez kobietę po emerycku, od 2 lat olej nie zmieniany 10W40 bo przejechane jest na nim dopiero 7 tys km. Ostatnim czasem auto jest używane praktycznie tylko na dystansie 5km w stylu 4 bieg i predkosc 60km/h, czyli obroty pewnie poniżej 1500rpm (nie ma obrotomierza)- teraz w zimę na takim przejeździe wskazówka temperatury silnika nawet nie dygnie. I kobieta owa prosi mnie, abym zerknął do samochodu bo czasem mignie kontrolka ciśnienia oleju. Sprawdzam na bagnecie, a tam oleju dość dużo- max na bagnecie, a pół roku temu było mniej. Poziom płynu chlodniczego w normie, brak serwatki pod korkiem oleju czy płynu chłodniczego czyli UPG sprawna. Olej jest dość rzadki, wniosek z tego że ropa miesza się z olejem, który na chwilę obecną jest już na tyle rzadki, że nie utrzymuje ciśnienia na panewkach. I pytanie zasadnicze- czy styl jazdy emerycki ma wpływ na taki stan rzeczy (jazda na minimalnych obrotach, silnik nierozgrzany). Pytam pod tym kątem czy wystarczy zmienić olej na mineralny i zmieniać go częściej, czy silnik się już kończy i pomyśleć o serwisie pompy oleju czy profilaktycznej wymianie panewek, albo wykończone są pierscienie?