To jest widok strony w wersji do druku
P0420 "System katalizatora (Bank 1) - wydajność poniżej progu " - jak w temacie, uszkodzony katalizator, czy któraś sonda nie działa?
Ostatnio padł mi moduł zapłonu na 3 "świecy". Po wymianie jest ok, ale około 30 km, jechałem "bez" 3 cylindra, czy przez to uszkodziłem katalizator...
Silnik na wolnych obrotach chodzi ok, ale po dodaniu gazu (na wolnych) i puszczeniu go, schodzi na wolne jakby przydławiając się i leciutko kaszląc. :confused:
Niespalone paliwo to zabójstwo dla katalizatora. Stąd pewnie masz błąd i jego uszkodzenie. Diagnozę katalizatora pewnie przeprowadza sonda za nim. Czyli sonda jako tako działa, ale katalizator już widać nie.
Kat faktycznie mógł dostać w d**ę ale ja bym spróbował go przegonić na wysokich obrotach i rozgrzanym silniku - może się jeszcze wypali..
To czy lambdy pracują czy nie można wnioskować po ich wykresach nie tylko bo błędach..
a jakie powinny być wykresy sond? Podłączył bym komputer i trochę pojeżdził by sprawdzić, czy wszystko jest ok...
W zakresie 0-1V, generalnie skaczący jak sinusoida.
czy można sprawdzić sondę multimerem i jakie powinna mieć wskazania
Tak jak miszko napisał przed Twoim pytaniem..Cytat:
Napisał mario0220
Odświeżam temat, wyskoczył błąd P0420, podjechałem na komputer, skasowany i jeżdżę dalej. Poczekam aż się znów pojawi. Katalizator chyba sam się czyści, ale skąd błąd wyskoczył...?
druga sonda może łapać chwilowe błędy.
U siebie mam to samo, raz na kilkaset Km muszę sobie skasować błąd kata - poza błędem w pamięci i sporadycznym "czekiem" auto pali normalnie, jeździ normalnie i nie sprawia kłopotów