Mam Fiata Pande 1.3 MultiJet z 2005
Od jakiegoś czasu mam problem, zazwyczaj przy ruszaniu (choć nie ma tutaj żadnych reguł) nie może mi wejść na wysokie obroty. Na przykład gdy samochód odstoi 10-15 godzin bez ruszania, auto odpala normalnie, ale niezależnie jak trzymam pedał gazu (całkiem dociśnięty czy pół wciśnięty), auto ma 1900 obrotów i powoli idzie to w gorę i idzie to tak przez 1.5 może 2 minuty(jadę wtedy max 20km,h), aż dojdzie do 3.5 - 3.7 obrotów i samochód rusza jak strzała i już później normalnie wchodzi na obroty i normalnie zmieniam biegi. Nie ma tutaj żadnych reguł - nieraz mi tak zrobi po kilku godzinach stania, nieraz po całym dniu niejeżdżenia jedzie na zimnym silniku normalnie. Nieraz ruszając ze skrzyżowania(już gdy silnik jest rozgrzany) też mi czasami braknie mocy pod butem z tym że powiedzmy z obrotów 2.0 idzie powoli do jakiś 2.8 i wtedy znowu rusza z kopyta.

Sytuacja zaczęła się dziać w wakacje jak przejechałem około 300km autostradą cały czas jadąc 140-150 na wysokich obrotach, gdy zjechałem z autostrady auto już szalało na obrotach nie mogłem go rozpędzi do 70km, ale po kilku dniach przestało i działało normalnie . Od dwóch tygodni (też po dłuższej trasie na autostradzie) zaczął mi tak szaleć.

Auto ma 150tyś km. Olej wymieniony początkiem września wraz z filtrem, ma świeżo wymieniony filtr paliwa, mam zaślepiony EGR zaślepką z trzema otworami (jeżdżę tak od dwóch lat i nic się wcześniej nie działo), mam też nowe sprzęgło od jakiegoś roku.
Auto wczoraj podłączałem do komputera i nie pokazało żadnych błędów, ciśnienie na wtryskach prawidłowe.