Witam!
Posiadam Fiata Pandę 1.1 (2007) z instalacją LPG. Problem zaczął się od tego, że przerywała na wolnych obrotach. W pierwszej kolejności wymieniłem: świece oraz cewki. Bez efektu. Szukając rady w internecie, postanowiłem wymienić czujnik temperatury. Znowu nic. Tak samo było z silnikiem krokowym oraz przewodami, ale cały czas byłem w lesie.
Postanowiłem oddać Fiata do mechanika, który to wymienił całą głowicę silnika. Niestety po tym zabiegu, silnik owszem przestał przerywać, ale kompletnie nie ma mocy, a na dodatek silnik zaczął palić jak nałogowiec. Rzutem na taśmę wymieniliśmy sondę lambda, która również nie pomogła.
Rozkładam ręce i jestem już bezsilny. Proszę kolegów o radę, polubiłem ten wozik i za wszelką cenę chciałbym go wskrzesić
Lista rzeczy, które wymieniłem w kolejności czasowej:
- Świece
- Cewki
- Czujnik temperatury
- Silnik krokowy
- Przewody
- Głowica silnika (kapitalny remont)