automat we fiatach to nie najlepszy pomysł... w bravo 2 znajomych z pracy do dzisiaj walczy z klapkami, mieszalnikami, czujnikami itd...wczesniej w autach miałem strefowa ale jak sobie pomyslałem ze to fiat to uznałem ze czym prosciej tym lepiej.
automat we fiatach to nie najlepszy pomysł... w bravo 2 znajomych z pracy do dzisiaj walczy z klapkami, mieszalnikami, czujnikami itd...wczesniej w autach miałem strefowa ale jak sobie pomyslałem ze to fiat to uznałem ze czym prosciej tym lepiej.
Dla mnie to normalka , dodatkowe obciążenie silnika na łożyska korbowodu ,sprzęgła , i klima generuje ten niby hałas , gdybyś usłyszał moją klimę w polonezie i jak terkocze łożysko wałka sprzęgłowego ,to byś latał codziennie do mechanika hehe po prostu ten typ tak ma ! i u mnie na postoju też cisza kiedy się wyłączy .Można zmienić olej na gęstniejszy w silniku i skrzyni to na pewno będzie ciszej szczególnie w porze zimowej ,bo w lecie na pewno będzie głośniej ,łożyska też na inne lepsze ,ale to koszta i bez sensu !
Jak to nikomu się nie udało. Mi się udało.
Statystyka na tym forum pokazuje, ze dwóch użytkowników manualna miało problem z rezystorów i nie działało sterowanie pokrętła wiatraka a innych dwóch od maniaka miało problem z linka pokrętła od sterowania przepływem powietrza. Tu i tu dobieranie by naprawić. Natomiast jeden użytkownik automatu miał z czymś problem co ustąpiło po aktualizacji softu klimy. No i sporo użytkowników manualna uskarża się na głośna prace klimy... nie wyciągam wniosków zostawiam to każdemu z osobna.
Ja tam wole wygodę.
Lepszy
Power
Gamoniu
U mnie dla odmiany lekko bucy kiedy załączam ogrzewanie szyby tylnej i lusterek ale tylko na postoju hehe i słychać jak gdyby spadały obroty i dla mnie to normalka bo obciążenie jest dość znaczne (pobór prądu ) klima jest oki , i co mam ganiać do ASO i gnębić elektryka bo mi coś tam bucy ,a ten będzie grzebał i nadal to samo hehe ,a szyba świetnie się odmraża i lusterka też .Pany do pewnych sytuacji i dźwięków w swoich "wózkach" trzeba się przyzwyczaić ! tego mnie nauczyło wieloletnie eksploatowanie samochodów .Jak ktoś chce to niech gania z duperelami ,ja nie będę ! jedynie tylko wtedy kiedy dane urządzenie lub podzespół przestanie w pełni lub w części funkcjonować ! to tyle
Ostatnio edytowane przez mardas ; 11-02-2019 o 18:54
Róbta przecie co chceta. 2 auta w firmie to bravo z automatem i oba maja problem. Jedna honda z auto i tez problem... Poprostu skoro wokolo mnie z automatami caly czas slysze ze cos nie gra to bralem manual i tyle. Kazdy kupuje co lubi.
Posunę stwierdzenie dalej: Nie znam budżetowego auta z automatyczną klimą która dobrze działa.
Po prostu jak w aucie jest jeden czujnik temp. kabiny jak w Tipo/Fabii/Aurisie/Dusterze/Astrze to nie ma prawa działać. Jak przy czujniku jest zadana temp. to nie znaczy, że przy głowie, nogach lub z tyłu jest taka sama.
Przy Espace rozmawiałem z majstrem od klimatyzacji i powiedział taką ciekawostkę. Mianowicie - używa się określeń klima: jedno/dwu/czterostrefowa itd itp. Tylko co obejmują te strefy? Np. Octavii (rozmowa wtedy była o O II) i Mondeo mamy jednostrefową. Tylko w Octavii czujnik jest w desce przy panelu i obejmuję przednią część auta. W Mondeo czujnik jest przy panelu, w lampce podsufitki przód, lampce podsufitki tył i cała kabina to jedna strefa. W obu autach jednostrefowa klimatyzacja, ale praca automatu już zupełnie inna - bo ma więcej danych. W tanim aucie z automatem w lato niby jest zadana temp. 20, a stopy wali mrozem, a u góry ciepło. Niby automat, a kręcimy tą temperaturą. Zwłaszcza odczuwalne w długich trasach. Na krótkich trudniej zauważyć, bo zazwyczaj nie zdąży porządnie schłodzić kabiny. W większych autach segmentu SUV/D nawet z jedną strefą zazwyczaj tego nie odczuwamy z racji większej ilości czujników temperatury w kabinie. Dlatego czasem też dziwne odczucia odnośnie działania automatycznej klimy w tańszych/mniejszych autkach
To, że jest to znany problem w Bravo 2 nie oznacza, że w innych modelach jest tak samo. Niestety rozczaruję Cię, w Grande Punto "niestety" problemu z klapami, czujnikami, mieszalnikami nie ma. Po 10 latach zaczęły wysiadać opornice dmuchawy - założenie nowego wiatraka z opornicą w zestawie, jest tańsze niż sama opornica, wymiana to około 10 minut roboty. Tak, czym prościej, tym lepiej... Proponuję zrobić dziurę w podłodze i na Flinstona napęd zrobić
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Chwila, jeżeli chłodem wali nawiew w dół przy automacie w czasie upału, to jest coś nie halo. Działanie przeczy zasadom fizyki. W GP (prawdziwa dwustrefowa z dublem kierunku nawiewu, można ustawić wiatr np. na pół przedniej szyby, potrafi z automatu jedną stronę dogrzewać dołem i chłodzić środkiem, a drugą tylko chłodzić środkiem), czy 500X nigdy nie zdażyło się, aby przy ustawionej temperaturze 22stC w czasie upału automat skierował nawiew na dół - puszczenie na dół może mieć miejsce w przypadku awarii, np. zewnętrznego czujnika temperatury. Co więcej od 15stC zawsze aktywny jest środkowy nawiew + dół, aż do całkowitego wyłączenia dołu w zależności od pomiarów.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Rozumiem, że to o chłodzeniu nóg latem też ten majster powiedział?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jaki jest sens umieszczać czujniki temperatury w miejscach, które silnie się nagrzewają? Do tego pod sufitem zawsze jest cieplej. Już samo umieszczenie czujnika temperatury w lampce nie wróży sukcesu w poprawnym pomiarze po włączeniu lampki..., a zdarza się, że młodym z tyłu włączam w upalne noce.
Skąd posiadasz te informacje?
W instalacjach w domu też czujników temperatury nie umieszcza się pod sufitem, a na około 150cm od podłogi.
W GP i 500X są dwie strefy. Czujniki temperatury kabiny w panelu - wloty należy okresowo przedmuchiwac z powodu kurzu, do tego czujniki temperatury w każdym z wylotów, parownika, plus w 500X czujnik wilgotności. Do tego czujnik nasłonecznienia na kokpicie pod szybą. Sprzężenie z czujnikiem temperatury zewnętrznej. Przy niedużej kabinie to się sprawdza, a i dwustrefowość czuć, niestety w 500X nie ma dubli w kierunkach nawiewu jak w GP, czyli obie strefy zawsze wieją tymi samymi nawiewami.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cóż, rozejrzenie się to tu, to tam i... w mondeo w podsufitce, ani w lampce nie ma czujnika temperatury wewnętrznej. Fachura zapewne zobaczył otwory w przedniej lampce do... mikrofonu... Gdyby oni wszyscy chociaż raz zobaczyli schemat elektryczny układu klimy...
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 12-02-2019 o 00:53
Oj tam Panie się teraz czepiasz mocno Nie można się znać na wszystkim On klimę robi, a Ty o schematach. Naprawiał! Działało! Nikt nie pytał
Spojrzałem teraz w Mondeo. Tam faktycznie jest przy kolumnie kierownicy z wiatraczkiem skubany nawet, żeby zasysał powietrze z wewnątrz i nie nagrzewał się od plastików w środku (nagrzewnica). Amerykanie wariatuńcie kurczę. Podobno fajne autka - nie mam zbyt wiele z nimi kontaktu.
Fiatów, Fordów i Francuskich się nie kupuje.
@edit: Wyczytałem teraz że w Tipo też jest. Jakie luksusowe rzeczy. Trzeba lekcję z klimatyzacji odrobić
Ostatnio edytowane przez FiatPrime ; 12-02-2019 o 05:27
Sorry, zostałeś wypunktowany za powtarzanie głupot za mieciem co naprawia klimy tak ze wieją na automacie zimnym po nogach...
Mnie wkurwia co innego. Nie ma mechanika ani aso aby oddać auto i było jak nalezy obsłużone bez niedoróbek albo żarcia lacha. Człowiek musi się kurwa znać co najmniej na krówka na swoim aucie bo go w chuja zrobią i bajek naopowiadaja jeszcze...
Lepszy
Power
Gamoniu
No ale jest gość co się na aucie nie zna, a się u "Fachofca" bajek nasłucha to potem lepiej śpi. Mówi mu się to co chce usłyszeć, spławia się przysłowiowego klienta, i potem Fachofiec ma czyste sumienie z dobrze wykonanej usługi.
A tak na poważnie: teraz mechanika który się zna na robocie to ze świecą można szukać. Kiedyś naprawa auta polegała na naprawie- każdy podzespół mechanik potrafił sam naprawić (skrzynię biegów, rozrusznik, pompę wody.....) teraz tylko wymiana całego podzespołu. A to raczej trudna robota nie jest. Kiedyś w szkołach tego uczono od podstaw- Jak działa alternator itp, Teraz tylko wymiana na inny.
Świat schodzi na psy. Auto to teraz jest tyle warte co przysłowiowy długopis- sę wypisze to można go zastąpić innym. Nawet wkładu się nie zmienia. Tak teraz jest z samochodami. Dlatego ich trwałość jest raczej marna. Ma wytrzymać czas gwarancji i jeszcze trochę i do kasacji (tj. badanie czasu trwałości produktu). A im dłâŹżej będzie w użyciu- to chwała jego właścicielowi- że o niego dba.
W myśl zasady którą tu często przytaczam: jak dbasz- tak masz. Nie dbasz -gówno masz......
powodzenia....
Tacy fachowcy, że zanim się takiego wezwie lub do niego pojedzie, niestety trzeba zgłębić temat, znaleźć rozwiązanie, to może naprawi. W innym przypadku będzie się uczył na błędach i wymieniał wszystko na chybił trafił, może się uda. Takie naprawy to w miarę kumaty gość sam zrobi, problem to narzędzia i miejsce.
Mnie smuci, że w branży moto jest mało kobiet. Powinno być więcej zgodnie z zasadą - "Żona ma ZAWSZE rację.". Może podratowałoby to trochę rynek