Lubię szybka jazdę,
oglądając ten filmik naszło mnie że jakby co to trumna tanio wyjdzie bo w małym rozmiarze
Crash Test a 200km/h - YouTube
Lubię szybka jazdę,
oglądając ten filmik naszło mnie że jakby co to trumna tanio wyjdzie bo w małym rozmiarze
Crash Test a 200km/h - YouTube
[SIZE=4][COLOR="#FF0000"]Do tej pory stojąc na światłach widywałem facetów dłubiących w nosie ale kobiety tez to robią, równouprawnienie[/COLOR][/SIZE]
Widziałem to już dawno temu - robi wrażenie Tyle że to warunki zupełnie nie realne - twarda sztywna i pancerna przeszkoda A zginąć można jadąc 20km/h niestety.
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
A kto nie lubi przypływu adrenaliny? Problem tylko w tym, że coraz trudniej o kawałek równego asfaltu pozwalającego na to by się odpowiednio rozpędzić. Z publicznych dróg nie radzę korzystać, choćby ze względu na ryzyko wyrządzenia szkody innym użytkownikom drogi, bądź też możliwość utraty uprawnień w policyjnej grze w "oczko". Osobiście muszę stwierdzić, że amatorzy szybkiej (a zwłaszcza ulicznej) jazdy nie znajdują u mnie zrozumienia. Mój zawód nazbyt często narażał mnie na wątpliwą przyjemność oglądania tego, co zostaje z samochodów i ludzi, dlatego też amatorom wyścigów polecam zdobycie licencji rajdowej i udział w imprezach na wyłączonych z ruchu odcinkach dróg. Niepokojące jest też to
, że nie uwzględniasz innej szkody niż własna, a z doświadczenia wiem, że niektórym bardzo trudno żyć ze świadomością, że komuś innemu, niwinnemu umożliwiło się spotkanie ze stwórcą.
Specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.
Akurat PZM skutecznie utrudnia zdobycie licencji i starty na poziomie amatorskim.
A nocne wyścigi? Były i będą. Ci którzy w nich startują i mają czym startować znają ryzyko - i wbrew rzadko podejmują ryzyko większe niż trzeba. Tyle, że oprócz tego jest cała masa dzieciaków którzy właśnie poczuli pierwsze 130 koni w punto i ich ponosi fantazja...
"... I guess it's just the way I'm wired."
[SIZE=4][COLOR="#FF0000"]Do tej pory stojąc na światłach widywałem facetów dłubiących w nosie ale kobiety tez to robią, równouprawnienie[/COLOR][/SIZE]
Zajechanie drogi, wymuszenie pierwszeństwa, nie zawsze wiąże się z przypisaniem winy. Znam przypadki (i sam też tak czasami opiniuję), że jadący drogą z pierwszeństwem prowadził pojazd z prędkoścą uniemożliwiającą podjęcie skutecznego manewru obronnego w przypadku wystąpienia zagrożenia. Innymi słowy, wyjeżdża gość z drogi podporządkowanej spogląda w lewo, potem w prawo i wjeżdża na drogę bo jest pusto, a tu nagle jakieś niezidentyfikowane wrrrrr ląduje mu na d... Jak obarczyć winą takiego kierwcę, który prawidłowo włączył się do ruchu? Przecież w momencie rozpoczęcia manewru, nie stwarzał żadnego zagrożenia. Biegły nie ma innej możliwości, tylko robi analizę czaso-przestrzenną i oblicza przebyte odległości w danej jednostce czasu. Zgadnijcie, co zwykle wychodzi (prowadził pojazd z prędkością uniemożliwiającą podjęcie skutecznego manewru obronnego)...
Oczywiście mowa tu o sytuacji, gdzie nie mamy do czynienia z prostym odcinkiem drogi. Powiedzmy, że w odległości 150m znajduje się lekki łuk ograniczajacy widoczność do tej właśnie wartości. Przy zupełnie prostym odcinku drogi, biegły powinien zaznaczyć, że kierujący włączający się do ruchu, jeszcze przed podjęciem manewru, ma obowiązek nie tylko ocenić odległość od zbliżającego się pojazdu, ale także jego prędkość. Dlaczego to tak istotne? Czas potrzebny na bezpieczne włączenie się do ruchu do to zwykle 3-4 sekundy (dla samochodu osobowego). W tym samym czasie pojazd poruszający się z prędkością 100km/h pokona odległość 90-110m, a trzeba jeszcze doliczyć czas potrzebny na reakcję i kasowanie luzu w układzie hamulcowym (auto wszak nie hamuje natychmiast po dotknięciu pedału), a to zwykle to dodatkowa sekunda. Nietrudno wyliczyć, że przebyta droga będzie dłuższa przy większych prędkościach.
Ostatnio edytowane przez hak64 ; 14-03-2013 o 10:26 Powód: uzupełnienie tekstu
Specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.
W sumie nie chcialem zakladac nowego tematu np. Ku Przestrodze bo to kazdy sobie moze obejrzec..
Ale jak juz jeden temat jest o tym podobnym to tu jest dobry filmik jak sobie policja z takimi "zawodowcami" radzi. W tle prawie za kazdym razem slychac przepraszam..A szczegolnie przestrodze jest ten samochod kolo slupa owiniety..
Policja vs Nielegalne Wyscigi Kraków - YouTube
Trzeba przyznać, że to bardzo pouczający filmik. Niemniej i tak znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że to ich nie dotyczy.
Nie tak dawno straciłem kolegę (policjant), który prowadząc swojego ścigacza na zamkniętym odcinku autostrady (była już gotowa, ale jeszcze nie dokonano odbioru, teoretycznie więc powinna być pusta) rozwalił się na samochodzie stojącym w poprzek drogi (pan stróż uciął sobie drzemkę).
Osiągając predkość rzędu 200km/h trudno jest w porę zauważyć nieoświetloną przeszkodę. Trzeba dodać, że przy takiej prędkości, w przypadku motocykla najechanie na kamień wielkości orzecha włoskiego, może skutkować rozerwaniem opony i teleportacją do krainy wiecznych łowów.
Specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.
Ale zauważyliście, że coraz mniej motocykli widać na drogach? Ja obserwuję ten trend od paru ładnych lat. Nie wiem, co by mnie musiało podkusić, żebym pozwoliła mojemu chłopakowi kupić sobie motor i na nim szaleć.
Wszystko jest dla ludzi, motocykle to jednak zbyt niebezpieczne zabawki. Ich możliwości aż się proszą, by je wykorzystać. A potem kończy się to tragedią.
Nie, nie zauważyłem, wręcz przeciwnie. To co dostrzegam to zmieniającą się mentalność motocyklistów i fakt, że są coraz lepiej ubrani.
Co do pozwalania to temat na inną dyskusję - w każdym razie nie wyobrażam sobie życia z kimś kto nagle stwierdza "nie pozwalam, od dziś nie szybciej niż 80!".
"... I guess it's just the way I'm wired."
www.delta-HF.com
dobrze że samochody nie rozpedzają się do 800km/h bo przypadkiem można by zniknąć wraz z autem:
800 KM H CRASH TEST PLANE AGAINST WALL - YouTube
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
nic podobnego, w poznaniu rok do roku zatrzęsienie