Temat: Punti 1.2 8v by Insomnia  

I znów niespodzianki, po wycięciu poszycia zobaczyliśmy nie wiele a w zasadze pustkę. Musimy sporo się pobawić i odwzorować środkową część progu za pomocą blachy 2-3mm oraz płaskowników stalowych.
A tu foto po dopasowaniu nowego poszycia, spawać bd na tzn zakladkę
IMG20130321_004.jpg

Przynajmniej bd progi

jak się środek ogarnie
Dziś tak staliśmy w 5'ciu i każdy miał inne zdanie na ten temat
moje było kto załatwia papiery zezłomowania
kumpla kto ma zdrową budę do pogonienia
innego zaś że bez piwa nie mamy o czym gadać i on do sklepu idzie

W kupie siła

rusz kupę a bd śmierdzieć bardziej Coś w tym jest Postanowienie jest wycięcie wszystkiego co zarażone i spawanie profili zamkniętych + blachy. Nie bd to fabryka ale ma być sztywne na tyle żeby auto było nie do ruszenia i można było go podnieść za progi(jak na tyle bd sztywno).

Dasz radę wierzymy w Ciebie i czekamy na efekty

No jak nie zwątpię, naprawdę nie jest dobrze Już myślałem załatwić papier zezłomowania za 500zł i poszukać zdrowej budy i wszystko mechanicznego przełożyć. Ale że tak powiem koszta teraz mnie gonią i może za mniej niż 500zł się to ogarnie. Na szczęście profile mam więc zostaje zakup blachy bo ocynkowaną to się tego nie da

Bd trzeba doszczętnie wyciąć środkowy próg (nie wiele go zostało ale jeszcze coś tam jest) potem wypalenie reszty palnikiem + spawanie oraz zabezpieczenie tego jak się da

Szkoda trochę punto bo babka co je miała wcześniej o nic nie dbała :/

Dlatego zawsze powtarzam, najpierw mechanika,bezpieczeństwo oraz blacharka potem zabawy w inne rzeczy.

Taplniete w notatniku drugiej generacji

Dokładnie masz rację tylko tu była taka mina że nic nie było widać póki się poszycia nie rozebrało ;/
Zresztą zobacz na foty od początku auta. Po zakupie ogarnęliśmy podłogę, silnik, elektrykę i wszystko co się dało. Co dziwne poszycie było w dość dobrym stanie czego nie można powiedzieć o środku. Trzeba walczyć i nie poddawać się.

Ostanie zdanie to święte stwierdzenie..

Dasz radę

I mamy już w 100% uknuty nikczemny plan Żeby wzmocnić auto dajemy na całą długość progu płaskownik zamknięty 2mm grubości (ponoć identyczne stosuje się w ogrodzeniach i bramach) żeby auto było sztywne i się nie złamało
Resztę bd działać już od strony podłogi tzn zakrzywione blachy 2mm i odwzorowanie kształtu tylnej części progu wszystko spawane bd migomatem z osłoną gazową ponoć bd to mocniejsze i obejdzie się z klepaniem młotkiem (jeszcze by roboty przybyło bo coś by wyszło xD) Zabezpieczenie spawów czymś na zasadzie kleju na ciepło (nie wiem co to zaufam Shnapps'owi, ponoć trwałe i dobre) a potem zabezpieczenie całego auta pod spodem. Na próg położymy baranek i lakier właściwy. Musi posłużyć mi to auto min 2 lata
Epopeje supłem, ale jak ktoś ma jakieś rady, to bardzo proszę się wypowiedzieć

Jak dobrze zrobisz to wytrzyma 10

Dziś zmuszony byłem zmodyfikowaniem deczko dolotu. Wygląda to gorzej niż wcześniej ale niestety tak już musi. Powodem zmian było naruszenie przewodów kompa oraz dopływem zbyt ciepłego powietrza. Nie pomogła rurka spod zderzaka oraz osłona stożka z pcv. Jeszcze zostaje mi poprawienie zacisków klemy zasilania tak by był większy odstęp od rury niż 7mm (licho nie śpi :E) Trzeba było deczko pobawić się z przeniesieniem bezpieczników by nie kolidowały z resztą. Wygląda jak wygląda ale mam nadzieję że będzie lepiej w użytkowaniu
IMG20130326_006.jpg

Napisał Insomnia

Nie pomogła rurka spod zderzaka oraz osłona stożka z pcv.

Masz na myśli tzw. zimny dolot?