Temat: Fiat Bravo 1.6 16V Multijet 2009r ,,czernuszek"  

Witam.Po sprzedaży Pandy,ojciec wymarzył sobie Bravo.No i dziś po dwóch dniach poszukiwania się stało.Oto on ,,czernuszek":



Dlaczego,,czernuszek"? Bo jest czarny jak smoła i w czarnej szybce na dodatek.Do rzeczy:kupiony od sympatycznej Pani w Monachium.Rok 2009,przebieg 160 tyś.Serwisowany w Fiacie.Wyposażony nawet nieźle:klimatron,blue&me,wielofunkcyjna kiera,wszystko w prądzie,6 biegów,doświetlanie zakrętów i takie tam.Auto zwarte,sprężyste,nie wyjeżdżone.Niemiec płakał jak sprzedawałDostałem koła zimowe z kołpakami fiatowskimi.Komplet rachunków i faktur,dywany na zimę,bagażnik dachowy.Jutro wyruszam na Polskę.Przed Fiatem 1000km.Napiszę jak się sprawił i wrzucę lepsze fotki.Stay tuned.

Auto zrobiło przeciąg u mnie na wiosce.Stało na zjazdowych blachach pod domem i miałem dwóch interesantów z kasą.Jutro rejestrujemy.Dziś nauczyłem Bravo polskiego.Dzięki Seth za polski do Blu&Me.Działa pięknie.Na przeglądzie auto na 5 z minusem za końcowy tłumik.Pod spodem wygląda jak nowe.Spalanie na 1000 km przy prędkości ok 150 km/h 6.6 na sto.

Tutaj parę fotem mojego autorstwa.Niestety z braku laku zrobione kluczem do kół:




Wczoraj auto przeszło zabieg ozonowania.

No cóż pozostaje tylko zazdrościć
Autko wygląda ładnie i życzę bezstresowych kilometrów.

Dziękuję za dobre słowo.Z ważniejszych rzeczy to fakt,że auto nie miało malowanego ani jednego elementu oraz to,że pod spodem jest jak nowe.Jedyny mankament na chwilę obecną to spadnięta osłona termiczna.Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy w sprowadzeniu Fiata z Niemiec proszę o PW.

No cóż kolego grzes26 ... pośliniłem się

Bezawaryjnośći!

Napisał aux

No cóż kolego grzes26 ... pośliniłem się

Bezawaryjnośći!

Dziękuję. Napiszę może po krótce co odkryłem w tym aucie.Oprócz poduszek i kurtyn ma poduszkę kolanową,w podłokietniku jest klimatyzowany schowek na napój i tak jak w Vagu szyby opuszczają się i podnoszą z pilota w kluczykuBlue&Me działa wyśmienicie.Przy okazji wgrałem polski do Grande Punto ojca kolegi.Działa bez zarzutu.

Mała aktualizacja po szesciu latach.Bravo jest niemalze niezawodne.Teraz na jego liczniku jest 279 800 kilometrow.Powazne awarie? Zapchany zawor EGR i rozbiorka deski bo silniczki sterowania nawiewami sie zacieły.Wczoraj nim jechałem.Silnik jak rakieta,sprzegło oryginalne nie wykazuje sladow zuzycia.Tak samo dwumasa.Turbo oryginalne,wtryski tez.Nie naprawiane,nie regenerowane.Ogarnołem go w srodku bo nie sprzatany gdzies od roku.Przebieg widac troche po kierownicy i pedałach ale tragedii nie ma.Fotele nie wytarte i nie pozapadane.Sprezyste jak wtedy gdy go kupiłem.Powtarzajaca sie awaria to zacisk tylnego lewego hamulca,ktory raz po raz sie przycina pomimo prob regeneracji i napraw.Plany? Dolatac do 300 i sie zobaczy co dalej.