Temat: bravo 1.4 16V & seicento 1100 GO!  

witajcie!

jeżdżę fiatami od 22 lat - z przerwami na wynalazki w stylu renault, vw i opel.

Zaliczyłem cc700 aisan z LPG (auto nie do zdarcia, zjezdzlilem nim cały kraj), dwa seicento - 900 i 1100. Nigdy z nimi nie miałem żadnych problemów.

Ponieważ astraG kombi zaczęła walić fochy , przyszedł czas na coś nowego - oczywiscie fiat. Bravo 1.4 16V 2013. Taki i tylko taki - bo na tyle starczyło kupisiów bez napinki kredytowej i bez naruszania rezerw nienaruszalnych. Na poszukiwania nastepnego używańca nie miałem już sił ani ochoty.


A więc...pod koneic sierpnia odebrałem ototo:





podstawa bez ktorej w trasę nie ruszam:













wersja wybrana z pełną premedytacją - bez radia i podłokietnika fabrycznego. Fabryczny był dla mnie wyjątkowo niewygodny - za niski i za krótki. Fabryczne radio, nawet to z usb jest beznadziejne - mam z nim do czynienia w innym bravo i szlag mnie trafiał za każdym razem. Wiec kupilem to co mi pasowalo i zrobilem po swojemu. Taa, wiem, "wiocha" itp - ale mnie pasuje.
Felgi stalówki - na wiosnę w planach czarne alu.

Żona jeździ seicento - 2003 rocznik, 1100ccm, go!. Auto kompletnie bezawarayjne, zero rdzy, tylko sprawy eksploatacyjne. Jezdzi codziennie , żona specjalnie sie z nim nie pieści, ja raczej też nie - tylko to co trzeba. Totalne zaprzeczenie obiegowym opiniom o fiatach. W wyposażeniu 4 głosniki, radio USB pioneer, przyciemnanie szyby, fabryczny szyberdach.

Ostatnio se kwiatki nalepiła. Mamuniu.









jezdze czasem sluzbowym doblo i puntoII. Nie mogę złego słowa na fiaty powiedzieć.

pozdrówka z Zabrza!

Witaj Ładny zestaw (choć ja bym te ffiotki pod osłoną nocy zerwał ). Chyba miałeś pecha z fabrycznym radiem, bo jeździłem Bravo II z fabrycznym radiem i całkiem fajnie grało. Jak z dynamiką 1.4 16v w Bravo?

Napisał jacekviola

Nie mogę złego słowa na fiaty powiedzieć.

Witaj w klubie Fiata może na emeryturze zdradzę

dynamika 1.4 16V...no cóż, da sie wytrzymać , da się jezdzic ale tyłka nie urywa. No ale wiedziałem na co się decyduję.
Mam 41 lat, mnie już bliżej do grzyba niż do młodego gniewnego za fajerą , hiehie

Miałem GP z takim silnikiem i nawet fajnie to zapieprzało i ciekawi mnie jak to się w cięższym Bravo sprawuje, bo nie ukrywam, że marzy mi się Bravo II i uważam go, podobnie jak Bravo I, za bardzo udane auto. 41 to jeszcze nie tak źle, chyba że czujesz się na więcej

przejchalem nim ponad 7tys km w roznych warunkach. Trzeba go czasem wyżej kręcić ale mnie wystarcza. No cóż, jest to jakiś kompromis.

CO do wieku..czuję się na znacznie mniej...