Witam,
Sytuacja przestawia się następująco. Samochód po dłuższym postoju nie odpalał na mrozie (trzeba było długo kręcić), później na ciepłym silniku palił normalnie. Pojechałem na stacje (z rury wydechowej kopciło jak cholera i śmierdziało spalonym olejem) dolałem lepszej ropy (shell V-Pover diesel) oraz wlałem do baku uszlachetniacz do diesli. Po kilku kilometrach jazdy nastąpiło wielkie BUM i teraz silnik wygląda jak na zdjęciach. Moje pytanie jest następujące. Po pierwsze co to za plastik który rozsadziło, jaka była przyczyna i czy moge w takim stanie zapalić auto i dojechać do mechanika? Zaznacze że jak to się stało samochód normalnie chodził i jeździł (nawet lepiej niż przed :-) )