Witam szanownych forumowiczów.
Jest to mój pierwszy post na tym forum, także proszę o wyrozumiałość. A więc od początku. Mam samochód Fiat Albea 1.2 16V 2004 rok prod. benzyna. 2 tygodnie temu wymieniałem zbiornik wyrównawczy i nagrzewnicę (pojawiły się mokre plamy na dywaniku w kabinie), po wyjęciu starej okazało się, iż była pęknięta uszczelka, a z nagrzewnicy wyleciało trochę błota (nie wiem za bardzo, jak to opisać). Do wymiany zbiornika wyrównawczego odłączyłem i wymontowałem akumulator, rozłączyłem także przewody idące do komputera. Jako, iż świece też nie były dawno wymieniane (około 6 lat temu, a autko jeździ codziennie 80 km), wymieniłem także i świece. Złożyłem wszystko na powrót, tak jak było
. Zrobiłem adaptację przepustnicy (przekręciłem kluczyk na 30 sekund w pozycję MAR, przekręciłem na 0 i bez wyciągania kluczyka przekręciłem znów na MAR na 60 sek, po czym odpaliłem auto i zostawiłem na 20 minut, aby się nagrzało i płyn chłodniczy rozprowadził się po całym układzie). Kolejnego dnia odpaliłem auto, miałem do przejechania około 60 km. Zauważyłem, iż auto bardzo szybko się nagrzewa (po około 5 minutach wskaźnik temperatury jest w połowie podziałki), natomiast niezależnie od biegu, który wrzucę silnik szarpie w okolicach 1500 do 1800 max 2000 obrotów. Przed wymianą świec też zdarzyło mu się szarpanie, ale było to sporadyczne. Z racji szybkiego nagrzewania się, tydzień temu wymieniłem termostat (stary też obrósł błotem). Aktualnie silnik nagrzewa się do właściwej temperatury tylko, kiedy mam ustawiony chłodny nawiew, kiedy przekręcę na max grzanie, wskaźnik temperatury spada prawie na sam dół. Na koniec dodam, iż podłączenie pod Fiat ECU scan nie pokazuje żadnych błędów Pozdrawiam wszystkich, Adrian