Ja jeździłem i więcej nie kupię, nawet od "renomowanej firmy niemieckiej"
Ja jeździłem i więcej nie kupię, nawet od "renomowanej firmy niemieckiej"
They see me trollin', they hatin'
308 SW 2.0, Focus MK2, GS500 i inne...
2009 - 2017 Marea Weekend 1.9 JTD CF2 Verde Gardena
a najbardziej bronią CI, którzy nie znają pseudo możliwości tej pseudo opony. tak jak wypowiadałem się Ja i inni w tym temacie. Jeżeli nie zapier...alasz, tylko przejażdżki po mieście - spoko bierz ją.
Mi w "oponiarni" chłop powiedział krótko - auto na sprzedaż czy do użytku własnego?.. Odpowiedziałem, że na własny użytek i nie mam go zamiaru sprzedawać... no to od razu z listy wyboru opon wykreślił te bieżnikowane. Poza tym, że sprawność w ich wytwarzaniu się polepszyła - bo obecnie firmy "nalewające" bieżnik są w stanie wytworzyć ich więcej... poza tym zadaj sobie pytanie - czy tylko bieżnik jest ważny w takiej oponie? czy ścianki takiej opony, która nie jest poddana "regeneracji". Dostajesz oponę, której baza ma ponad 10 lat, masz nowo nalany bieznik... i ? no właśnie... to tak jak rdzę zamalować farbą i udawać, że z autem nic się nie dzieje )
Z resztą.. o czym My tu ..debatujemy - prawda jest okrutna, ma człowiek pieniądze to kupuje i dba o swoje bezpieczeństwo, nie ma to bierze co jest i na co go stać . Czasem nie jestesmy w stanie wydać tyle pieniędzy na opony - nawet rozumiem, pomijając już fakt że rzeczywiście bezpieczeństwo na pierwszy miejscu.
Ostatnio edytowane przez ToKo ; 17-04-2014 o 18:53
Decyzja o zakupie opon to bardzo indywidualna sprawa.
Karkas opon bieżnikowanych nie może być starszy niż 5 lat i jeżeli ktoś widział, że istnieje fabryka u Pana Kazia w stodole który używa opon do bieżnikowana starszych niż 5 lat to należy się podzielić wiedzą gdzie taka fabryka jest.
Jeżeli jeździsz dynamicznie i potrzebujesz opon aby szaleć po Niemieckich autostradach kup opony nowe i to z indeksem A,A. Jeżeli jeździsz po polskich drogach zgodnie z przepisami można rozważyć zakup opon bieżnikowanych.
Na forach wypowiadają się ludzie którzy nie mają zielonego pojęcia o oponach.
Na jednym z serwisów aukcyjnych napotkałem opony stare z 98 roku znanej marki z bieżnikiem jak opisuje 3-4 mm.
Zadaję wiec pytanie sprzedającemu o stan tych opon a on mi odpisuje. " Są to bardzo dobre opony i jeszcze Tobie posłużą 2 lub nawet 3 sezony". Opona która ma 18 lat to już od dawna nie opona to kółko plastikowe. Guma jest twarda i coś takiego nie nadaje się do jazdy.
Więc zadaję sobie pytanie który karkas jest starszy ten opony bieżnikowanej czy tej która ma 18 lat ?
Kolejna sprawa to straszenie, że nie da się wyważyć opony bieżnikowanej albo jak ktoś napisał 0,5 kg - bzdura do wyważenia opony bieżnikowanej wystarcza 60g.
Prawdą jest, że lepiej kupić oponę używaną niż bieżnikowaną pod warunkiem, że opona używana będzie nie starsza niż np. 2 lata i z bieżnikiem 6-7 mm i tu życzę powodzenie ba takiej na 99% nie kupisz.
Wiec jeżeli stać Ciebie na opony nowe to kupuj takie a jeżeli rozważasz zakup innych niż nowe to odpowiedz sobie sam na pytanie co wolisz starą i łysą ale znanego producenta czy może oponę bieżnikowaną.
Jeden z handlarzy oponami na Allegro zapewnia, że sprowadza opony ze szrotów niemieckich nie starsze niż 4 letnie, to dlaczego potem sprzedaje opony 10 letnie i starsze ?
Widzę że ktoś odkopal stary temat... Ale bardzo fajnie... Bo, dziś mogę coś na temat odczuć w stosunku do takich opon powiedzieć.. W czasie gdy temat się ty zaczynał kupiłem komplet opon bieżnikowanych do swojej kappy... Zaryzykowałem bo i kasy akurat było jakoś mniej, a i Bravius2 po dwóch sezonach się skończyły (kupione jako nowe) ... Tak więc, kupiłem komplet opon marki... Yyyyymmmmm.... Targum czy jakoś tak... Teraz zaczynają trzeci sezon... Nie widać na nich jakiegokolwiek zużycia, pękania, odkleja nią się... Wyważenie... Żadnego problemu nie było... Prowadzenie? Żadnych problemów nie ma... Zapomniałem w ogóle że mam nalewki... Nie ganiam po niemieckich autostradach... Ganiam po naszych... W sezonie robię około 15..20tys.. Nie pływa, nie myszkuje po drodze... Kupię jeszcze raz jak będzie trzeba
Wysłano z LG G3 D855 3/32
Dyskusja z właścicielem VW o motoryzacji nie ma sensu, tak jak gra w szachy z gołębiem.
Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał.
Kiedyś też skusiłem się na opony bieżnikowane Profil Inga. Jeździło się na nich bardzo dobrze i żadnych problemów nie stwarzały. Wytrzymały niestety tylko trzy sezony, bieżnika miały około 6mm ale pojawiło się pełno małych pęknięć gumy na boku i między bieżnikiem, więc dalej ich nie używałem. Po zdjęciu opon z felg okazało się, że każda miała inną wagę, inną grubość ścianek bocznych i najprawdopodobniej był to komplet złożony z opon różnych producentów. Po tym przeszło mi kupowanie nalewek.
Relatywnie, jak policzyć koszty zakupu i czas eksploatacji.. Warto było?
Wysłano z LG G3 D855 3/32
Dyskusja z właścicielem VW o motoryzacji nie ma sensu, tak jak gra w szachy z gołębiem.
Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał.
W Seacie miałem nalewki udające jakies Micheliny. Wytrzymały dwa sezony. Jak na budżetowy zakup z konieczności i fakt, że wytrzymały 50k km, włoskie upały i polskie dziury - opłacało się. Ale hm... Szybko się zestarzały.
Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka
Teraz patrząc nie opłacało się i była to pozorna oszczędność.
U mnie.... Hmm... Za barum bravius 2 dałem 210pln są sztukę... Starczyło na 2 sezony, za nalewki o których pisałem dałem 399 za komplet.. Latam 3 sezon... Nic się nie dzieje, więc się opłaca.
Wysłano z LG G3 D855 3/32
Dyskusja z właścicielem VW o motoryzacji nie ma sensu, tak jak gra w szachy z gołębiem.
Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał.
A ja powiem tak - do osobaka którym nie zapindalam to bym założył, ale już do osobaka w którym lubię pocisnąć to bym nie zakładał. W ciężarówce zaś, to używam bieżnikowanych, ALE nie na przedniej osi. Na ciągnącej czy w przyczepie to OK. Nie mówię że czasem nie ma z nimi problemu, że nie pękają czy coś, bo bym skłamał i to bardzo Ale żeby nie było, to miesięczny michałek na przedniej osi też już mi kiedyż wystrzelił Ale tu zaś są inne obciążenia które w osobaku nie występują Pozdrawiam.
Ja nie zapierdalam... Nie ma czym... I nie mam po co... Mało kiedy jadę więcej niż 150.... Ulysse strach.. Bo to jak zawieje z boku to masakra... Kappa w tds... Szkoda mi jej...a i nigdy mi się nie spieszy... Z wiekiem przyszedł czas na PSJ... więc zaryzykowalem do kappy... I gra...
Do zety kupiłem komplet zimowych... Ale sprzedałem ją pół roku później, Widziałem zetę tydzień temu.... Gość od dwóch lat na tych nalewanych zimowych jeździ... Bez ściągania...
Wysłano z LG G3 D855 3/32
Dyskusja z właścicielem VW o motoryzacji nie ma sensu, tak jak gra w szachy z gołębiem.
Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał.
że się dołączę do tematu. Zakładając bieżnikowane opony trzeba pamietać, że nie jest to opona "fabrycznie" nowa i jej właściwości będą nieco gorsze, natomiast do normalnej eksploatacji, polecam bieżniki. Z pewnością będą bardziej szumieć niż zwykłe opony, ale są ok. W poprzednim samochodzie ( vw polo) miałem bieżniki na zimę i na lato. Robiłem wtedy 15 tys rocznie i nic się z oponami nie działo. Jak ktoś kupi dobrą oponę bieżnikowaną to niech nie słucha głupot, że bieżnik się odklei albo wzmocnienie opony rozleci. Natomiast do bravo nie kupie bieżników, doszedłem do wniosku, że jak mnie stać na dobry samochód to na dobre opony też.