Temat: Ducato 2.3 120km - brak ciśnienia oleju  

Witam.

Zawracam się z prośbą o sugestie odnośnie problemu jaki mam.
Ducato 2009r 2.3 od Iveco 120km
teoretyczny przebieg ok 300kkm
Samochód jest używany rzadko i na bardzo krótkich odcinkach.

Od jakiegoś czasu pojawiła się kontrolka oleju na biegu jałowym.
Dzieje się tak tylko na biegu jałowym po osiągnięciu temperatury silnika 90st.
Silnik wg mnie chodzi ok, nie słychać by coś się trzaskało idp. Ma przyspieszenie ok, nic nie kopci.
Z racji iż nie mogłem się doprosić w ani jednym warsztacie pomiaru ciśnienia finalnie zakupiłem manometr i na ok 80st jest jakieś 0,9bar.
Przy przygazowaniu dobiło do ok 3 bar.
Z racji iż nie było sensu katować samochodu dałem spokój i samochód trafił do warsztatu (ogólnie to mało kto chciał wziąć samochód do naprawy, bo wiadomo jak klocki wymienić to tak, jak bardziej skomplikowane to nie).
Warsztat po 2 tyg nie wymyślił nic - wg mnie nie zajrzeli do samochodu wcale.

Samochód niedawno miał robiony remont góry, ze względu na przeskoczenie łańcucha spinającego wałki.
Do tego wymienione były wszelkie uszczelki, planowanie głowicy, pierścienie, wymieniana także została pompa oleju na niestety używaną (nie ja byłem wówczas jego właścicielem więc nie była to moja decyzja).
Wszystkie części z tego remontu posiadam łącznie ze starą pompą.

Dodatkowo ja sam wymieniłem ostatnio zawór EGR bo tak się zblokował, że samochód ledwo odpalał odpalić samochodu - błąd P0403.
Wymiana EGR była przed zaczęciem zapalania się kontrolki oleju.

Z racji iż nie mam zaufanego warsztatu, z którym mógłbym oddać samochód pytanie do Was czy ktoś miał podobną sytuację i co jest najbardziej prawdopodobne/jakie dawało by to objawy. Obecnie samochód dalej wisi w warsztacie, a ja jestem na urlopie.

Pytanie, jakie powinno być prawidłowe ciśnienie oleju na rozgrzanym silniku?
Patrząc na czujniki ciśnienia do 2.3 występują w różnych wersjach, 0,4 - 0.6 i 0,8 bar.

Witam, udało się rozwiązać problem? Mam to samo...

Tamci się poddali bo nie kupiłem teorii, że wkręca mi czujnik 0,4 Bar.
Splajtowali na tyle, że dostali 60zł za zmierzenie ciśnienia. Mechanik z tego naprawdę dużego warsztatu przyznał mi się, że oni boją się remontować silniki i dostał przykaz by nie grzebać przy tym samochodzie.
A więc tak, samochód trafił do innego mechanika z polecenia - ogólnie gość ok.
W misce były opiłki (niestety nie wiem jakiego koloru). Padła diagnoza, że panewki a więc i wał dostał w dupę.

Wymieniony został wał + panewki główne oraz korbowodowe + pompa oleju wszystko NOWE.
Stare panewki były lekko podebrane ale jak dla mnie bez dramatu.
Łącznie 5200zł poszło. Ciśnienie dalej dupy nie urywa jest w okolicy 1,1 bar po rozgrzaniu silnika.
Pompa pracuje prawidłowo następuje odcięcie ciśnienia przy 4,4bar.

Już pomysły się skończyły mnie i mechanikowi.
Mam wyremontowaną górę + dół silnika, masa kasy i depresja :/

Jak to dokładnie wygląda u Ciebie?

U mnie podobnie z tym ze narazie diagnozuje. Jak masz 1.1 to kontrolka nie powinna juz swiecic...

Z innej beczki .. przeskoczył ci łańcuch spinający wałki czy pasek rozrządu ??

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

skoro mierzyłeś na wolnych i ciśnienie było prawidłowe czyli 0,9 , szukał bym w wiązce a najprędzej w liczniku , mijałem podobny objaw w audi uszkodzona deska rozdzielcza

Napisał SADOWSKIM

Z innej beczki .. przeskoczył ci łańcuch spinający wałki czy pasek rozrządu ??

Tak, poprzedni właściciel samochodu robił remont bo ponoć przeskoczył łańcuch spinający wałki.
Planowanie głowicy (frezowanie gniazd zaworów, docieranie zaworów, spięcie zaworów, wymiana uszczelniaczy zaworowych, wymiana zaworów, sprawdzenia szczelności płaszcza wodnego, naprawa gwintów), uszczelki, sprawdzenie wtrysków, wymiana pierścieni, łańcucha rozrządu, kompletny rozrząd, dźwigienki zaworów, świece żarowe.
Mam na to dokumenty i części jakie były wymienione.
Wtedy także był mierzony wał i panewki i ponoć wszystko w normie.

Samochód jeździł normalnie, moc ok, brak jakiś niepokojących odgłosów, dymienia itd.
W miedzy czasie zepsuł się zawór EGR. Silnik odpalał masakrycznie. Wymieniłem go sam na nowy i wszystko było ok,
do momentu aż przyszły te mega upały. Jak silnik się zaczął rozgrzewać na biegu jałowym zaczęła pomrugiwać kontrolna ciśnienia oleju.
Została zrzucona miska, a w niej było sporo mikro opiłków.
Padła diagnoza mechanika, że panewki.
Silnik został zalany nowym olejem (+filtr) czekając aż uzbieram pieniądze na naprawę i wolne miejsce u mechanika.
Wówczas kontrolka migała ale bardzo rzadko.
Samochód przejechał ok 80km w zasadzie trasa do domu od mechanika i z powrotem.
Wtedy nie mierzyłem ciśnienia ale wiadomo, że na świeżym oleju zawsze będzie większe.

Następnie była wymiana wału, panewek, pompy. Mycie smoka itd.
Stare panewki były przyszlifowane ale bez dramatu.
Obecnie kontrolka nie pomruguje ale uważam, że ciśnienie powinno być większe. Przecież silnik powinien mieć >1,5 Bar (idealnie powinno być 2 Bar)
Mechanik nie wykręca się, ale pomysły się nam kończą.
Przychodzi mi do głowy:
-zatkany kanał olejowy jak by nie było czujnik ciśnienia jest na końcu magistrali.
-zerknąć na odmę i odpływ oleju z niej na dół silnika
-miska olejowa (lub smok)z innego modelu silnika (wg nas była wymieniana)
-uszczelka smoka olejowego
-wytarte podpory wałków rozrządu (tu nie wiem czy były by jakieś inne objawy takiego stanu rzeczy)

Obecnie mam przejechać 1000km (ze względu na nowe panewki i wał) i będzie zlewany olej i zaglądanie do miski ponownie.
Z racji iż ja jeżdżę bardzo, krótkie odcinki zajmie mi to chwilę.

Napisał gonzo7

-uszczelka smoka olejowego

W taki przypadku nie miał byś na ciepłym nawet 1,0 Bar, chyba że stan oleju w okolicach maksimum i całe reszta w stanie bardzo dobrym. Chociaż? może być, silnik 2,3 z uszkodzoną uszczelką smoka ma własnie 0,9-1,2 Bar mierzone "na czujniku", dopiero w skrajnych przypadkach (brak uszczelki?) spada poniżej 0,8 i widać pulsacje na czujniku ciśnienia. Z tym że nie zawsze widać, magistrala olejowa działa jak tłumik/bufor.
Normalnie na wolnych obrotach jest 1,5-1,7 Bar (raczej dolna granica, ale nie mniej), na wyższych obrotach powinno być 2,5 Bar. Znaczy w trochę (2-3 lata) starszych niż twój silnikach tak jest, ile w tym dokładnie modelu nie widziałem na własne oczy (w internetach sam sobie poszukasz).

Napisał gonzo7

-miska olejowa (lub smok)z innego modelu silnika (wg nas była wymieniana)

To może być problem, inna miska wymaga innego poziomu oleju i wszytko się wtedy zgadza. Tak samo smok - inny model równa się inny poziom oleju. Nie macie jakiegoś złoma żeby podejrzeć?

Plan jest waśnie taki, że jak będę jechać na zmianę oleju po przejechaniu 1k km mechanik zamówi miskę i smok by porównać.

Daj znać co było jak się uporasz

U mnie też jest problem z komunikatem ciśnienia oleju.na zimnym nie świeci Zagrzeje się trochę i na jalowym biegu zaswieca sie dodam gazu gasnie cisnienie sprawdzane jest ok

Napisał xtopper

Witam, udało się rozwiązać problem? Mam to samo...

Witam. Mam to samo ? Czy zacięty zawór zwrotny może dawać objaw w postaci niskiego ciśnienia oleju ? Możesz podesłać namiar na tego mechanika ?

Napisał Tomek159159

Witam. Mam to samo ? Czy zacięty zawór zwrotny może dawać objaw w postaci niskiego ciśnienia oleju ? Możesz podesłać namiar na tego mechanika ?

Udało sie rozwiazac problem ? Mam identyczny przypadek, a silnik działa idealne

Nie udało. Jak mechanik ściągnął panewkę z ostatniej korby od strony miski olejowej to była nowa, a na wale ... rysy. Generalnie oszustwo przed sprzedażą. Szukam teraz mechanika, który wyremontuje silnik, a poszukiwania na śląsku to istna masakra ! Albo ceny z kosmosu po 20 tyś albo ściemniacze " proszę przywieźć to rozbierzemy i sprawdzimy" ... a potem "szczelą" 30 tyś za remont...
Co za czasy, uczciwość to towar nie tyle deficytowy co niedostępny... Same cwaniaki