Nie od razu doszedłem, że to wtrysk. Podpiąłem się MESem i korekty były na poziomie 1-1,5. Uznałem, że chodzi o coś innego. Dałem EGR do czyszczenia i kazałem sobie sprawdzić podłączenia rurek ciśnienia pod DPF. W dalszym ciągu dopalanie co 80-100 km, MES błędów nie zgłaszał. Dałem DPF do czyszczenia (koszt 800 PLN, przebieg 180 tys.). W rezultacie usłyszałem, że 180 tys. dla DPF to stanowczo za wcześnie na śmierć techniczną i że mój egzemplarz DPF jest w bardzo dobrym stanie, nawet specjalnie zabrudzony nie był. Różnica ciśnień zmierzona na DPF manometrem okazała się prawie idealna. Korekty wtrysków w dalszym ciągu na poprawnym poziomie. Człowiek od DPF zasugerował wtryski.
Wyciągnąłem zatem wniosek, pisany wcześniej na forum, że DPF to objaw czegoś innego, a nie choroba sama w sobie. Trochę z desperacji wlałem LM do baku. I viola - po przepaleniu baku z LM korekty na wtryskach podeszły w okolice 4. Wniosek LM działa i syf rozpuszcza
.
W planach miałem wizytę w ASO, tam opowiedziałem historię, sprawdzili MESem wtryski. W rezultacie zrobili regenerację jednej sztuki i problem rozwiązany. Dodatkowo dowiedziałem się od nich, że oni jeszcze nie mieli przypadku żeby DPF był problemem sam w sobie oraz to, że EGR powinien przy dopalaniu filtra również być przeczyszczony.
Anyhow od tej pory nie pamiętam, co to DPF w samochodzie, dopalanie w cyklu miejskim waha się między 400 a 600 km (w zależności od pyrkania w korkach.) Dodatkowo, myślałem, że EGR miałem do wymiany (brak reakcji na gaz w specyficznych sytuacjach - kwestia przełączania obiegu spaliny/powietrza). Po regeneracji wtrysku problem zniknął. Ot przelewało paliwo i już.
Oczywiście cała gama doradców i "fachowców" mówiła "wytnij w ch..". Ale uparłem się, że DPF nie wytnę i znajdę przyczynę
. Udało się, z tego miejsca pozdrawiam prawdziwych fachowców - pana od DPF we Wro na Jagodnie oraz ASO w Długołęce
.