Wymieniać wtedy kiedy wypada wymiana oleju bez względu na porę roku.
Wymieniać wtedy kiedy wypada wymiana oleju bez względu na porę roku.
____________________
Były: Hyundai i30 Fastback 1.4 T-GDI 7DCT 140 KM, Nissan Qashqai II Crossover Tekna 4x4, 1.6 130KMLancia Delta 1.4 Multiair 140 KM Silver, Ford Focus III Sedan Facelifting 1.5 TDCi 95KM , Bravo 1.4 16v Multiair 140 KM Dynamic, Croma 1.9 150KM Dynamic FL automat DPF, Stilo Multiwagon JTD 1.9 115 KM Dynamic, Grande Punto 1.4 8v Dynamic/Estiva, Multipla 1.6 SX LPG, Panda 1.2 Dynamic, Uno 1.5 S.i.e. , Wartburg 1.3, Wartburg 353, 126p
Zapomnialem dopisac - 1.9 16v z dpf.
Poczekam jeszcze na opinie innych..
Pytanko. Jaki klucz jest potrzebny do filtra oleju i do korka spustowego ?
Będąc u mechanika (zamawiałem siłowniki do tylnej klapy), zagadałem w temacie wymiany oleju. Do rozmowy wtrącił się jego kolega po fachu który dla silników 1.9 16V z DPF - wymianę ZALECA po zimie.
Teraz argument jakiego użył - poruszając się głównie po mieście (w moim wypadku to udział ok 70%), w niskich temperaturach DPF dużo częściej będzie podlewany paliwem by uzyskać właściwą temperaturę do jego wypalenia. W efekcie po zimie, jeżdżąc po mieście, oleju w silniku przybywa (olej napędowy) - zwłaszcza gdy proces wypalania zostanie przerwany (świadomie lub nieświadomie).. Wg tego mechanika dopiero taki olej należałoby wymienić, po okresie zimowym..
Sorry, kolego ale mijasz się z prawdą. To co opisujesz to problem niektórych silników diesla z DPF. Przykład 1,9 dCi z Nissana, gdzie podczas wypalania DPF-a (przy zwiększonym wtrysku paliwa dla podniesienia temperatury) dochodziło do rozrzedzania oleju silnikowego przez przedostające się (przez uszczelnienia) paliwo. Taka mieszanka powodowała spadek właściwości smarnych oleju i - szczególnie we wspomnianym silniku - powodowała szybkie zużycie panewek. Wiadomo, że wiązało się to z ogromnymi kosztami remontu silnika (wał, głowica, etc). Problem rozrzedzania i wzrostu objętości oleju silnikowego pojawiał się przy krótkich, miejskich trasach na niedogrzanym silniku, w trakcie wypalania DPF-a. Z tego co wiem, to w silnikach 1,9 Fiata problem jest marginalny.
Dobrą praktyką jest każdorazowy mini-przegląd auta gdy tylko podnosimy w jakimś celu maskę - nic nie kosztuje a pomoże wykryć problemy dużo wcześniej.
A swoją drogą jak kupujesz diesla do jazdy po 5 km/dzień/miasto, w obie strony w korkach to, choćbyś miał super auto, silnik i tak poleci... Jeśli jeździsz po trasach lub w cyklu mieszanym to czasami trzeba go "mocniej" potraktować.
Diesel potrzebuje tzw. "wygonienia kocurów z wydechu" - w końcu produkuje więcej sadzy niż benzyniaki.
Ostatnio edytowane przez SAR37 ; 05-11-2014 o 10:40
jestem ciekaw czy ty majac diesel robisz dziennie 100km. nie robie 5 km, ale jest różnie. ciekawe jaka jest wiekszosc kierowców diesel w polsce pomysl. a pozniej pisz i wypowiadaj sie na ten temat odnosnie kto kupuje. bo ja wiem w szczegolnosci bmw vw. ciekawe czy oni robia dziennie tak duzo km.
Scrabit.
Przyszedł czas na wymianę oleju?
Tzn?
ile km/ jaki interwał?
komputer wskazał degradację?
pzdr
Przebieg jest mniej istotny (nie wiem ile jest aktualnie na liczniku bo samochodem wozi się aktualnie żona ale od ostatniej wymiany powinno być ok 11tys), bardziej rozbija mi się o fakt czy mechanik ma rację (a właściwie jego kolega po fachu)..
Ilu mechaników tyle opinii. Olej nie kosztuje majątku i moim zdaniem trzeba go zmieniać po określonym przebiegu. Zgadnij czy ASO czekałoby do wiosny
Kolego, albo czytaj ze zrozumieniem albo wytrzeźwiej! Z twojego bełkotu niewiele można odczytać!
Po pierwsze: nie pisałem "dosłownie" o setkach kilometrów dziennie ale pewnym podejściu do tematu. Znam ludzi, którzy mają diesla i robią w roku tylko 2 trasy: na Wszystkich Świętych i na Boże Narodzenie - to o takich m.in. pisałem!
Po drugie: nie ja odpowiadam za kretynów, którzy w imię oszczędności (bo ropa tańsza panie) kupią "wieśwagena" w "dizlu" aby pojeździć po wiosce lub po mieście a potem płaczą podczas naprawy, że to taka droga zabawka.
Po trzecie: do pracy mam prawie 20 km a w tygodniu przynajmniej raz robię dłuższą trasę (200km) więc silnik ma kiedy "odetchnąć" od sadzy.
Wiem, że o auto trzeba dbać ale bez przesady - mnie nauczył spokoju poprzedni samochód: dbałem o niego tak, że żona miała pretensje. Tak wyszykowane i zadbane sprzedałem, bo trafił się kupiec z dobra ofertą. I co? I gucio... Nabywca pojeździł nim tydzień i skasował podczas wymuszenia pierwszeństwa - auto poszło na złom. Teraz mam bardziej praktyczne podejście do tej RZECZY.
Sorki za mały OT.
Cz mechanik miał rację?
Podczas wymiany oleju zaznaczasz ten fakt w komputerze.
Jeśli olej zdegraduje się wcześniej niż standardowe 30 tys./24 miesiące zostaniesz o tym poinformowany.
Jeśli jeździsz na mniejszych odcinkach wymieniaj co rok o dowolnej porze roku.
Jeśli nie masz z tego powodu dobrze spać, wymień teraz a potem jeszcze raz na wiosnę.
pzdr