u mnie problem tkwił w miejscy gdzie pociągasz klamkę, jest taki języczek, który naciska na cały mechanizm. Pod języczek, po części wewnętrznej nakleiłem jakiś 2mm kawałek płaskiego plastiku, zwykłą kropelką. i działa.
Pojawił mi się jednak identyczny problem z drzwiamy za kierowcą z tyłu. rozebrałem drzwi i nie wiem jak wyciągnąć szybę (ściągnałem z plasikowej prowadnicy, jest natomiast problem już z wyjęciem z drzwi). druga sprawa aby dostać się do mechanizmu wewnątrz drzwi, otwarcie osłony blokuje prowadnica szyby, plastikowa.... musze to wszystko zdemontować?
Instrukcja z autokacika nie aktywna. Gdzie mogę ją znaleźć?
Kolego ja jak kombinowałem z tylnymi drzwiami to szybe przykleiłem taśmą srebrną tak by została na górze, a tą prowadnice odkreciłem i lekko do srodka drzwi odchyliłem.
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Witam wszystkich
Mnie również dopadł ten sam problem jak i wielu innych użytkowników naszych krówek,problem rozwiązałem w następujący sposób,po rozebraniu klamki okazało się że trzpień (bolec) od tego języczka który naciska na mechanizm otwierania zamka po prostu się wygiął,u siebie zastosowałem klucz imbusowy o średnicy zewnętrznej 4,2mm,złożyłem całość z powrotem i klamka działa jak nóweczka foto podglądowe Ori.bolec + przeróbka.jpg
Niestety i mnie dopadło
Miałem już dość ciągnięcia za klamkę ( od strony kierowcy ) kilka razy aby otworzyć drzwi i oczywiście im goręcej tym więcej razy trzeba było pociągnąć..
Podobnie jak i u kolegów problem tkwił w ośce
zamek1.jpg
Wszystko szło gładko.. zdjęcie boczka drzwi, wyjęcie szyby z prowadnic i z drzwi, demontaż wewnętrznej metalowej blachy z mechanizmem szyby, nawet rozebranie zamka i wyjęcie nieszczęsnej klamki poszło gładko... Wymiana tulejki ( przed demontażem tulejki nic nie wskazywało,ze jest wygięta ) na gwóźdź trochę zajęła bo musiałem znaleźć odpowiedni i jak zawsze diabeł ogonem nakrył ale nawet to i doszlifowanie boczków gwoździa aby mieścił się w klamce poszło sprawnie....
Problemy zaczęły się przy składaniu tego do kupy
zamek2.jpg
Samo złożenie nie było problemem ale ta zapadka nie chciał mi za żadne skarby zaskoczyć za ten mechanizm ( zdjęcie nie moje ale o to chodzi )
zamek3.jpg
W wyniku czego klamka zewnętrzna nie działała bo nie ciągnęła za linkę...
W końcu poszedłem po rozum do głowy i zamiast się z tym mordować wszystko złożyłem na drzwiach a następnie przez uchyloną klapkę zamka już na drzwiach pociągnąłem za tą dźwigienkę w dół ( strzałka )a ta zapadką z klapki wskoczyła na swoje miejsce.. zamiast się z tym mordować wystarczyło...
Reszta pracy włącznie z włożeniem szyby po zamontowaniu stelaża to już była sama przyjemność...
Pacjentka przeżyła i klameczka pracuje tak jak powinna
życzę i wam wiele cierpliwości
Ostatnio edytowane przez lisekg ; 05-07-2020 o 18:41
Zdrowy rozsądek to coś, czego każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje
Ja zabezpieczyłem klejem.
Mój gwóźdź wbiłem ciasno więc nie wypadnie... ale klej na pewno by nie zaszkodził :-)
śrubki nie chciałem wstawiać bo ma gwint a ten szybko zniszczył by zapadkę ( tworzywo podczas pracy wyrobiło by się na gwincie ) i znowu trzeba by było się z tym zmagać za jakiś czas ale tym razem konieczna była by wymiana klamki...
Zdrowy rozsądek to coś, czego każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje
Mnie również dopadło z drzwiami a że jestem noga z mechaniki to może znajdzie się ktoś kto pomoże z drzwiami na terenie Siedlce lub w Opolskim
Hej wiem że to wieki temu, ale mam dokładnie ten sam problem. Zdjąłem klamkę wymieniłem ten wałeczek próbowałem z linkami , wyciągnąłem zamek i nic Caly czas mam to samo jak złożę wszystko do kupy drzwi się otwierają z zewnątrz, dopóki nie zmaknę ich centralnym zamkiem. Potem już ich nie mogę otworzyć z zewnątrz. Rozwiązałeś ten problem? A może ktoś inny wie o co chodzi?
Wracam do tematu, też mam ten sam problem, drzwi otwierają się bez problemu i z zewnątrz i wewnątrz, dopóki nie zamknę centralnego zamka, potem pomimo otwarcia(słychać siłownik) nie można już otworzyć z zewnątrz...nie mogę rozszyfrować tak samo jak wielu z was, co powoduje ten problem....może ktoś już wpadł na to co może być przyczyną...