to że wspominacie o 2 kluczach jest ok. ale ważną sprawą jest karta z kodami "code kart", jeżeli auto posiada con+ to też jest potrzebny kod tak samo w przypadku zmieniarki.
tu przykład karty https://www.google.pl/search?q=karta...Sh4f3rToGiM%3A
to że wspominacie o 2 kluczach jest ok. ale ważną sprawą jest karta z kodami "code kart", jeżeli auto posiada con+ to też jest potrzebny kod tak samo w przypadku zmieniarki.
tu przykład karty https://www.google.pl/search?q=karta...Sh4f3rToGiM%3A
co do kolektora pamiętajcie że to nie jest auto z salonu i poprzedni użytkownik/użytkownicy w sytuacji problemów z kolektorem, mogli najzwyczajniej w świecie wsadzić już "pozmianowy" a wówczas problem klapek powraca..
Byłem, zobaczyłem i NIE kupiłem Nawet nie pojechałem do ASO. Odniosłem wrażenie że auto było traktowane jak zwykły "robol" przez poprzedniego właściciela - Holendra. Przebieg - 254 tys - nie 220 - ale to akurat nie problem - diesel 10 lat to i tak nie za dużo. Otarte drzwi pasażera - może i jakiś specyfik by to naprawił. Szyba przednia z 2009 i pęknięta, szyba kierowcy z 2000 pozostałe ok - 2005. Nawi w środku mocno powycierany ekran. Guziki sterowania szyb - mocno wytarte, przycisk świateł parkingowych też. Schowek - bardzo ciężko się otwierał jak by na pół gwizdka - czy tak jest? Lusterko prawe nie działa (sterowanie) i jakieś takie zaśniedziałe. Reflektor lewy - zaśniedziały z jakimiś owadami w środku - brak światła mijania. Prawy ok. Halogeny zaśniedziałe jak by była w nich woda i bez żarówek. Plastik na podłodze od strony pasażera z tyłu - połamany - podobno częsta usterka - dzieci stają nogami i łamią bo w środku jest pusto. Tapicerka ok chociaż podsufitka z jakimiś dziurkami. Po odpaleniu świeci się kontrolka niesprawnych świateł - nie dziwne. Autko ma DPF. Ostatnia ulotka jaką znalazłem świadczy o wymianie oleju 5W30 przy liczniku 208 tys. Rozrząd wymieniany 2012 rok przy stanie 140 tys. Listwa kolektora oczywiście - leży. Po odpaleniu przez kilka sekund silnik "zarzucał" później było ok - może długo stał. Kluczyki były dwa - działały - ale w opłakanym stanie. Gumki powyrywane, klejące. Karty nie było. Opony z tyłu - do wymiany - rok 2006. Tarcze hamulcowe przód i tył - z dużym progiem - pewnie do wymiany. No i ta skrzynia biegów. Panowie - czy w cromach biegi naprawdę tak ciężko chodzą? Jak bym w smole i to zaschniętej wajchował. Przecież po przejechaniu takiej Warszawy gdzie trzeba dużo wajchować prawa ręka - Pudzian się chowa - biceps bym miał jak u Szwarcenegera. Tragedia. Mam nadzieję, że w inny samochodziku będzie lepiej. Ogólnie odniosłem wrażenie że nie dbano o to auto i robiono wszystko przy minimum nakładów - byle do przodu. Mój pikuś po 15 latach wygląda o niebo lepiej. Wszystkie te usterki spowodowały, że z ASO dałem sobie na luz. Było to moje pierwsze spotkanie oko w oko z croma i auto mi się podoba. Będę szukał dalej. Pozdrawiam.
Jeszcze trochę poszukam - raczej właśnie od prywatnych właścicieli a nie handlarzy bo można co nieco się dowiedzieć. A kto wie - jak nie kupię do jesieni to może i do RafalWawa się zgłoszę. Pozdro.
Co to skrzyni biegów - ona u mnie też ciężko chodzi - zwłaszcza jak porównuję z mondeo czy mareą - taka chyba jej uroda, ja się przyzwyczaiłem ( ale najciekawiej to jest jak na dworze tak z -20st.. dopiero wtedy chodzi ciężko i można przypakować się )
Te guziki od szyb - nie są zbyt trwałe i u mnie tez widać na nich conieco odbicia paznokci ( cóż, żona nie chciała poobcinać swoich jak jeździła :d)
Plastiki na progach z tylu - ich połamanie mnie nie dziwi bo ja mam podobny problem. Wynika to z wysokości auta - gdy w zimie założę trumnę na narty, jak nie masz 2m wzrostu to bez szans by wyciągnąć narty z tej trumny nie stając na progu ( zwykle tylnym) - a wtedy szlag trafia właśnie te plastiki. A przecież drabiny na narty nikt ze sobą nie będzie woził. Jeśli poprzedni właściciel nie był zawodnikiem w kosza czy siatkę, ale woził trumnę na dachu - te połamania są normalne, jest to łatwe i tanie do zrobienia, tyle że upierdliwe bo co zimę temat wracał ( dałem więc sobie spokój i jeżdżę z połamanym)
Zaśniedziałe lusterka ( a zwłaszcza to n czym się one obracają podczas składania) to tez norma - dostaje się tam sól i aluminium nie wytrzymuje i koroduje ,z czasem powodując urwanie się lusterka. Ja z tego powodu wymieniałem w zeszłym roku oba lusterka
Ale żadnej fauny czy flory w reflektorach nie mam.. nawet ćmy i komary to co najwyżej na zewnątrz i w terminalnym stanie ale nie w środku reflektora
Z teg oco piszesz - zastanawiałbym się czy to auto nie zaliczyło treningu podwodnego o jakiejś powodzi...
Co do przycisków szyb, to potwierdzam, że się wycierają. U mnie przebieg o połowę mniejszy i chciałem je wymienić. Niestety na Alledrogo większość była powycierana. Odpuściłem je sobie. Dodatkowo na przyciskach od świateł przeciwmgielnych często wyskakują bąble.
No to już coś więcej wiem. Szczerze to jednak wolał bym, żeby chociaż te plastiki w środku były całe. Wytarte malunki na guzikach to norma - zanotowałem. Zastanawia mnie tylko to co Rafal napisał o tej skrzyni. Nie mam porównania z inną cromą ale w tej którą oglądałem to dźwignia naprawdę stawiał opór. Definicja "ciężko" jest różnie rozumiana. U szwagra w mondeo można powiedzieć, że biegi wrzucam myśląc o nich a dźwignię tylko dotykam żeby tą myśl przekazać. Leciutko - każdy bieg. Mój picasso - czasami stawia większy opór przy włączaniu 1 - mam na myśli, że kładziesz rękę na lewarku , próbujesz wbić bieg i coś nie tak i musisz poświęcić tej czynności trochę uwagi i siły. Ale już zmiana z 1 na 2 i dalej - normalnie. Czuć skok dźwigni, trzeba lekko "dopchnąć" ale nie ma to znamion treningu na siłowni przy wbijaniu każdego biegu i nie trzeba się na tej czynności jakoś specjalnie skupiać. Jeżeli tak było w lato to idąc tym co napisał Rafal - w zimę nie ma szans. W sobotę obejrzę następną cromę - będę miał porównanie.
Jeśli chodzi o obsługę skrzyni manualnej, to u mnie przy przebiegu ok. 176 tys. biegi wchodzą "po męsku", może jakiejś ogromnej siły włożyć nie trzeba, ale na pewno nie są super precyzyjne (do tej pory miałem kontakt ze skodami, tam wchodzą znaczniej lżej). Z tego, co czytałem, winna może być wyrobiona końcówka linek (jabłuszko) zmiany biegu, można je regulować albo kupić nową (ale to trochę kosztuje - alle... około 440 zł oryginał). Ale moja drobna żona sobie z tym radzi i do tej pory nie narzekała, więc chyba nie jest tak źle
Ostatnio edytowane przez miras ; 05-08-2016 o 10:17
Oczywiście " ciężko" to pojęcie względne. Akurat mam porównanie z mondeo ( którego tez posiadam) i faktycznie to jest przepaść, ale cromada sięjeździć- nie trzeba się zapierać by przełączyć biegi, zakwasów też nigdy nie miałem nawet po dłuższej jeździe. Jak ktoś wspomniał - wchodzą "po męsku", sporo więcej siły trzeba przyłożyć niż np w mondeo, ale da radę tym operować. Ale njlepeiej porównaj z innym autem, bo trudno stwierdzić czy "moje ciężko" i twoje ciężko" to takie samo ciężko
U mnie w sumie wchodza lekko Nie powiem by wchodzily jakos cudownie ale mam jeszcze v70 i 850volvo i tam trzeba troche wiecej sily uzyc ale jest jakby wieksza kultura pracy gajgi biegow. W fabii i octavi ktore mialem tez ladniej to chodziło ale czy lzej sam nie wiem.
Nidawno grzebalem w seacie arosa byl problem ze ciezko gajga chodzila wszystkie ciegna sworznie itd byly przesmarowane i zaczelo chodzic jak nowka. Takze moze tu jest problem. .?
Jest - 2008 rok - srebrna. Guziczki, siedzenia, plastiki w środku jak nowe, rozrząd, oleje, opony powymieniane. Biegi same wchodzą - tak leciutko i precyzyjnie pracuje skrzynia.Poprzedni właściciel 40 tys. temu wymienił olej w skrzyni i mówił żeby co 60 tys. wymieniać. Przyjechałem ponad 200 kilometrów i jestem mega zadowolony. Dwa klucze, karta kodów i karta do radia. Mam nadzieję że pojeżdżę spokojnie kilka latek. Dzięki za uwagi i do zobaczenia w innych działach forum.
Pozdrawiam. Tomek.
No to pogratulowac i zyczyc przyjemnej, bezawaryjnej i bezpiecznej jazdy.
No to kolega zino wrzuci parę fotek z nowego nabytku no i pogratulować i życzyć dłłługich i bezproblemowych przebiegów pozdrawiam Pandemic88