Zauważyłem, że po wymianie rozrządu w kabinie zrobiło się wyraźnie głośniej, tak jakby silnik głośniej pracował i mocniej słychać jego warczenie. Wcześniej cisza jak makiem zasiał nawet przy 130 na godzinę, a teraz przy prędkości już w przedziale 100-130 km/h (no i przy wyższych obrotach silnika powyżej 2000) nierzadko są problemy żeby dosłyszeć rozmowy.

Dodatkowo, przy niskich obrotach przy ruszaniu bądź cofaniu czuć na siedzeniu pasażera z przodu, i tylko tam, wibracje jak by z telefonu komórkowego i mam wrażenie że słychać jakiś stłumiony dźwięk jakiegoś obcierania (była wymieniana piasta prawego przedniego koła na nową, jednak to nic nie zmieniło).

Razem z rozrządem był wymieniany również kolektor dolotowy na nowy, ponieważ w starym urwały się klapki i był cały zasyfiony.

Rozrząd był wymieniany wraz z zakładaniem blokad, więc raczej nie ma szans że któryś z wałków się przesunął i rozrząd jest nieprawidłowo ustawiony.

Czy po wymianie rozrządu nie trzeba czasem jakoś regulować kątów wtrysku paliwa na wtryskiwaczach? Czy może diesla Common Rail to nie dotyczy?

Macie koledzy jakieś pomysły co może być w takim razie przyczyną większego hałasu w kabinie?