Dzięki. U mnie była tam wkręcona nakrętka na imbusa. Imbus już był mocno przetyrany, śruba mocno dokręcona. Nie ruszałem jej samemu.
Dzięki. U mnie była tam wkręcona nakrętka na imbusa. Imbus już był mocno przetyrany, śruba mocno dokręcona. Nie ruszałem jej samemu.
Ha ale za to Twoje zdięcie pomogło mi dziś nie zamarznąć na trasie przy -12.
Odgrzeję trochę kotleta, ale problem podobny. Pomimo, że dwa węże do nagrzewnicy gorące, powietrze w aucie leci zimne jak cholera. Dodatkowo cały czas muszę dolewać płynu. Na zakręconym korku po kilku minutach w zbiorniczku robi się ciśnienie i skacze temperatura - lekko ponad pion i wraca do pionu, na poluzowanym korku mogę przejechać jakieś 20km i muszę wlać około 2 litrów płynu, ale temp stoi w pionie. Czyżby uszczelka ? Pompa ? Termostat ? Zapowietrzenie ? Wszystko na raz ? Od czego zacząć ?
jak płyn tak szybko ubywa to albo dziura w nagrzewnicy ( ciekawe gdzie scieka płyn) albo co bardziej prawdopodobne w 2.4 pęknieta głowica silnika
Zaraz jadę na warsztat i coś mi się zdaje, że trzeba zwalać głowicę. Ale najpierw kupię tester Co2 i sprawdzę czy spaliny są w obiegu wody. Gdyby nagrzewnica była dziurawa do tego stopnia który mam, to bym miał akwarium w aucie Najbardziej dziwi mnie fakt, że dwa węże są gorące do nagrzewnicy, czyli obieg jakiś jest, a powietrze leci zimne jak z podwórka. Cholera, tą głowicą to mnie trochę zdołowałeś To taka przypadłość tych silników ?
Skoro dwa węże są gorące to masz pewnie problem z klapkami sterującymi nawiewem...
Co do płynu to wyrzucanie płynu może być tez spowodowane uszkodzeniem korka na zbiorniczku a dokładnie zaworka umieszczonego w nim
Skacząca temperatura powyżej pionu to już może być coś poważniejszego i albo brak płynu i przegrzewanie się silnika, termostat albo i uszczelka pod głowicą..
Mogło być tak, ze zablokował się zaworek co spowodowało wzrost ciśnienia i wywalenie płynu a to spowodowało przegrzanie się silnika i wypalenie uszczelki pod głowicą...
Zdrowy rozsądek to coś, czego każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje
Byłem u mechanika, ale nie ma na miejscu testera żeby sprawdzić czy w układzie są spaliny. Przyglądałem się dzisiaj powrotowi w zbiorniczku, bo mechanik mówił też o pompie wody, no i na powrocie jest takie cykliczne jakby to nazwać wypluwanie płynu do zbiorniczka. Nie ma takiego ciągłego strumyczka. Zamówiłem na aledrogo ten tester CO2, więc jutro sprawdzę i będzie wszystko jasne. Te klapki da się jakoś zobaczyć nie rozbierając połowu kokpitu ? Jak kręcę temperaturą od LOW do HI to słyszę jakieś ruchu tak w okolicach powiedzmy kolana ale czy to oto chodzi - nie wiem.
Dodam jeszcze, że na otwartym zbiorniczku temperatura stoi idealnie w pionie, tylko płyn ubywa. Był nawet taki moment, że przez chwilę spadła temperatura i wtedy poleciało letnie powietrze, ale trwało to chwilkę, po czym znowu zima w aucie.
Poszedłem odpalić zimny silnik żeby jeszcze się zastanowić, gdzie jeszcze szukać przyczyny, ale przyczyna chyba pokazuje mi się sama. Silnik zimny bo praktycznie od wczoraj stoi - dzisiaj odpalony na kilka sekund. Po odkręceniu korka widać coś takiego - https://youtu.be/sNvVrnrpT24
A jeszcze jedno - czy Croma ma chłodniczkę spalin ? Bo jak ma, to może to to cholerstwo jest nieszczelne, spaliny idą w płyn, płyn ucieka w wydech....... Bo nawet jak wsadzę tester w zbiorniczek, to w tym wypadku tez zabarwi płyn. I bądź tu mądry
Ostatnio edytowane przez bolciu ; 08-10-2019 o 14:47
Egr jest chłodzony. W 2.4 z tego co wiem glowice lubią pękać.
Tak wygląda płyn po teście na CO2. Zabarwiło na zielonkawy, czyli spaliny w układzie. Teraz pytanie - chłodniczka spalin czy uszczelka ?
asdf.jpg
Wrozbita Maciej Ci na to pyt odpowie. Odetnij chlodniczke i powtorz test
Zakręciłem butelką i wypadła uszczelka..
Zdrowy rozsądek to coś, czego każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje
To było pytanie retoryczne .......
Dzisiaj ściągnieto głowicę - trochę to trwało bo wyciagnąć wtryski, a potem zdjęć pokrywę to jakaś herezja Następnie żeby odkręcić kolektor z przodu, trzeba demontować przód bo za cholerę się tam dogrzebać nie idzie. Ale w końcu głowica wyciagnieta i w poniedziałek jedzie do szlifierni na planowanie i sprawdzenie szczelności. Nie podobają mi się tylko "ściany" między zaworami - widać pęknięcia
Właśnie dzisiaj dzwonili ze szlifierni, że głowica pęknięta, więc szukam drugiej, sprawnej. Zobaczę, może tutaj ktoś będzie miał.