Seicento 1.1 MPI+LPG nie pali po deszczu/roztopach.
Witam, otóż mam taki problem, gdy są roztopy, albo deszcz auto nie chce odpalać, potrafi się w jedną noc całkowicie rozładować, a gdy próbuje odpalić wyskakują jakieś dziwne krzaczki. Auto nawet nie kręci.
Byłem już u wielu mechaników, ale nikt mi nie pomógł. Z początku jeden mówił , że alarm pobiera prąd to go wycieliśmy, potem radio, więc kable zostały przepięte tak , że gdy nie włącze zapłonu radio nie działa, poza tym wypinam panel na każdy dłuższy postój. Pobór prądu sprawdzany wielokrotnie i wyniki są pozytywne, akumulator jest nowy, regularnie sprawdzany i wszystkie parametry są w znakomitej formie.
Bardzo proszę o pomoc, nie mam pojęcia co mogę zrobić żeby temu zaradzić.
Ani jedno, ani drugie nie wymieniane, zrobiłem już 33 tys.
Sprawdziliśmy dziś pobór prądu. Jak wcześniej pisałem o tym, że jest idealny to dziś było 37,5.
Po odpaleniu na kablach, przejechaniu 500 metrów do garażu, pobór spoczynkowy spadł na 0.
Czy to wgl możliwe ? 1.2.jpg
Przepinałem gdy sprawdzaliśmy, ale bezpiecznik spaliło i musieliśmy na tym sobie radzić. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, nigdzie nie pobiera. Spróbuję z tym neutralizatorem , o którym napisałeś. Dam odpowiedz czy działa, pewnie w przeciągu kilku tygodni bo to się raz dzieje, a raz nie.
Chłopie, ale nalej potem z pół baku benki chociaż, tak to jest, na gazie, na litrze benzyny w baku, to po dwóch latach masz układ paliwowy w strzępach, ale wlej ten środek potem, zatankuj ze 20 litrów i jeździj chwilę na bence, potem a piać jeszcze raz wlej środek do paliwa, i powinno się wszystko odblokować. Gdy się przepłuka cały układ paliwowy, możesz spowrotem jeździć na gazie.
Ostatnio edytowane przez Artur45672 ; 07-02-2017 o 17:42
To akurat w tym momencie jest niski poziom paliwa, zazwyczaj staram się trzymać około pół baku. Te problemy nie występują akurat od wtedy kiedy założyłem instalację gazową, tylko już przed. Najgorsze jest to , że auto było do wczoraj u elektromechanika, podkreślam , że już trzeciego z kolei. Pomiary były właściwe, szukał gdzie mógł, a werdykt końcowy, że wszystko sprawne. Sprawdził też akumulator i jest w stanie prawie idealnym. Od wczoraj auto postało noc na parkingu , dzisiaj byłą ogromna ulewa i wyskoczyło na desce rozdzielczej FPS ON i nie kręci. Miałem już coś takiego kiedyś. Wszystko to dzieje się podczas ulewnych dni. Już nie mam pojęcia co robić.
Chłopie z tym do elektryka, aleś mnie rozbawił, szukaj mechanika, ale już powiedziałem ci werdykt, nie dbałeś o układ paliwowy, i woda zrobiła swoje, korozja, to zaraza dla auta, wlej 98 10 litów i doktorka do paliwa std, i powinno pomóc, a o elektrykę się nie martw, bo fiaty nie chorują na elektrykę. Chłopie, wierzysz w te komunikaty, na desce, fps, wng, zko, lkm, to nic nie znaczy, komputer jest durny i pokazuje, co pokazuje, mechanik mierzy ciśnienie ma garach i tyle i sprawdza iskrę, o jakich ty pomiarach gadasz, ja już przez ciebie też zdurniałem, mechanik diagnozuje usterkę taką w pięć minut, chyba, że chce cię naciągnąć, to wtedy, gada, uszczelka, uszczelka, to wtedy go zabijasz śmiechem, uszczelka panie to będzie w portfelu po remoncie, ciśnienie jest ok. iskra ok. także bez ściemy panowie. Żaden czujnik na desce nie jest wiarygodny, i teraz, nawet jak nie ma ciśnienia na tłokach to o niczym nie świadczy i mogą cię naciągnąć na remont, gdyż może się popa wody i oleju nie wyrabiać i i stąd te przeciągi w silniku, w nowych silnikach zawsze to jest pompa, albo wody albo oleju, albo nawet miska olejowa. Remont, też może być, ale wtedy lepiej nowy silnik wsadzić, chyba. Gaz jest ok. bo silnik pracuje tak samo na gazie, ale wiesz, że nie można rozpalać na gazie, dlatego to układ paliwowy na 99%. Z tego ci widzę, ty nie rozumiesz trochę jak taki silnik działa, silnik spalinowy to dobry silnik, wbrew temu co się teraz gada, elektryki i tak dalej, spaliniak robi robotę, ale na pewno to nie elektryka.
Ostatnio edytowane przez Artur45672 ; 21-02-2017 o 22:08
Ale jak to czytam to problem jest z elektryka bo po wilgotnym dniu autko nie chce kręcić a nie odpalić, to co ma do tego ilość paliwa w zbiorniku. U mechanika to jest ok bo autko stoi w garażu a nie na dworze, a pobór 0,3A na postoju to jest w normie.
Ostatnio edytowane przez szary1977 ; 22-02-2017 o 11:10
Bajki, żadna elektryka, takich bajek to ja nie słyszałem, auto jak jest iskra musi zapalić, sprawdź iskrę na masie, ale na 99 % w seicento elektryka jest wieczna to nie malc z lat 70-siątych. Iskra ma byś jasnoniebieska a najlepiej jedź na mierzenie ciśnienia na garach to będziesz miał pewność.
Auto wróciło do tego samego elektryka, na szczęście u nas cały czas leje i sprawdził pobór bo mu tak samo rozwaliło aku do 0, wyszło 1,8A, co się okazało , że to alternator. Co prawda, ma on 1,5 roku , ale jest chiński za 200 zł.
Bajki, żadna elektryka, takich bajek to ja nie słyszałem, auto jak jest iskra musi zapalić, sprawdź iskrę na masie, ale na 99 % w seicento elektryka jest wieczna to nie malc z lat 70-siątych. Iskra ma byś jasnoniebieska a najlepiej jedź na mierzenie ciśnienia na garach to będziesz miał pewność.
A powiedz mi jak ma sprawdzić tą iskrę jeżeli napisał wyraźnie że autko nie kręci, to chyba logika że coś z elektryką bo rozładowuje akumulator, jeżeli Ty w ten sposób podchodzisz do napraw auta to życzę sukcesów.