Siemanko.. pomóżcie bo już nie wiem co robić.
Matula kupiła jakiś czas temu seicento 900tke. Wszystko było niby git.. ale ostatnio zaczął wariować. Pali koło 12l na 100km fakt ze po mieście ale no i tak dożo za dożo. Jak jest zimny chodzi jak traktor <dosłownie>, trzęsie się cały, kopci strasznie. Prawdopodobnie na zimnym silniku chodzą mu tylko dwa gary.. bo kompletnie nie ma mocy <tak jakby w ogóle ją miał> ale potrafi zgasnąć nawet na najmniejszym wzniesieniu. Po przejechaniu ok 6-7 kilometrów czuć wyraźnie jak załączają się kolejne gary. Jak się włączy nadmuch to strasznie czuć paliwem w środku. Świece i przewody były wymieniane niedawno ale pomogło na 2 dni.. ponoć gdzieś w dolocie jest malutka dziurka ale ona chyba by aż takich szkód nie narobiła. Ma ktoś jakiś pomysł co może być z nim nie tak? Pomóżcie proszę.