Temat: Lekko kręci, nie zapala brak oporu  

Witam przejdę do rzeczy normalnie jeździłem sobie po miejscie z gory na gore po prostym itp ponad okolo 20km i przedemną lekkie- krotkie wzniesienie to nie redukowałem tylko rozpedzony wjezdzam i dupa dusi sie i padł.
Kręciłem to łapał pluł spalinami z tłumika i jak zapalił to trzymałem go na wyższych obrotach zrobiłem kawałek drogi i znowu górka i padł.
Więc stoczyłem się na równy odcinek i kręcę go i łapie jak złapał to trzymam na obrotach bo myślałem że zalał się czy co po chwili puszczam powoli gaz w nadzieji ze pracuje rowno ale padł więc go na pych zapaliłem przejechałem kawałek i szarpie nim i znowu padł. Potem kręce rozrusznikiem i rozrusznik kręci lekko jakby oporu nie miał ale z tłumika słychać jak powietrze wywala na i też raz na jakiś czas zaburknie i tyle.
Na popych tak samo nie ważne jaki bieg wrzuce to nie czuje oporu.
Jeden i drugi pasek jest cały i sztywno siedzi na zębatkach.
Nie sprawdzałem czy kręci się kręcąc rozrusznikiem. Ale jak na popych nie ma tego oporu to niewiem.
Najgorsze że auto stoi na drugim końcu miasta...
Jak zapalal to chodzil na bedzynie i gasl za drugim razem przelaczylem na lpg to tez gasl. Jedno i drugie paliwo jest ponad polowa baku.

To że pasek rozrządu jest to dobrze ale jakie ustawieniue jego? Nie przeskoczył? Dobrze napisałeś- czy kręci się kiedy uruchamiasz rozrusznik bo może koło*luźne na wałku

Tylko jak w czasie jazdy pasek mogl sie przestawic i na wyzszych obrotach chodzil ale nizszych gasl.

Więc tak.... Paski się nie kręcą próbują ale jakby coś blokowało i rozrusznik się ślizga przez to( mam takie wrażenie). Obkręci się trochę i blokuje.
Pasek rozrządu się chyba przestawił bo biały pasek na pasku nie pokrywa się z białym paskiem na kole. różnica kąt 90stopni ( 1/4 koła ).
Pisze chyba bo nie wiem jak było wcześniej.
Pasek jest luźny.
Co mogę sam sprawdzić jeszcze by wyeliminować możliwe usterki ?

Zęby paska rozrządu są wszystkie? Może kilka obok siebie się oberwało i już nie zakręci.

Miałem też coś podobnego tylko u mnie zgasł stojąc na światłach i już się nie odezwał.Ząbki na pasku zostały ścięte.

A nie wypaliły się zawory bo mówiłeś że jak weźmiesz na popych to też nie ma oporu, czyli nie ma kompresji na tłokach, to że masz pasek przestawiony w względem punktu na kole to nie znaczy że masz źle rozrząd bo może ktoś założył pasek inaczej, popatrz na położenie punktów na kołach względem punktów na obudowie.

Sory że teraz dopiero piszę
Okazało się że koło zębate wałka rozrządu które jest skręcony 3ma śrubami z kołem pasowym alternatora wykręciło się ( trzyma sie całość na jednej długiej śrubie).
Nie wiem w jaki sposób mogło się rozkręcić i była konieczna wymiana tej zębatki małej od paska rozrządu to trzpień środkowy się wyrobił od prób kręcenia.
Koszt zębatki 100zł + paski drugie 100 (nowe wszystko)