Witam
Sprawa wygląda tak, że pacjent (seicento 900 z gazem) kręci a nie odpala...
kontrolka code świeci się potem gaśnie marchewa także.
Do tej pory:
Wymieniłem cewkę podmieniając raz jedną raz drugą, żeby wyeliminować ich problem.
Sprawdziłem przekaźniki ->działają
Wymieniłem świece.
Sprawdzałem czy rozrząd jest cały próbą kompresji tzn. odpięty wtrysk, odkręcone świece, odpięte cewki i kręcenie rozrusznikiem... dmucha powietrzem aż miło.
Paliwo podaje.
sprawdzałem styki na wszystkich bezpiecznikach i przekaźnikach (wyczyściłem je)
Dorobiłem 2 przewód masowy ze względu na to, że przewód masowy do silnika miał już wytarcie.
Użyłem lampy stroboskopowej do sprawdzenia napięcia na przewodach. Wynik: 1 i 2 od strony rozrządu-lampa mruga, 3 co jakiś czas mrugnie lub w ogóle, 4 brak reakcji. (podpięcie przewodów WN na cewki to od góry 23 14 ... czyli po1 przewodzie z każdej cewki daje efekt..)
Sądząc po reakcji stroboskopu wydaje mi się, że jest przedmuch między 3 a 4 cylindrem ale czy brak kompresji miałby na tyle wpływ, że w ogóle nie odpala tylko co jakiś czas puści bączka?
Rozumiem, że wiąże się z tym wymiana uszczelki pod głowicą ale czy macie jakieś jeszcze uwagi co mogłoby być nie tak ? ewentualnie co sprawdzić ?