Witam.
Mam tym razem taki mały problem techniczny związany z hamulcem ręcznym. Niedawno (sierpień) zmieniałem linkę od tego hamulca, przy okazji wymieniłem cylinderki z tyłu. Ze szczękami się wstrzymałem, bo są jeszcze w dobrym stanie. Linkę wymieniałem dlatego, że ciężko pracowała część tej linki idąca do lewego koła. Po założeniu nowej było wszystko w porządku aż do teraz. Zauważyłem, że część idąca do lewego koła się całkiem zablokowała i nie mogę jej ruszyć. Rozważałem już zamarznięcie ale poczęstowałem ją odmrażaczem do zamków i nie pomogło. Metodą "siłową" też nie chciała puścić. Gdzieś od 2 tygodni z hakiem sam hamulec pracował ciężko (dziwnie ciężko), ale wcale to w niczym nie przeszkadzało.
Zastanawiam się teraz nad dwoma rzeczami:
1. Co może być przyczyną tego, że już druga linka ma tą samą usterkę co pierwsza?
2. Czy nie przerobić dźwigni i linki tak, aby każde koło miało własną linkę (jak to jest w niektórych samochodach)?
A! Dodam jeszcze, że sprawdziłem iż to na bank linka. Po odczepieniu jej od ramienia przy hamulcu mogę nim ruszać i zwalniać szczęki, a linki i tak nie mogłem wyciągnąć, więc ewidentnie nawaliła sama linka hamulca.
Proszę o porady, co z tym fantem zrobić i jakieś sugestie czemu tak się może dziać.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam.