Witam,
Spotkało mnie niestety to nieszczęście, że pasek nie wytrzymał. Teraz pytanie co robić? Czy naprawiać, czy sprzedawać czy może wymieniać cały silnik. Auto ma przejechane 165kkm, jestem jego drugim właścicielem, do tej pory raczej nie było z nim żadnych problemów. Samochód jest wart około 15k, tak mi się wydaje stąd pytanie czy naprawa jest opłacalna ? I jakie są szanse, że po naprawie pojeżdżę nim bez problemu kolejne 50-60k? Być może lepiej wymienić silnik, ale to loteria ? Albo ostatecznie sprzedać z uszkodzonym silnikiem - tylko wtedy za ile można to wziąć ? I czy ktoś ewentualnie zna mechanika w okolicach Wrocławia, który podjąłby się naprawy tego?
Z góry dzięki za konstruktywne opinie. Pozdrawiam