Temat: Wyłączając zapłon - auto usiłuje zapalić.  

Jak w temacie. Zatrzymuje się, i gaszę auto. Po czym nie stabilny wzrost obrotów i szarpanie (gaśnie) delikatny trzask wewnątrz silnika.

Dzieje się tak na LPG , ale nie mam pewności czy takby nie było na PB.

Jakieś propozycje?


(poza tematem)
da radę wymontować silnik ze skrzynią bez rozkręcianania ich na osobne elementy ?
Wymieniam słupek silnik ze skrzynią - wymienie rozrząd płyny itd. I chciałem wpakować to do Auta.
Taki przeszczep. Hemoglobina, mistyfikacja, woda, ziemia, taka sytuacja

Weż Ty ten problem jeszcze dokładniej opisz - to jest jakieś dziwne to co piszesz.. Odcinasz zasilanie do ECU to jak niby mają obroty wzrosnąć.. :/

Napisał Zokolic

Taki przeszczep. Hemoglobina, mistyfikacja, woda, ziemia, taka sytuacja

Ha bo padnę zaraz

Lepiej zrób raz, a porządnie cały remont silnika i skrzyni nawet kosztem rozkręcenia na drobne elementy

Napisał HHH

Lepiej zrób raz, a porządnie cały remont silnika i skrzyni nawet kosztem rozkręcenia na drobne elementy

1) Parkuję auto. Przekręcam zapłon gaszę silnik i w tym momencie on próbuje zakręcić - normalnie jakby chciał odpalić. Dodam. że przy odpalaniu zatrzeszczy czasem rozrusznik - klinuje sie ?
2) Mam 3 skrzynie. 3 silniki
Silnik po 170km jeździłem nim igła. I skrzynię z innego silnika - też igła.
Nie mogę sobie pozwolić na zatrzymanie auta na długo. Pomyślałem, zatem ,że zmontuje sobie na stojaku silnik. Nowy rozrząd wymienię olej itd. Na tip top. Cały "słupek" zamontuje do auta - czy tak się da ? Znaczy czy będzie tyle mikejsca w komorze, aby pod kontem wpakować od góry silnik razem ze skrzynią. Gotowy POWER pack, bo sama wymiana nie zajmuje dużo czasu. Biorę urlop i mam zamiar zakońcyzć problem tego cholernego silnika. ; P
PUFA I PUFA.

Z samoistną próbą odpalania przy gaszeniu na gazie miałem podobnie w poprzednim aucie. Występowało to dosyć rzadko. Też instalacja II-gen z tym, że z silniczka krokowego usunięty był grzybek a do regulacji służyła śruba, która znajdowała się zaraz obok silniczka. Kiedy się o to zapytałem podczas jednego z przeglądów instalacji powiedziano mi w pewnych warunkach może nastąpić dopalanie gazu znajdującego się w przewodach. Dopalenie może nastąpić przez dużą ilość nagaru na świecach lub zaworach, długie przewody gazowe, duży objętościowo kolektor dolotowy, wolno zamykający zawór gazu, zły skład mieszanki lub nawet sama jakość gazu. Częsty problem np. w oplach.

Silnik razem ze skrzynią wkładają w fabryce - niestety nie od góry. Poza tym nie wiem czy sanek nie trzeba jeszcze wyjąć:/

Napisał cyrro512

Z samoistną próbą odpalania przy gaszeniu na gazie miałem podobnie w poprzednim aucie. Występowało to dosyć rzadko. Też instalacja II-gen z tym, że z silniczka krokowego usunięty był grzybek a do regulacji służyła śruba, która znajdowała się zaraz obok silniczka. Kiedy się o to zapytałem podczas jednego z przeglądów instalacji powiedziano mi w pewnych warunkach może nastąpić dopalanie gazu znajdującego się w przewodach. Dopalenie może nastąpić przez dużą ilość nagaru na świecach lub zaworach, długie przewody gazowe, duży objętościowo kolektor dolotowy, wolno zamykający zawór gazu, zły skład mieszanki lub nawet sama jakość gazu. Częsty problem np. w oplach.

Silniczek krokowy się klinuję ? Zła dawka gazu, to może być problem. Powiem tak, w cyklu pracy brakuje ciśnienia w komorze spalania. 1) zawór wydechowy - czuć paliwem 2) przedmuchy z silnika, przez co zgasić czięzko ątuo.

markshall

Silnik razem ze skrzynią wkładają w fabryce - niestety nie od góry. Poza tym nie wiem czy sanek nie trzeba jeszcze wyjąć:/

Od dołu powiadasz wkładają silnik? Myślałem, że przy zdjęciu całego zbędnego osprzętu jednostka zmieści się od góry.
Maskę chciałem odkręcić i opuszczać jednostkę pod kątem - zaczynając od skrzyni.


Taki temat- taka sytuacja hemoglobina piasta i modyfikacja. Mam koło pod kątem, albo uszkodzony amortyzator. - Czy piasta która kończy żywot będzie sprawiać wrażenie pochylonego koła ?

Ja bym się przełącznikowi w stacyjce przyjrzał/podmienił/wymienił...

Stacyjka ma winę ? W sumie mam 3 komplety ecu z imobiliserem i kompletami kluczyków - co mi szkodzi.

Wiem, że 2 lata na użeranie się z "bujaniem na obrotach" to trochę duzo, ale poddawać się nie lubię.
Skrzynia nastrojowo wyje, 90-stka olej nie pomaga. Kocham tego fiata - sam nie wiem dlaczego. Siadam w skrzypiącym fotelu i rozpręża to moje ścierpłe nogi.
Przy 4000 tysiach mruczy spod maski.

Mam takie marzenie wywalić ten silnik ,wygłuszyć przedział silnika, uszczelnić wszystko co się da, wymienic wspomaganie, z serwem. Wstawić wszystko od początku.
Moja mądrość się kończy, czujników mam pełen karton, potencjometrów. Wiele ten fiat mnie nauczył - CIERPLIWOŚCI
Powiedzcie czy da się wmontować cały słupek od góry ?

Napisał Zokolic

Powiedzcie czy da się wmontować cały słupek od góry ?

Da się, ale potrzebujesz coś na czym zwiesisz ten silnik i będziesz miał możliwość jego powolnego opuszczania.

Napisał waho.

Da się, ale potrzebujesz coś na czym zwiesisz ten silnik i będziesz miał możliwość jego powolnego opuszczania.

Slupek czyli silnik ze skrzynią - skręcone razem.
Mam garaż na 3,5 m wysoki Wyciągarka i opuszczam. Już tak robiłem. Maskę odkręcać?

Kurcze w 1.4 na bank się da ze skrzynią przez maskę wyciągnąć, natomiast w 1.6 jeżeli skrzynia obudowa skrzyni nie zaczepia o nadkole błotnik to też poradzisz, ewentualnie coś poukosujesz przy wyciąganiu.
Maska do odkręcenia bo o ile dobrze pamiętam w BBM nie da się jej zabezpieczyć w pionie.

Napisał waho.

Kurcze w 1.4 na bank się da ze skrzynią przez maskę wyciągnąć, natomiast w 1.6 jeżeli skrzynia obudowa skrzyni nie zaczepia o nadkole błotnik to też poradzisz, ewentualnie coś poukosujesz przy wyciąganiu.
Maska do odkręcenia bo o ile dobrze pamiętam w BBM nie da się jej zabezpieczyć w pionie.

ZBudowałem stojak na nowy silnik ze skrzynią. Uszczelniam to co uszczelnić należy. Myję blok silnika. Wypłukałem miśkę olejową, sprawdziłęm alternator, pompe wody, jutro rozrzad będę w nowym wymieniał. [COLOR="#FF0000"]A co! KTO BIEDNEMU ZABRONI BOGATO ŻYĆ?![/COLOR]