posiadam marysie juz ladnych pare lat wlozylem w nia pare zlotych i nie narzekam przejechane ma 247tys i wciaz ja ulepszam,mysle ze jeszcze pare lat bez wiekszych awari sie obedzie
posiadam marysie juz ladnych pare lat wlozylem w nia pare zlotych i nie narzekam przejechane ma 247tys i wciaz ja ulepszam,mysle ze jeszcze pare lat bez wiekszych awari sie obedzie
byl CC700 teraz
marea weekend 1.6 16V+LPG
A ja słuzbowo często jeżdżę różnymi autami... a to toyoty, a to peugoty, renówki, fordy - nawet volvo
I Auta z podobnego rocznika co moja marysia mają podobne problemy... do tego fordziaki np. rdzewka juz łapie... na progach, w pobliżu łączeń etc.
Jak dla mnie to głupota mówić, że marea, czy fiaty to gówniane auta... są gorsze.
Fiaty nigdy nie były tak wykonane z tak dobrych materiałów, i tak dopracowane jak audiki, czy merole, volva i inne auta z wyższej półki... fiaty to prawdziwe VolksWageny... bo VW jest autem dla ludu chyba u niemców... bo u nas są dla klasy średniej (mowa o nowych).
Dziś FIAT zaczyna podganiać niemieckie, marki - jak dla mnie jest troche do tyłu za francuzami bo od nich auta w podobnej cenie są ciut lepiej wyposażone... ale i to nie reguła.
Teraz FIAT idzie do przodu, auta sącoraz lepsze i jeżdżą coraz dłużej, jesli użytkownik korzysta z nich zgodnie z przeznaczeniem...
Ja np. u swojej marei nie dziwię się, że zawieszenie i sprzęgło było w totalnej rozsypce bo moja marysia była autem slużbowym i miała różnych kierowców (w tym babki) i co się nim woziło... tak więc... znam historię auta... dla mnie najeażniejszy był wiarygodny przebieg i kto co z autem robił - dla tego kupiłem tak tanio. dwa trxy tysiaki wsadziłem i auto jeździ dobrze; sa rzeczy do zrobienia, ale to te same rxeczy co w innych autach już z tego rocznika i z przebiegiem.
Trochę to zabrzmi banalnie i jest oczywiste. Nie rozumię ludzi którzy tak narzekają
Przecież wydaje mi się że jest na to prosty sposób myślenia. Przecież mamy auta używane, więc to chyba normalne że się sypią. Jak ktoś nie chce się denerwować ( co i tak nie jest pewne czytając czasopisma motorayzacyjne) to niech sobie kupi nowe albo zrezygnuje wogóle z samochodu Mi też się co jakiś czas coś sypnie w aucie i czasem sobie przeklne ale wiem że to w większości moja wina i mojego użytkowania auta :/ Używam auta do jeżdżenia wszędzie po naszych drogach, a wiecie jakie bywają, nie oszczędzam auta. Mam obniżane i już 3 razy kleiłem i spawałem miske, ale wiem że to moja wina Jak się ma niskie auto to trzeba uważac albo nie jeździć po niektórych drogach Jężdzę dużo, nie tylko po Śląsku i już nieraz widziałem na poboczach albo na lawetach tyle aut różnych marek a mój FIAT jeszcze nigdy mnie nie zmusił dp przerwania podróży. Zdarzyło się raz ale to na miejscu, i tu znowu moja wina, jak się ostro traktuje to sprzęgło może nie wytrzymać Ogólnie jak każde auto także i FIAT psuć się musi ale to przeważnie z winy użytkownika. Co nie zmienia faktu że prawdziwemu facetowi powinna się łza w oku zakręcić przy sprzedaży auta, nieraz się pewnie wiele przeżylo i spędziło czasu w tych naszych "formułkach "
Pozdrawiam
FIAT BRAVA 1.9 JTD 105 KM
Jeżeli to do mnie, to zauważ, że ja nie narzekam. Ja się cieszę! Pozbyłem się kłopotu.Napisał madmodeno
Owszem, auto używane (z niewiadomą przeszłością) ale sposób w jaki się sypało i jak często, przekroczyło moją cierpliwość. To co wam - kilku osobom przytrafiło się oddzielnie, u mnie w aucie miało miejsce po sobie (w szczegóły nie będę się wdawał).Napisał madmodeno
Skutek jest jeden. Więcej fiata nie kupię i każdemu kto będzie mnie pytał o zdanie odpowiem tak samo - "Strzeż się"!
A przy okazji, mareę wybrałem rok temu, właśnie dlatego iż miała być "małozawodna"
ja nie rozumiem jak komuś się VW sypie to zwala winę na to że pewnie była wcześniej bita że to czy tamto jak trafi na egzemplarz Fiata to już psy wiesza. zdarza się. ja na ten przykład nie chce innego auta jak fiat. części tanie psuje się jak każde inne i tak jak ktoś powiedział trzeba tylko być pewnym co do jego pochodzenia.
nie wiem jak twoje punto, ale znane mi osobiście fiaty jednak ,,coś'' takiego mają, że psują się częściej niż inne auta. Całe szczęście, że większość awarii da się przeprowadzić małym kosztem i we własnym zakresie.Napisał seth67
Ps.: przekaźnik wycieraczek, drobiazg, którego wymiana w temprze zajmuje 3minuty i kosztuje 10zł dla porównania w toyocie corolli z 2002r kosztuje 600zł (brak zamienników) i wymiana ponoć to jest zajęcie na pół dnia dla serwisu (informacja z prasy motoryzacyjnej).
A ja tylko przypomnę;
W skład grupy FIATA wchodzi Lancia, Alfa Romeo i Ferrari.
Silniki Fiata montują w Alfach, które są z wyższej półki niż VW (przynajmniej w moich oczach - ładniejsze, lepiej się prowadzą, fajniejsze wykończenie, wnętrze itd.), we Fiacikach jest trochę elementów wspólnych z Lanciami, Alfami...
Fiat może czerpać z doświadczeń F1 i aut sportowych od Ferrarki... więc jak dla mnie Polacy po protu sa takimi automobilistami, którzy łatwo ulegają emocjonalnym bredniom typu "fiat i ford gówno wort".
Jelcyn piszesz o drobnych awariach, ja takie olewam ciepłym moczem na dzień dobry. Drobne awarie może w naszym odczuciu bo naprawa nie jest strasznie droga, u konkurencji będzie to już poważna i kosztowna usterka. Chociaż tak sobie przypomniałem że wg TUV wypadający plastik mocujący pręt podnoszenia maski do karoserii jest brane jako poważna usterka...
Fiat zawsze miał problemy z elektryką i małą odpornością elektryki na wilgoć (przykład pękające alternatory)
Trzeba też wziąć pod uwagę że Fiaty typu TT czy BBM mają niezabudowaną komorę silnika tak że, zwykły użyszkodnik jest w stanie pogrzebać sobie pod maską bez użycia specjalnych kluczy żeby "odplasktikować" silnik.
[offtopmode=on]
Jelcyn co Ty Temprze robisz RustStyle?
[offtopmode=off]
Too[color=blue] Fiat [/color]Too Furious - R.I.P.
jak narazie, to ,,pobożne życzenia'', jeszcze nic nie wystartowało z projektem.Napisał waho.
Pfff kątówka w dłoń i jedziesz
Too[color=blue] Fiat [/color]Too Furious - R.I.P.
waho., nie chce mocno tematu zaśmiecać, ale najpierw, to muszę inny samochód kupić, do normalnej jazdy, do po położeniu ,,na glebę'' to po polskich, a w szczególności lubelskich drogach długo nie pojeździ.
waho pisałeś o pękających altkach ale to tylko dzieje się w PUNTO, BRAVO I BRAVA ponoć. ale to moim zdaniem nie kłopot cena nowego to raptem 130 zł. a co do napraw to fakt zdarzją sie pękające śruby itp. ale to tak ma być taka ich cena i takie wykonanie. i jak już było wspomniane FIAT robi też ALFY, LANCIE, FERRARI i jeszcze parę innych marek ma pod sobą więc patrząc na modele klasowo takie jak VW czy inne to i jakość jest lepsza od choćby punciaka
Witam
Ja mam Marysię od początku. Mam 1.6 16v z przebiegiem 420tyś km bez żadnego remontu silnik w doskonałej kondycji poprostu wszystko wymieniane jak było trzeba i nie zgodzę sie z opinią że M to zły samochód.
JAK DBASZ TAK MASZ !
waciak, ja Ci wierze ale mógłbyś dla potomnych foto wrzucić?